#31
Z tym smarowaniem to święte słowa, i – zapamiętajcie – tyczy się to nie tylko rowerów. Śmiałem się kiedyś z mojego teścia, który lekko natłuszczał nawet wkręty do kołków rozporowych, zanim je wkręcił. Niedawno musiałem coś, po latach, wykręcić ze ściany, i wtedy odechciało mi się śmiać...
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#32
Ja zawsze używałem tylko jednego klucza do pakietu, ale nie musi to oczywiście oznaczać, że to było prawidłowe. Już od lat w serwisie nie pracuję, ale spróbuję przy najbliższej okazji podpytać się u starych znajomych jak to wygląda. Dam znać na forum, ale póki co się nie zapowiada, żebym miał okazję.

Co do smarów - 100% racji - nic dodać, nic ująć. Posmarowany odpowiednim środkiem suport z aluminiowymi miskami się nie zapiecze (choć wiadomo- nie zaszkodzi raz w sezonie przesmarować gwint), a nieposmarowany zapiecze się niezależnie od materiału. Plastik się nie utlenia, a najczęściej plastikowe miski najtrudniej wyciągnąć (i to nie tylko ze względu na obrabianie wielowpustu, bo to jest właśnie wynikiem zapieczenia).
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#34
racja jest tylko po jednej stronie - tych co smarują. zresztą dziwna dysputa bo każdy z nas lubi jeździć, dłubać przy rowerze, składać i rozkładać więc dziwie się, że wogóle ktos jest obojętny zabezpeczaniu tak ważnych częsci w rowerze. ja smaruję dosłownie wszystko, nawet śruby od hamulcy poprzez piwoty kończąc na rurze sterowej pod bierznią sterów.
kto smaruje ten jeździ :)

#35
YvesMoi pisze:racja jest tylko po jednej stronie - tych co smarują...kto smaruje ten jeździ :)
NIE INACZEJ :!:

Dziękuję Piotrowi za zmobilizowanie do pogłębienia wiedzy w temacie metalurgii i chemii. Kilka komentarzy i przejdę do sedna tematu, może nie napiszę "doktoratu" :lol:
skolioza pisze:Racja po czyjej stronie jest to jest - nie każdy musi być alfą i omegą
A dyskusja niech kulturalną pozostanie.
A nie jest kulturalna ? Temat: support alu w tytanowej ramie, a moje zdanie nie wkręcać alu do stali
Piotr pisze:Co do innych wypowiedzi - szkoda mi pisać i gadać czasem,
Czapski- ty nie masz sprawdzać co pół roku czy da sie pakiet poluzować, tylko posmarować jak trzeba i dokrecić ile wlezie...... rower to nie tylko śrubki i pierdołki, ale i odpowiednia wiedza co z czym , jak i po co.
Pełna zgoda i tak też czynię, co nie zmienia moich wcześniejszych wypowiedzi (co z czym). ;-)
Piotr pisze:Ja stosuje zwykły smar jak popadnie
ŹLE
Piotr pisze:Poza tym są smary-preparaty typu " ANTI SIZE " co powodują nie zapiekanie sie elementów, są do tytanu, są do alu
LEPIEJ
Piotr pisze:Alu zazwyczaj powiększa swoja objętość - utlenia sie i powstaje tlenek co zaspawywuje połączenie
Powiększa objętość bardziej niż stal zgoda, ale tlenek alu nie zaspawywuje połączenia.

Liniowy współczynnik rozszerzalności cieplnej dla Alu 0,021 mm/(m²•K), a stali 0,012 czyli przy wzroście temperatury o 20°C odcinek metrowy wydłuży się o 0,24mm stal i 0,42mm alu. Stosunek rozszerzalności termicznej przedstawia się następująco: 7075Alu/4130CroMo/Tytan3-2,5/Karbon > 13/8/6/6,2. Czyli suporty Alu nie będą same wypadać, a latem, w pełnym słońcu z dobrym przewodnictwem cieplnym nic ich nie ruszy z miejsca. 8-)
Pozostaje problem spawania obu materiałów. O korozji tlenowej (powietrze) i bez tlenowej (woda, sól) dla stali i alu nie będę się rozpisywał. Zajmę się tą występującą na styku połączenia stal/alu gwintu i łożyska. Powstaje tam korozja elektrochemiczna (galwaniczna).
Aluminium posiada bardzo wysoką odporność na korozję, samoczynnie pokrywa się bardzo cienką lecz skuteczną warstwą tlenku, która przeciwdziała dalszemu utlenianiu. W przypadku mechanicznego uszkodzenia warstwy tlenku jest ona natychmiast odtwarzana. Zachowuje ona stabilność dla pH w zakresie 4 - 9. Połączenie aluminium-stal narażone na szybkie zniszczenia korozyjne. W większości kombinacji z innymi metalami aluminium jest metalem mniej szlachetnym. W praktyce w celu zmniejszenia efektu galwanicznego w przypadku konieczności łączenia metali czy stopów należy przestrzegać, żeby różnica potencjałów była jak najmniejsza. Dlatego śruby, nakrętki, spawy powinny być w takich przypadkach wykonane z bardziej szlachetnego materiału niż materiał konstrukcji.
Różnica potencjałów stopów aluminium stali jest na tyle duża, że powoduje rozwój korozji elektrochemicznej. Miejsce w szeregu napięciowym stykających się ze sobą elementy (stacjonarny potencjał elektrodowy). Jeżeli odległe od siebie to tworzy się korozja, gdyż tworzą się wtedy makroogniwa galwaniczne. Na przykład sprzyjać będzie korozji połączenie stali węglowej oraz żelaza ze stopami aluminium, zwłaszcza z magnezem, albo połączenie ołowiu, cyny i stopów miedzi ze stopami aluminium. Efekt galwaniczny występuje przy różnicy potencjałów 0,05V.Rozmiary korozji w tych przypadkach zależą od wielkości powierzchni przylegania tych metali lub stopów do siebie. Ryzyko wystąpienia korozji elektrochemicznej jest dla aluminium większe niż dla pozostałych metali konstrukcyjnych. Ryzyko występuje jedynie w przypadku metalicznego kontaktu z metalami szlachetniejszymi, przy równoczesnej obecności między metalami elektrolitu charakteryzującego się dobrym przewodnictwem (woda/sól, deszcz, niewłaściwy smar także).
Wszelkie miejsca połączeń muszą być dokładnie zabezpieczone właściwymi środkami (inhibitorami), które tylko spowalniają proces korozji. W rezultacie procesu elektrochemicznego inhibitory są chemicznie absorbowane na powierzchni. Powstająca w ten sposób warstwa tworzy barierę, która efektywnie izoluje oba metale. Zwalnia to prędkość korozji do niewielkiego poziomu. Warstwa pasywna jest poddawana ciągłemu przerywaniu i rekonstrukcji i jej obecność zależy od ciągłej obecności inhibitora, którego zadaniem jest naprawa warstwy pasywnej. Jeżeli zabraknie inhibitora, przerwana zostanie także ochrona przed korozją i to w bardzo krótkim czasie.

Innym sposobem są powłoki z innych metali. I dla żelaza powłoki z metalu mniej szlachetnego od żelaza oprócz izolacji od tlenu i wilgoci zapewniają równocześnie ochronę protektorową. Nawet w przypadku poważnego uszkodzenia powłoki cynkowej naniesionej na znajdującą się pod nią stal i jej podatność na korozję będzie w znacznym stopniu ograniczona. Zupełnie inaczej wygląda sprawa, gdy metalowa powłoka jest bardziej szlachetna niż pokryty nią metal. Ochronne działanie np. powłoki miedziowej, cynkowej czy niklowej naniesionej galwanicznie na żelazo jest tak długo skuteczne, jak długo powłoka jest szczelna. Z chwilą jej uszkodzenia, w obecności wilgoci i zanieczyszczeń proces korozji żelaza jest intensywniejszy niż bez powłoki.
Jeszcze i nną metodą uzyskania trwałej, szczelnej i dobrze przylegającej powłoki jest utlenianie (pasywacja) powierzchni metali. Niektóre metale, np. aluminium, samorzutnie pokrywają się na powietrzu zwartą warstwą tlenku, który chroni metal przed dalszą korozją. Utleniając metal anodowo w odpowiednim elektrolicie można uzyskać grubszą i lepiej chroniącą warstwę tlenkową.

szczegóły TUTAJ kliknij
* KIRK Revolution x 4 * <[shadow=cyan]MISTRAL Vision Alu Pro [/shadow]> < FILMOTEKA >

#37
Cezary Czapski pisze:
skolioza pisze:Racja po czyjej stronie jest to jest - nie każdy musi być alfą i omegą
A dyskusja niech kulturalną pozostanie.
A nie jest kulturalna ? Temat: support alu w tytanowej ramie, a moje zdanie nie wkręcać alu do stali
nie chodziło mi o treści merytoryczne a o sposób wyartykułowania pewnych kwestii - to samo można napisać w różny sposób, stąd taka moja reakcja
A doktorat napisałeś ;-)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#38
hejka
śledze sobie dyskusje -ruszyło siecos z tym suportem ?
jesli naprawde nie ma innej opcji ,zawsze jeszcze mozna dospawać aluminiowe ramie
tylko niech to dospawa ktoś kto umie to robic .. i wtedy "trząchać" całym suportem

przypomina mi to sytuację jak kiedyś dostałem stare cilo na slx-ach z zapieczonym moskiem 3t
poległem .. poddałem się po tym jak udało mi się "wykręcić" koronę od sterówki ,a mostek ani drgnął ..

#40
Tak czy innaczej ja spasowałem z robotą. Rama jest już na polskiej ziemi ;-) Teraz zajmą się nią fachowcy :-D No i udało mi się znaleźć pivoty do u-breaków, trochę przyrdzewiałe ale na razie ok. Powolutku, powolutku do celu. Bez wyzwań jakie daje mi ta rama nie byłoby zabawy... ;-)

#42
Też tak myślałem. Otwory mają większą średnicę i tym samym inny gwint. Piwoty same w sobie są ciutkę grubsze. Cóż człowiek uczy się całe życie.

Co do wyciągnięcia suportu, ja już zabawę miałem, wydałem sporo na różne klucze i płyny, imadła ani warsztatu jako takiego nie posiadam bo i mechanikiem nie jestem. Dwumetrowy klucz leży jako dekoracja i przyznaję że ta sprawa mnie przerosła.

#44
Dokładnie ;-) Dali radę chłopaki. Rama jeszcze w Polsce, szukam niedrogiego transportu z powrotem jako że tutaj będę miał więcej czasu żeby go złożyć. Będzie to Xizang special na Suntour XC Pro :-D Piwoty do U-brake też zdobyłem z pękniętej ramy. Były zardzewiałe ale teraz są wypiaskowane i wyglądają naprawdę ładnie. Myślę że za jakiś miesiąc zacznę wstawiać na forum foty z postępów budowy.

#45
Radziej, wiesz w jaki sposób sobie chłopaki poradzili z tą Twoją ramą ? ja mam alu rame i stalowe miski obie, narazie imadło pekło ( ;o ) moczenie w wd40 nie pomaga, długa ok 1m dźwignia tez nie, dzis popróbuje obstukać oś osiowo z jednej i drugiej strony, zastanawiałem się czy nie dać rozwiercić osi do jakiegoś mechanika a potem brzeszczotem pojechać łozyska i miski, pakiet to XT rocznik ok. '98 siedzi w ramie od początku, może rame lekko podgrzać ?

ps. szukam w sieci szkicu/schemau przekroju przez standardowy pakiet shimano na kwadrat, żeby w razie czego wiedzieć gdzie wiercić, może ktos coś widział ? :)

#46
cardamon pisze:Radziej, wiesz w jaki sposób sobie chłopaki poradzili z tą Twoją ramą ? ja mam alu rame i stalowe miski obie, narazie imadło pekło ( ;o ) moczenie w wd40 nie pomaga, długa ok 1m dźwignia tez nie, dzis popróbuje obstukać oś osiowo z jednej i drugiej strony, zastanawiałem się czy nie dać rozwiercić osi do jakiegoś mechanika a potem brzeszczotem pojechać łozyska i miski, pakiet to XT rocznik ok. '98 siedzi w ramie od początku, może rame lekko podgrzać ?

ps. szukam w sieci szkicu/schemau przekroju przez standardowy pakiet shimano na kwadrat, żeby w razie czego wiedzieć gdzie wiercić, może ktos coś widział ? :)

Witam. Stary temat odgrzany :) Kurcze nie jestem w stanie wiele ci pomóc, wysłałem do jakiegoś mega magika ale mechanika rowerowego we Wrocku. Nie bardzo wiem jak on tego dokonał bo nie miałem z min kontaktu bezpośrednio, wszystko było załatwione drogą pantoflową. WD40 to kicha, to nie nadaje się zbytnio do ciężkich przypadków. Próbowałeś może oleju penetrującego np Locktite lub 3w1 ? Na alu możliwe że pomoże, pomocz w tym z tydzień, nie ma siły żeby w imadle nie ruszyło. Ja ostatnio prysnąłem locktite na zapieczony beznadziejnie pedał, potrzymałem godzinkę i póścił cham jeden.

#48
hmmm, czytając opis tego LOCTITE 8040 - podobny efekt miałby pewnie suchy lód.
cardamon, wygrzej toto porządnie, jeśli nie zależy Ci na farbie- to opalarką.
--
Cypis

#49
A tego to nawet nie znałem, raczej miałem na myśli to:
http://www.google.com/products/catalog? ... CGsQ8wIwAw

LOC37585

A taki zamrażacz to byłaby nie głupia rzecz, można by psiknąć miejscowo na miski przed próbą odkręcenia żeby zmniejszyć ich objętość zamiast podgrzewać suport tylko że raczej nieopłacalne finansowo wydawanie zbyt dużej kasy na specyfiki. Poszukałbym jakiegoś taniego zamrażacza zamiast tego.

#51
adriano210 pisze:chcesz się pozbyć aluminium zamocz to w wodorotlenku sodu :D
soda kaustyczna trawi aluminium a tytanu nie ruszy
kolega Radziej już swój problem rozwiązał, a mi Twoja rada raczej zaszkodzi skoro mam rame z alu a miski suportu stalowe ;P

#53
Ja gdy miałem zapieczoną sztycę aluminiową w stalowej ramie to jedynym sposobem jej wyjęcia było właśnie nagrzanie a potem zmrożenie. Użyłem opalarki bardzo mocno rozgrzałem ramę a potem szybko dużą ilością sprężonego powietrza w puszce - puściło momentalnie:)