#2
Ja akcję będę wspierał u siebie przy Ośrodku Pomocy Społecznej.
'92 Kona Cinder Cone
'99 Kona Kula
'95 Checker Pig CPX 4050
'94 Specialized Stumpjumper (kolor - blood red)
'96 Specialized Stumpjumper Comp
'96 Cannondale M800 Beast of the East
'97 Cannondale M900

#7
U nas w liceum po 2 dyszki sie zrzucaliśmy na to, nie jest to łatwe logistycznie bo potem bylo latanie do lidla i kupowanie tego wszystkiego, potem trzeba bylo miec miejsce i transport na to wszystko. Nie wyobrażam robić to na forum z wzgledow właśnie logistycznych bo niby kto ma to ogarnąć a nie jest to łatwa sprawa.
Jest to w dodatku krępujące dla takiej rodziny i wgl. Tak jak Corrado pisał jest to trudne co nie znaczy że nie należy pomagać.

#8
Kiedyś w zimę zdjąłem z pleców swoją kurtkę Rosignola i dałem swojemu takiemu niby szwagrowi bo by zamarzł na ulicy.
No i co widzę na drugi dzień?Kurtkę sprzedał i leży nagrzany na lodzie, ch mu w d, chociaż może nie bo już nie żyje.
Lodzermensch

#10
Przynajmiej dzieci może by to doceniły choć dziecko raczej nie jest tak świadome ba dzieci są nawet troche niewdzieczne. Od takich sytuacji jak opisał Corrado odechciewa mi się komukolwiek pomagać i mam utwierdzenie że wszystkie takie dary zostaną przepite, przećpane,przełojone przykra jest Twoja historia.
Kiedyś w zime facetowi zepsulo sie auto na przystanku na ktorym czekalem, klasyk w renault czyli wyskoczyl czerwony guzik (zabezpiecznie przed zaplonem w czasie kolizji) wystarczy nacisnac i jedzie dalej, facet pytal czy ktos moze pomoc itp. Wiedzialem co jest i powiedzialem na co facet mnie siarczyście zbluzgał po chwili wcisnal guzik i pojechal dalej, ani be ani me ale usłyszałem że jestem taki i taki za to ze pomoglem, kaktus mu w D za to i juz nikomu nie pomagam od tego chyba ze rowerzystom.

#11
Niech sobie te dzieci są niewdzięczne ale będą najedzone, a ludzie pijący nie mają żadnych zahamowań żeby Cię oszukać byle by mieć na picie.
Znam to bardzo dobrze, moja Matka grzeje równo, i wielu moich znajomych.
Kończę bo to temat rzeka i znów zrobi się bajzel.
Lodzermensch

#12
najpierw sie zastanówcie jaki procent tej kasy pójdzie na rodziny a jaki dla "organizacji " .
Ja ostatnio bardzo wspomogłem jedno przedszkole za Krakowem, dostali rowerki , i mase akcesorii szkolnych , zostało to mi po ubocznej działalności w firmie , nie miałem co z tym zrobić to po prostu, zatankowąłem za swoje i zawiozłem 2 x byłem, 50 zł na paliwo poszło , ale wystarczyło słowo dziekuje.

Na świeta jeszcze coś im wyśle bo coś tam uzbieram .

ale kase ....w zyciu, nikomu.
www.velotech.pl

#13
Piotr pisze:najpierw sie zastanówcie jaki procent tej kasy pójdzie na rodziny a jaki dla "organizacji " .
Ja ostatnio bardzo wspomogłem jedno przedszkole za Krakowem, dostali rowerki , i mase akcesorii szkolnych , zostało to mi po ubocznej działalności w firmie , nie miałem co z tym zrobić to po prostu, zatankowąłem za swoje i zawiozłem 2 x byłem, 50 zł na paliwo poszło , ale wystarczyło słowo dziekuje.

Na świeta jeszcze coś im wyśle bo coś tam uzbieram .

ale kase ....w zyciu, nikomu.
Popieram, wiem jak Caritas zbiera kasę i jak pomaga z niej później.
Lodzermensch

#14
Dzieci to można jeszcze wyprowadzic na prawdziwych ludzi i pochodzenie do tego nic nie ma tylko wychowanie wiec ktos z domu dziecka nie musi byc gorszy. Prawda tez jest taka ze menty i inne takie żulskie typy sami sobie wybrali taka droge życia a potem ludzie z dobrym sercem co chcą pomóc (czyt. Corrado) są paskudnie robieni w ch... Dlatego jak juz to bym dzieciom pomogl. Pełno domokrazcow i żuli żebrze tylko kase wiadomo po co. Raz zul pod marketem prosil o jedzenie to kazdy mu cos dał.

#15
He he, moja żona pracuje w ośrodku pomocy społecznej jako "asystent rodziny". Masakra, są góra dwie rodziny, które faktycznie potrzebują pomocy i chcą wydostać się z życiowego dołka, reszta ma wszystko w zadzie i totalne roszczeniowe nastawienie. Alkohol, prochy, seks z kim popadnie, potem gromada niechcianych dzieci, mieszkają w syfie bo nie czują potrzeby wzięcia do ręki miotły, pomoc rzeczową przehandlowują, jak się kasa z pomocy skończy, to kołują telefon do jakiegoś dziennikarza, beczą przed kamerą i znów pół roku mają spokój...
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#16
polonezGLE pisze:He he, moja żona pracuje w ośrodku pomocy społecznej jako "asystent rodziny". Masakra, są góra dwie rodziny, które faktycznie potrzebują pomocy i chcą wydostać się z życiowego dołka, reszta ma wszystko w zadzie i totalne roszczeniowe nastawienie. Alkohol, prochy, seks z kim popadnie, potem gromada niechcianych dzieci, mieszkają w syfie bo nie czują potrzeby wzięcia do ręki miotły, pomoc rzeczową przehandlowują, jak się kasa z pomocy skończy, to kołują telefon do jakiegoś dziennikarza, beczą przed kamerą i znów pół roku mają spokój...
Połowa Łodzi tak robi.
Lodzermensch

#17
Bo to Żul city a w innych miastach lepiej tez nie jest. Taka pomoc spoleczna powinna dawac tylko rzeczy a nie pieniadze czyli np taki pracownik powinien isc z takim patolem do marketu i kupic im potrzebe rzeczy bo hajs jeszcze tego samego dnia sie rozpłynie.

#18
Hubert pisze:Bo to Żul city a w innych miastach lepiej tez nie jest. Taka pomoc spoleczna powinna dawac tylko rzeczy a nie pieniadze czyli np taki pracownik powinien isc z takim patolem do marketu i kupic im potrzebe rzeczy bo hajs jeszcze tego samego dnia sie rozpłynie.
Nic nie zmieni jak im dasz żywność itd, zaraz to przehandlują.Niestety ale alkoholikowi nie można pomagać, sam musi się obudzić bez pomocy i albo załapie albo umrze.
Lodzermensch

#19
Hubi, powodzenia życzę - przychodzisz do podopiecznych, a oni oznajmiają, że mają świerzba i wali ich rzeczówka. Na wioskach zdarza się, że cwaniaki wyrabiają z opieki na miesiąc więcej niż kierowniczka ośrodka pomocy. Kilka lat temu siedziałem na infolinii dla osób zagrożonych mrozami - co ja się nasłuchałem, to moje. Włącznie z jednym samobójem.
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#20
W takich sytuacjach najlepiej spier... Jak najdalej bo nic sie nie zmieni niewiadomo jaka pomoc i jaki hajs tego nie zmieni choć by im dać milion to dalej będa karaluchami z karaluchami. To się nie zmieni póki ludzie nie zobaczą złych stron swojego "szczęścia" bo jakby nie patrzeć to taka osoba bez wyobraźni utonie w swym niby dobrym świecie. Jakim świecie zapytacie? A takim: piwo,wódka,heroina,fajki,lenistwo,prostytutki,beztroska, pieniądze za nic,wolność- jest coś przyjemnijszego? Pewnie nic dla nieświadomego konsekwencji ale my wiemy jaki ten "raj" jest niebezpieczny tylko do nich to nigdy nie dotrze. Oni nie przejmują się swoim losem zdrowiem itp.
Wszystko sprowadza sie do wytworzenia endorfin w organiźmie tutaj o pobudzaniu ośrodków wytwarzania endorfiny u szczurów tutaj o tym cytat:
W latach 60. w eksperymentach na szczurach pokazano, że elektryczna stymulacja tych miejsc budzi w zwierzętach doznania tak intensywnej ekstazy, że wolą paść z wyczerpania niż przerwać doświadczenia
U ludzi jest tak samo więc taka prawda że niektórzy wolą paść niż sobie pomóc. I macie racje że taka pomoc to tylko ryba a nie wędka bo tacy wędki nie chcą.

#21
Dlatego moim zdaniem jeśli pomagać, to jak zaproponował Bart na początku:
w formie rzeczowej i rodzinie, którą jako tako znamy, choćby z widzenia i wiemy że faktycznie z tej pomocy skorzysta
Tyle że najpierw ten, kto chciałby się taką akcją zająć musiałby "wytypować" rodzinę (ew instytucję typu dom dziecka np), zrobić wywiad czego jej trzeba, żeby pomoc sie nie zmarnowała, a dopiero później powinniśmy zacząć organizować środki
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#22
No tak u mnie było w lo i rodzina ta dostała od nas używaną pralkę i zapas proszku i płynu do niej.
Skolioza ale mało kogo stać na odwage aby sie przyznać do tego że potrzebuje pomocy. Mowa tu o tych co chcą a nie mają tego czegoś na start. A menele to oczywiśćie pierwsi do żłobu. Też nie wiadomo czy ta pralka nie poszła do lombardu a kasa na flaszki i koks.

#23
Dlatego proponuje dawać do przedszkoli biedniejszych np zabawki pomoce itd , , do szkół itd jak są powodzie, bo tam za dużo ludzi patrzy sobie na łapy i nie podpierdzieli nikt , a jeszcze można sprawdzić jak i co tam .....ja sprawdze w lecie jak sie maluchy będą bawić .
a propo, nie ma ludzi biednych wbijcie sobie do głowy i przestańcie biadolić , temat bezsesnu zwłaszcza Hubert sie rozwija jak pączek rózż tutaj.

te rowerki co dałem to bardzo dobry polski producent, stały po 2-4 stówek , na osiedlu woleli kupowac gianty, meridy po 7 stów - oj jacy biedni qrwa ludzie , ja sie bedę litował a gówno wole oddać tam gdzie mnie w dupe by całowali codziennie, że im sie pomaga , maistowi to ciule są

Kończmy ten team i zamykać .

ale jakby co to ja chętnie przygarne pare stówek .... bo szału nie ma ;-) .
www.velotech.pl

#24
Popieram Piotra i też twierdze że trzeba bardziej wspomagać publiczne miejsca i świetlice dla dzieci tak jak to kiedyś było (ja jeszcze pamiętam) a nie jak teraz gry mmo,fejs i używki jako rozrywka dla dzieci i potem same k...y i złodzieje. Troche psychologiczny temat to się rozwinąłem :mrgreen:
Piotrze co rozumiesz pod tym że nie ma biednych ludzi? Jest bida, no chyba że Ci chodzi o to co pisałem że ci ludzie po prostu lubią tak żyć. No a tutaj pojechałeś...
ja sie bedę litował a gówno wole oddać tam gdzie mnie w dupe by całowali codziennie,
No i kto by kasy nie przygarnął, sam jestem biedny student i brakuje mi do szpejów i bmw e32 :lol:

#25
Tak się składa, że z moja lubą prowadzimy fundację która pomaga dzieciom z domów dziecka, zabiedzonych łódzkich rodzin itp. Jeśli takie dzieciaki będą w dorosłej przyszłości potrzebować pomocy, to już prawdopodobnie będzie za późno. Ale jeśli takim dzieciakom się pokaże, że jest inny świat niż tylko bramy i piwo w parku, to można ich z takiego środowiska wyciągnąć. Dlatego w 2013r. zorganizowaliśmy wyjazd na Jurę dla takich dzieciaków. Niby nic wielkiego, ale to jest taka praca u podstaw. To naprawdę daje efekty. Swoją drogą - jeszcze raz dzięki wielkie Adamellowi i Corradowi za pomoc :) W tym roku nie dostaliśmy dotacji, ale projekt na lato 2015 już się pisze.
https://plus.google.com/photos/10640069 ... 8212719978
Jakby ktoś chciał się przyłożyć do takich edukacyjnych projektów: zapraszam na www.stepup.org.pl
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#27
Hubert to proste , ja też potrzebuje pieniedzy jak każdy co ma na utrzymaniu całą rodzine jako jeden pracujący .

Bezdomny nie ponosi żądnych opłat, żul tak samo , rodziny ubogie objęte programem dostają od Pomocy Społecznej , ale niestety w Polsce jest xx dziesiąt tys rodzin , gdzie jest jeden pracujący a potrzeba opłacic mieszkanie, i zarcie , nie wspomne o kasie dla młodzieży bo mają swoje potrzeby.
www.velotech.pl

#28
Focker a to ty zorganizowałeś tyle rowerów? (Pewnie wszystkie twoje :lol: ) bo biedne dzieci raczej nie woziły by się na kleinie czy cannonie. Podziwiam że chciało Ci się zabrać za takie coś.

#30
Hubert pisze:Focker a to ty zorganizowałeś tyle rowerów? (Pewnie wszystkie twoje :lol: ) bo biedne dzieci raczej nie woziły by się na kleinie czy cannonie. Podziwiam że chciało Ci się zabrać za takie coś.
Rowery dla dzieciaków wszystkie moje. Zresztą część była przeze mnie specjalnie kupiona na tą okazję. Opiekunie mieli swoje. I nie za bardzo rozumiem, czemu nie dawać Breezera, Bontragera Cannona czy Kleina dzieciakom - przecież to są rowery do jazdy.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .