#33
Taka jeszcze, ciekawostka przyrodnicza z dawnych lat.

Otóż na przełomie lat 80-tych i 90-tych, zaczęły się w Polsce pojawiać pierwsze rowery MTB.
Wszystkie pochodziły z prywatnego importu z Niemiec lub USA. Niestety nie było mądrego, kto by miał wtedy rozeznanie o firmach, które te nowości produkowały i klasie rowerów, które akurat przywieziono do sprzedania.

W gronie przyjaciół związanych z serwisem rowerowym, pana Edwarda Diesnera w Łodzi, znaleźliśmy na powyższe problemy następujący sposób.

Gdy pojawiał się w sprzedaży kolejny MTB, nasz kolega - anglista i zapalony kolarz, któremu z racji częstych pobytów w USA przysyłano kolejne numery kultowego magazynu Mountain Bike, przeszukiwał sterty rzeczonego czasopisma, by ustalić z jakiej grupy cenowej rower pochodzi oraz jak bardzo kultowa firma podpisała się na jego ramie.

Po tych skomplikowanych zabiegach następowało szacowanie sumy za jaką rower mógł być nabyty za granicą oraz ostateczne ustalanie kwoty, jaką opłacało się wyłożyć za konkretny egzemplarz.

Ta pionierska wiedza, szybko się rozszerzała i wkrótce większość z nas potrafiła szybko ustalić atrakcyjność roweru, który właśnie wstawiono do edziowego serwisu w celu zbycia.

To były porządne czasy, że tak powiem. Mogliśmy bowiem być pewni, że szanujące się firmy, przede wszystkim amerykańskie i japońskie, montowały w swych rowerach taki osprzęt i komponenty, jakie odpowiadały klasie ramy.
O takich zabiegach, jak np. tylna przerzutka XT, reszta sporo niżej a wkład suportu "krzak", nikt wtedy nie słyszał.

Pozdrawiam!

***
Bike-tech - product for a life, by Toyo Ishigaki.

#35
focker pisze:Witamy serdecznie na forum.
Mam nadzieję, że przypadło do gustu - starałem się zachwalić jak tylko mogłem :)
Do gustu przypadło!
Zachwalać nie było trzeba.
To miłe, że myśląc iż się jest jedynym pokajdańcem, trafia się na sobie podobnych, niemal identycznych.

Równie serdecznie witam!

***
Bike-tech - product for a life, by Toyo Ishigaki.