Po dwóch latach spędzonych w częściach powracam do uruchomienia mojej delty V.
Rower zakupiony w takim stanie i konfiguracji:
http://www.vintagecannondale.com/node/1 ... =_original
Od fabrycznej konfiguracji różni się hamulcami, sztycą, siodłem oraz blatami korby.
Rama nieco poobijana ale przejechałem ją polerką i jest nieźle. Miałbym chęć ją odmalować i nie byłby to problem gdyby nie naklejki bo jeżeli miałbym ją odnawiać to chciałbym 100% zgodności z oryginałem dlatego na tą chwilę pozostaje tak jak jest.
Rower po zakupie przejechał pode mną może ze 3 kilometry i powędrował do rozbiórki bo wyszły pewne problemy. Przede wszystkim damper ma zerwany gwint i nie dało się ustawić odpowiedniego naprężenia wstępnego przez co było strasznie miekko a do tego sam tłumik ma pozacierany tłok i jest raczej nie do odratowania. Jako że szukałem długo i trafić taki damper lub inny w długości 135mm było niemożliwym (poza Risse za 300$) całkiem przypadkiem trafił tu SID Race o długości 152mm który kupiłem ochoczo do NRSa a który okazał się nie być 165 jak twierdził sprzedający. W związku z tym stwierdziłem że spróbuję. Jazdy próbnej jeszcze nie było ale geometria wiele się nie zmieniła.
Drugim problemem było działanie headshoka który uginał się o 2cm i natychmiast dobijał. Ten model to w zasadzie jeszcze nie nazywał się Headshokiem a Delta V suspenion system i wg dr. googla miał mieć nieserwisowalny tłumik. Po rozebraniu okazało się że wszystko da się rozebrać a przyczyną pracy była wsadzona jakaś dziwna sprężyna której nie powinno tam być a znalazła się tam bo wideł nie trzymał powietrza. Wnętrzności przeszły czyszczenie, wymianę uszczelek tych które udało mi się dopasować, dostał nowy olej, smarowanie bieżni które okazały się zdrowiutkie i został zmontowany. Nie jeździłem jeszcze ale po napompowaniu powietrze trzyma jakiś tydzień. Podejrzewam że przyczyną jest malutka uszczelka przy zaworze do pompowania ale zobaczymy jak będzie podczas jazdy. Gdyby tracił ciśnienie to rozbiorę i będe szukał wszystkich oringów. Regulacja tłumienia kompresji ma ok 3 obrotów i blokuje na kamień.
Wszystko pozostałe zostało wyczyszczone i posmarowane. Napęd jak nówka, kaseta XT na 7 praktycznie bez śladów zużycia, Z przodu korba Ritchey Logic, miała prawie zdarty napis więc ja wypolerowałem na błysk. Ktoś musiał zmienić blaty bo są założone od XT 735 też prawie idealne. FD i RD XT 735 w bardzo dobrym stanie. Manetki też 735 ale niestety przytarte od góry nieco bo ktoś musiał stawiać rower na nich.
Zastanawiam się nad tymi hamulcami. Czy zostawić te Race line czy szukać jakiś canti? W zasadzie to mi tu nawet odpowiadają kolorystycznie bo cały rower jest papuzi nieco, rocznikowo nie jestem pewien ale chyba w 92 roku już była ta wersja.
Najfajniejszą rzeczą jest że mam do roweru instrukcję z kartą gwarancyjną i tak samo na magury!
Zastanawiam się nad kwestią sztycy i mostka. Mam sztycę Ritcheya i srebrny mostek ale jest sporo za długi.
Mam zestaw który był jak go kupiłem tj sztyca EST Promax i mostek który mi dobrze leży ale musiałbym go odmalować. Narazie założyłem sztycę Profile Tomac ale chyba będzie tu za nowa. Mi chyba bardziej odpowiada konfiguracja z czarną sztycą i mostkiem.
Zastanawiam się też nad siodełkiem jakimś wiekowym. Jakieś propozycje? Może turbo??
Bardzo miło zaskoczyła mnie waga ramy która ze sterami i zaciskiem sztycy oraz Sidem waży 2750g a widelec 1274g! Dlatego fajnie byłoby tu dać wiekowe ale nie za ciężkie elementy. Mostek (czarny) też jest lżejszy niż te produkowane później i waży 155g przy długości 14cm. Kiera Easton Hyperlite 152g. Tylko te magury kloce i opony. Koła na obręczach Campa szprychach sapim, piasta przód DX tył XT. Obręcze prawie bez śladu klocków
Cannondale Delta V 2000 '92
#1Ostatnio zmieniony 2013-01-05, 10:29 przez kosci26, łącznie zmieniany 2 razy.