Przyglądnąłem się ostatnio mojemu Marinowii, którym na co dzień dojeżdżam do pracy, to taki mój wół roboczy i nie jest zbyt dopieszczany ale mimo to jest w 100% sprawny. Niestety po umyciu i przeleceniu pastą Tempo ukazała się chyba sporo posunięta korozja i teraz moje pytanie: czy takie oznaki jak na załączonych fotkach klasyfikują ramę na złom, gdyż w środku może być już masakra, czy to powierzchowne przebicia przez lakier, a środek może być ok? Jak z doświadczenia kończyły się u Was takie przypadki?
Myślałem żeby ją odmalować bo to idealnie dopasowana do mnie ale nie wiem czy ma to sens.





