#61
Ale jazda...bałem się , że to będzie mega ulep a tymczasem świetny dla oka klasyk ! Kibicuję i czekam na finisz!
Spoko, w koncu to takie szare i bez fajerwerkow. Ale test terenowy przeszedl prawie bezblednie Z oska tylna nie bylo juz problemow, to wczesniej to byla moja wina. Pozniej opisze. Jak na takiego sztywniaka to pozamiatal, fakt lapy i giry mi troche spuchly, ale rower byl OK. Musialem przelaczyc na friction z acu bo po kilku podjazdach odmowil pouszenstwa, ale czuje ze jestem blisko celu Generalnie bylo zajefajnie, szczegolnie jak ja juz o 10 wracalem z 50km w tylku w terenie i mijalem "nowoczesnych" zapierdzielajac po korzeniach w ich strone... Dziwny wyraz twarzy mieli, byc moze dlatego ze bylem caly zakurzony Fotki przy chwili wolnej. Za tydzien planuje troche przyspieszyc.skolioza pisze:Nie wiem czemu przeoczyłem poprzedni post - rower bardzo sympatycznie wyszedł
Rozwin swa myslBart pisze:Ja też przeoczyłem.
Myślałem, że wynik "Pasztet Roku" jest przesądzony... do teraz
Fakt, a szczególnie odpowiednie cisnienie w oponach. Jak jest za duzo, to jest katorga... Musialem zejsc z 4,5 troszke aby jakos sie dalo jechac. Ale rama pracuje... Poniżej 4 jest jak w kadilaku, ale... Okolice 4 przy moich 90kg jest idealnie.Piotr pisze:Dużą robote robią opony,
Mitas ( była Rubena ) mają niskie opory toczenia i przyzwoitą przyczepność wiec daje to +50% satysfakcji z jazdy.
Na łączachRetromen pisze:DługiDżon, Daj znac jek pojedziesz nastepnym razem postaram sie byc tym razem.
Teraz u nas jesień się rozbujała na porządnie. Ale dziś poczułem zimę w powietrzu.czajnikmtb pisze:Mamy piękną złotą polską jesień więc warto pojeździć :)
Przepraszam, zapomniałem... znowu.focker pisze:Zmniejsz trochę zdjęcia, bo strona ładuje się pół dnia na wolniejszych połączeniach.
Standard :) Rasa Bigle czy jak to one mają... Sympatyczny piesek generalnie. Kobieta bardzo się wystraszyła całej sytuacji. Ale jako że też jestem fanem psów to jej wytłumaczyłem że powinna trzymać krótko i uważać szczególnie jak wychodzi za winkla itd. Tym bardziej że się przyznała że to nie pierwszy raz kiedy jej pies dziabnął rowerzystę... Pogadaliśmy chwilkę i pojechałem. Oczywiście zabrałem jej numer na wszelki wypadek.polonezGLE pisze:Piękne retro, a pies standard czy od antyszczepionkowców?
Zalazłem niedawno podjazd jakieś 7 % średnio - 1 km długi ( 700 m w miarę sztywny, 200 m wypłaszczenie i 100 metrów jakieś 10 % ) i na początku tego 200 m wypłaszczenia, nagle z wiejskiej posesji podbiegł średnio- mały pies rasy kundel - i ujadając biegnie obok i widzę, że celuje w moją lewą nogę. Jako, że podjazd kilka dni wcześniej raz już jechałem to pierwsze 700 metrów pojechałem dość mocno, aby lekko odsapnąć na wypłaszczeniu i docisnąć na ściance. I ten średnio-mały zaszczaniec tak mnie pogonił, dopiero przy 29 kmh sobie odpuścił i jakieś 30-50 metrów przed ścianką.. Pobiegłby jeszcze troszkę to byłoby ciekawie bo na tej ściance przy zmęczeniu to pewnie max 10 kmh dałbym radę jechać - więc musiałbym zejść z roweru i z nim jakoś inaczej sprawę załatwić Także mi się upiekłopolonezGLE pisze:Piękne retro, a pies standard czy od antyszczepionkowców?
Z psami jest taki problem że ich własciciele są problemem. Ale dobrze że umknąłeś mu :DSoloTM pisze:Zalazłem niedawno podjazd jakieś 7 % średnio - 1 km długi ( 700 m w miarę sztywny, 200 m wypłaszczenie i 100 metrów jakieś 10 % ) i na początku tego 200 m wypłaszczenia, nagle z wiejskiej posesji podbiegł średnio- mały pies rasy kundel - i ujadając biegnie obok i widzę, że celuje w moją lewą nogę. Jako, że podjazd kilka dni wcześniej raz już jechałem to pierwsze 700 metrów pojechałem dość mocno, aby lekko odsapnąć na wypłaszczeniu i docisnąć na ściance. I ten średnio-mały zaszczaniec tak mnie pogonił, dopiero przy 29 kmh sobie odpuścił i jakieś 30-50 metrów przed ścianką.. Pobiegłby jeszcze troszkę to byłoby ciekawie bo na tej ściance przy zmęczeniu to pewnie max 10 kmh dałbym radę jechać - więc musiałbym zejść z roweru i z nim jakoś inaczej sprawę załatwić Także mi się upiekłopolonezGLE pisze:Piękne retro, a pies standard czy od antyszczepionkowców?
29 km/h . . .że też spieprzając miłeś czas spoglądać na licznik , , , szacun !SoloTM pisze:Zalazłem niedawno podjazd jakieś 7 % średnio - 1 km długi ( 700 m w miarę sztywny, 200 m wypłaszczenie i 100 metrów jakieś 10 % ) i na początku tego 200 m wypłaszczenia, nagle z wiejskiej posesji podbiegł średnio- mały pies rasy kundel - i ujadając biegnie obok i widzę, że celuje w moją lewą nogę. Jako, że podjazd kilka dni wcześniej raz już jechałem to pierwsze 700 metrów pojechałem dość mocno, aby lekko odsapnąć na wypłaszczeniu i docisnąć na ściance. I ten średnio-mały zaszczaniec tak mnie pogonił, dopiero przy 29 kmh sobie odpuścił i jakieś 30-50 metrów przed ścianką.. Pobiegłby jeszcze troszkę to byłoby ciekawie bo na tej ściance przy zmęczeniu to pewnie max 10 kmh dałbym radę jechać - więc musiałbym zejść z roweru i z nim jakoś inaczej sprawę załatwić Także mi się upiekłopolonezGLE pisze:Piękne retro, a pies standard czy od antyszczepionkowców?