Piasty Edco Competition- serwis, wymiana łożysk.

#1
W tych lepszych sprowadzanych ze szwajcarii rowerach czasem można spotkać części bardzo szacownej firmy Edco Competition. Można pooglądać na velobase.com, mnie się bardzo ich szosowe korby podobają. Tymczasem trafiły mi się koła na ich piastach, co prawda szosowe, ale takie same występowały w wersji górskiej. W temacie pokażę zdjęcia środka i to, do czego sam doszedłem.

W piaście przedniej filozofii wielkiej nie ma, toteż skupię się od razu na tyle:

Obrazek


Obrazek


Jak widać piasta jest wyposażona w smarowniczki, motyw znany gdzie indziej jako WTB GreasGuard. Budowa nie jest skomplikowana, 2 łożyska w korpusie, 2 w bębenku. Wszystko trzyma się na aluminiowej osi 12mm, 5mm w środku, skręconej ładnymi co prawda, ale stalowymi nakrętkami. Po ich odkręceniu bębenek schodzi jak w podobnych konstrukcjach

Obrazek


Obrazek


Obrazek


I tu ciekawostka, jak widać jest odwrotnie niż w np. novatecowych konstrukcjach, zapadki są zespolone z korpusem a nie z bębenkiem. Nie wiem skąd ten pomysł u szwajcarskich inżynierów, komplikuje on sprawą o czym za chwilę.

Łożyska bębenka są z obydwu stron uszczelnione, w dodatku rozmiar po byku- 6001, takie jak w piaście. Łożyska oddzielone są stalową tulejką dystansową. Polecam zwrócić uwagę na to, czy się kręcą- u mnie niby bębenek chodzi lekko, a okazuje się że zewnętrzne łożysko jest zastane i całe ślizga się na osi! Oczywiście to tragedia, przy dłuższej jeździe objedzie miękkie alu i będzie trzeba wklejać łożyska na loctite albo i to nie pomoże.

Teraz łożyska piasty: żeby smarowanie miało sens, łożyska od wewnętrznej są odkryte, zewnętrzne kołnierze są tak skonstruowane, by wypuszczały nadmiar smaru. Oś w najgrubszym miejscu ma 12mm, toteż można ją teoretycznie przynajmniej wypchnąć na każdą stronę, mnie udało się to zrobić gołą ręką pchając oś od strony bębenka. Wyskakuje oś z lewym łożyskiem które pięknie się obraca, w przeciwieństwie do prawego, i tu powstaje problem, który może ktoś pomoże mi rozwiązać:

Jak widać na zdjęciach zapadki i ich korpus są zamocowane w korpusie piasty. Wewnątrz korpusu podobnie jak w bębenku między łożyskami jest tulejka, ale korpus nie pozwala na wypchnięcie prawego łożyska na lewo przez piastę. W związku z tym jedyną opcją jego wymiany jest zdemontowanie korpusu zapadek. I teraz pytanie:

Czy jest on wprasowany, czy wkręcony? Wydaje mi się, że to pierwsze. W takim razie jednak powinien mieć bardzo ciasne pasowanie żeby nie obracać się w czasie jazdy, jego wyciskanie i wciskanie przy okazji zmiany łożysk na pewno temu nie służy. Może inżyniery uznały, że ich system jest tak super, że nie trzeba zmieniać łożysk? Nie wiem, a zanim zepsuję czekam na pomysły ;]
Allegro, Alpinestars, Breezer, Corratec, Kuwahara, Rocky Mountain.

Obrazek

#3
moim zdaniem nie ma tam nic wprasowanego, co zreszta byloby kompletnie bez sensu, najprawdopodobniej wzorem piast dt hugi, jest ten element wkrecany, przydalby by sioe manuall dla potwierdzenia, w hugi wykreca sie mocowanie rtcheta specjalnym kluczem, tu wystarczyloby wyjac zapadki i poprzed jakies podkladki np z drewna w imadlo i wykrecic