Korba RooX limited edition

#1
Swego czasu, a był to rok bodaj 1997 lub 1998, w bikeboardzie pojawiła się fotka korby: RooX Flinstone edition. Przyznam, że trochę się nią podjarałem ale nigdzie nie mogłem znaleźć jakiejkolwiek wzmianki na jej temat. Aż do dziś, kiedy szukając tytanowych, a jakże, korb, przypadkiem natrafiłem na owego RooX-a opisanego jako limited edition. Wygląda jak NOS, ew. raz założony do roweru i nie jeżdżony. Ramiona do dzisiaj cholernie mi się podobają.
I tu mam do Was kilka pytań, bo moje doświadczenia z ramionami na kwadrat ograniczają się do stalowo-plastikowej korby o wiele mówiącej nazwie Dotek, na której jeździłem za licealnych czasów. A więc po kolei:
-czy ktokolwiek w ogóle wie cokolwiek na jej temat? Oficjalna strona RooX milczy mimo dokładnego przejrzenia archiwum
-rozumiem, że pająk jest przystosowany do 2, a nie 3 zębatek i można go odkręcić?
-jak wygląda trwałość kwadratu w alu ramionach zakładając, że co jakiś czas jednak trzeba je zdjąć?
-jakiekolwiek info n/t sztywności (choćby o pozostałych modelach tej firmy)? Roweru używam do dość poważnego ścigania, czasem zdarza się jakieś pudło i nie chciałbym, żeby jakaś część mi w tym nadto przeszkadzała.
-czy w dobie korb HTII (aktualnie posiadam tuningowanego XTR-a FC-M980), warto bawić się jeszcze w takie "archaizmy" uwzględniając poprzedni myślnik?
Cena tych ramion to równowartość kompletnej FC-M980, a do tego trzeba kupić zębatki, suport...
Z drugiej jednak strony korba wygląda fantastycznie, drugiej takiej chyba się nie znajdzie, a poszukiwania tytanowych NOS-ów, to jak igła w stogu siana. Co o tym myślicie?
Załączniki
1.jpg
2.jpg
3.jpg

#3
Super, wielkie dzięki Skolioza! Czyli pierwsza zagadka rozwiązana, korba jednak istniała w katalogu 1996 :-) Z pająkiem na 3 zębatki to też dobra wiadomość; pozostaje tylko rozwiać (lub nie) resztę moich wątpliwości :-)

#5
witam.

ja w tym roku przesiadlem się z ht2 na race face i znaczącego ubytku sztywności nie odczułem. choć z jednej strony nie jeździłem na xtr a na SLX i zdrugiej nie jestem zawodnikiem. warto zainwestować przy tym w dobry pakiet żeby tam nie tracić na sztywnosci. nie wiem tylko jak będzie z napędem 10biegowum w tej korbie...

o wytrzymałość bym się nie bal. trzeba tylko dbać o to żeby korba była dokrecona Bo w przeciwnym wypafdku się rozbije.

a sam klasyczny pakiet imo jest sporo wytrzymalszy niż ten w ht2...

a co do tego czy warto... odpowiedź sobie na pytanie ilu kolegów na trasie będzie mieć coś tak niespotykanego.

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#6
pająk jest jak w każdym rooxie więc tuleje nie są potrzebne do młynka. jest z tego samego stopu co wszystkie korby tej marki więc i w DH się sprawdziły kwadraty. nie bałbym sie oto akurat. ciekawe jak ze sztywnością, to jest dobre pytanie.
poza tym to jest mega niespotykana korba, ja jej jeszcze nigdzie w rowerze nie widziałem, tylko w niemieckim katalogu technicznym z częściami. jeśli nie masz nic przeciwko dodaję Twoje fotki do mojej galerii na picasie :]
Obrazek

>>KLIKNIJ PO WIĘCEJ!!<<

#7
Dzięki chłopaki za konkretne opinie. Najbardziej właśnie obawiam się owego nieszczęsnego kwadratu, bo naczytałem się wiele o jego rozbijaniu a jak wspomniałem wcześniej nigdy nie miałem wysokiej klasy ramion z tym systemem, więc może opowiadam bajki. Do kompletu widziałbym lekki, tytanowy suport (oczywiście ideałem byłby RooX z katalogu Skoliozy; już mi się podoba), do tego tytanowe koronki Carbon-ti, oraz ti śrubki na okrasę. Kurcze, ta korba mi się śniła po nocach, być może raz się żyje.
A fotki "zapożyczyłem" od sprzedawcy :oops:

#8
porównując budowę ramion od "zwykłych" rooxów to te wyglądają pancerniej i trochę dziwi mnie waga, że taka niska 425g. jak bedziesz ją miał to obowiązkowo wrzuć na wagę i jakas sesyjka bo to nie sa przelewki z takim cudem.
aaa propo kwadratów to podobno tylko w WRA sie wyrabiały, ruksy u rejsfesy nie do zajechania.
Ostatnio zmieniony 2012-07-17, 21:01 przez YvesMoi, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

>>KLIKNIJ PO WIĘCEJ!!<<

#9
Kwadraty same z siebie raczej się nie rozbijają - trzeba im w tym pomóc. Albo nie dokręcając korb odpowiednio mocno albo często je demontując dokręcając zbyt mocno.
Ostatnio zmieniony 2012-07-17, 21:01 przez focker, łącznie zmieniany 1 raz.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#10
bac kwadratu nie ma sie co oczywiscie i nic tam sie nie zepsuje, ale jesli chodzi o sztywnosc, przekazanie momentu na korby itd, to nie ma sie co oszukiwac korby sh hollowtech II sa nie do pobicia i tu nawet tak zajefajna i kultowa korba szans nie ma,juz octalink jest o niebo lapszu od nawet najlepszego kwadratu, jesli to na zawody i do wymiatania czasow, to zdecydowanie hollow II, ale lansu co ta korba roox nada to zaden xtr tego nie potrafi :)

#12
Jak to forumowe gremium potrafi szybko człowieka nakierować na właściwy tor ;-)
Cóż, chyba szala przechyla się na korzyść RooX-a. Tylko kasy na razie nie ma, ale korba leży sobie zakamuflowana głęboko w czeluściach Internetu, więc być może nikt nie sprzątnie mi jej sprzed nosa.
Ale co tam, marzenia trzeba spełniać. W dodatku też słyszałem o tym, że stare pakiety były o niebo trwalsze od obecnych. W takim razie dzięki raz jeszcze za opinie i jeśli się uda, to pochwale się fotkami; również na wadze :-) No i ten współczynnik lansu jak wspomniał Andriu bezcenny :mrgreen:
A blisko była również korba Morati, ale co można zrobić z prawym ramieniem nawet, jeśli to NOS: http://www.ebay.com/itm/MORATI-titanium ... 500wt_1287

#15
ja sie nie dokopuje, poprostu 2 dni temu siedzialm na stronce tego sklepu i widziałem tą korbę, teraz z ciekawości zerknąlem raz jeszcze i jak dla mnie to astronomiczna kwota, jeszcze żeby to 200E bylo, ogólnie w tym sklepie jest drogo, nie oszukujmy sie, ale jak Cie stać to bierz, wg mnie jest droga i troche odpustowa i tyle ;-)

#16
cardamon pisze:ja sie nie dokopuje, poprostu 2 dni temu siedzialm na stronce tego sklepu i widziałem tą korbę, teraz z ciekawości zerknąlem raz jeszcze i jak dla mnie to astronomiczna kwota, jeszcze żeby to 200E bylo, ogólnie w tym sklepie jest drogo, nie oszukujmy sie, ale jak Cie stać to bierz, wg mnie jest droga i troche odpustowa i tyle ;-)
Odpustowa, Cardamonie dotrzyj na następny zlot a będziesz miał karną kolejkę.
Lodzermensch

#21
corrado1111 pisze:strzał z paralizatora po jajach
O JEZU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#22
Piękna jest!! Ale nie żeby ją tyrać po zawodach!! Kup chłopie, załóż do jakiegoś mega retro projektu i jeździj w niedziele a do roweru do startów zostań przy czymś HTII.
Ratujmy retro od śmierci na śmietniku!
Cannondale: Delta V '92 ; F700 '94 ; F700 '95 ' F700 '01 ' Super V Raven '01 ; Jekyll '03. Trek 950 Singletrack '95 Diamondback Ascent '89. Forfiter '96 Giant XTC NRS Team '01 Marin B17 FRS in progress

#24
kosci26, być może teraz się niektórym narażę, ale nie należę do grupy osób, która pucuje części na błysk i zamyka w gablocie, bądź wyjeżdża od wielkiego święta na objazd parkowej alejki. Oczywiście nie widzę też w tym niczego złego; każdemu wedle potrzeb. Jednak każdy komponent w moim rowerze ma mi przynosić radość z jazdy, z czym wiążą się starty w zawodach. Zresztą ten RooX nie został chyba zaprojektowany do tego, aby się kurzył. Inna sprawa, że zawsze bardzo pieczołowicie dbam o swoje dwa kółka; czasem nawet nieco za bardzo.
Mam tylko nadzieję, że na zawodach nie zostanę zrzucony z roweru i nie dostanę strzału z paralizatora w jaja, albo Bóg jeden wie, co jeszcze ;-)
Na razie wciąż rozważam wszystkie za i przeciw, suport widziałbym tu Tune AC38; to chyba dobry wybór?
Jeśli uda mi się kupić tą korbę-będzie super. Jeśli nie, to szkoda, ale świat się nie zawali.

#25
Punkxtr pisze:Mam tylko nadzieję, że na zawodach nie zostanę zrzucony z roweru i nie dostanę strzału z paralizatora w jaja, albo Bóg jeden wie, co jeszcze
Za każdą rysę na ręcznie polerowanych ramionach strzał w jaja ;-)

Może mam ortodoksyjne podejście do tematu ale przy takim szpeju retro w takim stanie i tak już trudno dostępnym oszczędziłbym mu wrażeń wyścigowych, takie wyzwania ten sprzęt miał 15 lat temu a teraz to są po prostu wykopaliska tego co przetrwało. Do startów niech idzie dzisiejsza masówka której pełno. Każdy ma prawo do godnej emerytury :-)
Ratujmy retro od śmierci na śmietniku!
Cannondale: Delta V '92 ; F700 '94 ; F700 '95 ' F700 '01 ' Super V Raven '01 ; Jekyll '03. Trek 950 Singletrack '95 Diamondback Ascent '89. Forfiter '96 Giant XTC NRS Team '01 Marin B17 FRS in progress

#26
a ja podzielam zdanie założyciela tematu -części są poto ,żeby jeździć ..a nie leżeć w sklepie ,czy na półce

co do sztywności -myśle ,że taki roox będzie wystarczająco sztywny(a podejrzewam ,że nie ważysz 80kilo) -jeśli jest podobny do takiej turbiny (inna sprawa ,że ja jestem raczej bezproblemowy -jednozawias mnie nie kopie ,i nie wyczuwam dramatycznych różnic w sztywności)
kwadrat -wszystkie absolutnie korby mam na kwadrat i nigdy nie miałem z nimi najmniejszych problemów

co do sztywności- były takie suporty -ritchey pro ,na bikepro opisane -miały poszerzony rozstaw łożysk,miski znajdowały się praktycznie na "Zewnątrz" ramy ,wielkie kulki ,była wersja ti , na allegro same miski z niego poszły za 30 zł ? :)

>czy w dobie HT2 warto sie bawić ? ja tam się bawię i nie narzekam :)

#27
Poznałem punkxtra i to wyścigowiec jest.
Z tego punktu widzenia te korby roox mogą go nieco zawieść. To, co było rally 15 lat temu, teraz może nie dać rady. Po prostu.
Czasy się zmieniają, i postęp pewien jest. Z czysto technicznego punktu widzenia, to rozwiązania nowoczesne są bardziej sprawne i sztywne (choć ta sztywność to bardzo napompowany marketingowy fetysz jest, ale niech im tam będzie), od systemu pakiet-kwadrat-korba. Tamten system był efektem pewnej ewolucji, i osiągnał kres swego rozwoju.

A tak na marginesie, bo tzw. retrokozactwo czasem wraca, to w całej zabawie nie chodzi przecież o to, by pokazać, że na bicyklu można wygrać tour-de-frans.
Ino o zabawę, wielką radochę z poskładania i jazdy na odrestaurowanym pieczowicie, niebanalnym i niemasowym sprzęcie, którego nie kupisz w chińskim sklepie.
Nespa?
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#28
aldek pisze:A tak na marginesie, bo tzw. retrokozactwo czasem wraca, to w całej zabawie nie chodzi przecież o to, by pokazać, że na bicyklu można wygrać tour-de-frans.
Ino o zabawę, wielką radochę z poskładania i jazdy na odrestaurowanym pieczowicie, niebanalnym i niemasowym sprzęcie, którego nie kupisz w chińskim sklepie.
Nespa?
Tu się zgadzam. Nie mówię by sprzęt taki stał tylko w gablocie, też mu się należy przeturlać po lesie ale użycie czysto wyścigowe to wg. mnie bloto, pot i krew i póki rumak nie padnie w walce to nawet ranny ma jechać do boju. Do tego lepiej sprawdzi się nowa "masówka" coś co jest ogólnie dostępne (ogólnie nie znaczy dla ogółu poczćiwych zjadaczy chleba bo nie każdego stać na karbony i XX) i może zostać szybko wymienione na takie samo.
Ratujmy retro od śmierci na śmietniku!
Cannondale: Delta V '92 ; F700 '94 ; F700 '95 ' F700 '01 ' Super V Raven '01 ; Jekyll '03. Trek 950 Singletrack '95 Diamondback Ascent '89. Forfiter '96 Giant XTC NRS Team '01 Marin B17 FRS in progress

#29
W sezonie ważę jakieś 64 kg, więc nie jestem przesadnie ciężki. Aldek dobrze powiedziałeś, że tu bardziej chodzi o radość z jazdy na czymś nietuzinkowym. Swoją drogą podobne obawy miałem jeżdżąc na Duke Race 100 mm, gdy przechodziłem na SID0-a Race 80 mm. A następnie, kiedy zachciało mi się SID-a A.D. 1998 wielu ostrzegało, że to tylko 63 mm skoku, amor działa zero-jedynkowo i sztywność zerowa. Kupiłem i co? Pod moje potrzeby amortyzator jest wprost doskonały, a skoku aż nadto. Podobnie z hamulcami, gdy w sektorze startowym najczęściej jestem jedynym, który jeździ na V'brake. Ale to taka moja fanaberia.
Z korbą RooX jest podobnie; działać przecież będzie. Mam tylko nadzieję, że nie odczuję nadmiernego ocierania łańcucha o wodzik przerzutki na skrajnych przełożeniach. Zobaczymy, może wkrótce się przekonam. Oraz wreszcie będę mógł dotrzeć na Wasz zlot z jako-tako retro rowerem, czy jak to określa Skolioza: ścigantem z elementami ubiegłego wieku.
Kosci26 też ma racje i go rozumiem. Bo na zawodach jedzie się w trupa i po (rowerowych) trupach. Wiele razy miałem takie przypadki. Dla przykładu na jednej z edycji Świętokrzyskiej Ligi Rowerowej jechałem w czołówce i była walka o pudło. W pewnym momencie między ramię korby a blat wpadł i zakleszczył się kawałek drewna tak, że za cholerę nie mogłem go wyjąć. Niestety przy każdym obrocie korbą ocierał on o przerzutkę XTR FD-M952 tak, że groziło to jej zniszczeniem. Wiadomo, człowiek nie stanie, tylko walczy dalej. Z drugiej jednak strony same ramiona mają relatywnie lekko, nie licząc poobijania, rys, odprysków. Rozumiem, że niejednemu pękło by serce. Ja jednak wychodzę z założenia, że każda część roweru to nie bezduszny kawałek metalu (swego czasu pewien rosyjski naukowiec opublikował nawet wyniki interesujących badań na ten temat) i po prostu dbam o nie jak najlepiej, a one odpłacają mi się jak najlepiej potrafią :-)

#30
Coś mi się podwójnie post wysłał.

Broń boże nie twierdzę że na tym się nie da jeździć tak jak na dzisiejszych chińskich wynalazkach. Odnosząc się do porównania do Sida - zaskoczył mnie Headshok DD2 z elastomerem. Całe 45mm skoku a praca nie z tej ziemi, zero bujania depcze się jak na sztywnym widle a to naprawdę pracuje i tłumi wyśmienicie to co jest na większości tras. Odnosząc się do korby to chciałbym taką ogromnie ale na wyścig bym jej nie użył. Rozumiem twój cel ściganta z elementami retro i do niego jednak poszukałbym korby retro, ciekawej ale która już coś przeżyła i widać to po niej, wtedy mógłbym śmiało katować. Na pewno łatwiej się znajdzie i to w dużo lepszej cenie a Roox do roweru niedzielnego  :)