Retro czy nie?

#1
Kontekst SS

Z jednej strony pierwsze rowery z łańcuchem miały jeden bieg więc można by powiedzieć że to napęd najklasyczniejszy z klasycznych
Z drugiej jednak rower MTB zawsze był równoznaczny z mnogością biegów i możliwościa dopasowania się przełożeniem do rodzaju terenu, a "moda" na single pojawiła się na przełomie wieków
Czy zatem można mówić o rowerze MTB retro w wersji SS? czy sama rama może być świadectwem "klasyczności" sprzętu?

Idąc dalej tym tropem (Aniele to przez Ciebie) czy rower oparty o klasyczne "podstawy" (np rama lub rama + widelec) ale ze współczesnym osprzętem może być w jakiś sposób sklasyfikowany mianem "retrobajka"?
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#2
Skolioza, a co robisz w wolnych chwilach :lol:

Prawdziwy retro bike to rower w pełni skomponowany jak go fabryka wypuściła.
Dopuszca sie montownaie "cudaków " na nim ale z danego okresy, roku itd, przynajmniej w danym okresie produkcji dla danego modelu ramy.

Wez przykład Retro samochody - tutaj jest ścisły rygor - musi być jak oryginał - tym więcej punktów na zlocie.

Biorąc pod uwage że nie ma jak u nas dostać nowych starych komponentów z danej epoki , w warunkach Polskich możemy dopuścic sie na tym forum prezentacji mieszanych, typu rama z 1991 r a osprzet pózniejszy, ale może tak skomponowane ze smakiem , a nie korba SLX i przerzutka Deore z 91 , bo to nie retro bike już .
Jesli zakładamy osprzęt do starej ramy, to albo na jakis starszych komponentach, albo na nowszych, to sieda pogodzic.
Kaszana i mieszana to czasem kiepsko wychodzi.

I jeśli ktos wystawi rower i napisze że to retro a wsadzi w niego nowy osprzet to sorki, ale to nie to.
Składam Kone, ale staram sie utrzymać osprzęt +- pasujący jako starsze szpeja +- z danego okresu.

Rama sama nie może byc wyznacznikiem całości przedsięwzięcia.

Prawdziwe retro - oryginał.
www.velotech.pl

#3
Nie wywołuj u mnie poczucia winy, bo i tak Ci się nie uda :-)
A teraz serio.
Wszystko jest kwestią umiaru. Skrajność, czyli stara rama i komplet chińszczyzny z bieżącego roku nie jest retro, aczkolwiek gdy ktoś coś takiego pokaże, to można go życzliwie napomnieć, a nie walić obuchem. Nie wprowadzajmy tu jakiejś snoberki, bo nam zamiast fajnego forum kombo świrów zżymających się na świeże dętki wyjdzie. To raz.
A dwa: rekonstrukcja jest procesem, a rower nie jest bibelotem, tylko pojazdem użytkowym. Dla wielu ludzi, np. – dla mnie. Więc polując na bombera z epoki, włożyłem torę, bo, do choroby ciężkiej, muszę czymś zasuwać.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#4
Nic osobistego Aldek

naszło mnie w kontekście mojego singla, kilku fotek widzianych w sieci, postu Anioła o SLXie i wreszcie w kontekście granic rozsądku (pomijając trudności w zdobyciu niektórych elementów trzeba także wziąć pod uwagę fakt że są często z drugiej ręki, z nieznaną historią, zleżałe etc Ot choćby używane 20-letnie kierownice czy mostki; choćby nieużywane,ale wiekowe opony czy klocki hamulcowe....)

A ortodoksyjna wierność z oryginałem Piotrze - tez chyba nie do końca Gdyby ściśle trzymać się katalogowych specyfikacji to pewnie nie dane byłoby nam oglądać choćby Paui CNC....
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#5
sori, nawet nie czytalem reszty postow - kurde taka masz fajna singlowa maszyne i nagle sie purysta odzywa... e no bez przesady rower z kategorii DOjazdowka/mieszczuch/fun bike - jak dla mnie bomba (jak juz zdazylem wspomniec;)
Obrazek

#6
Przecież nie oto chodzi żeby upominac kogoś o to ze wstawił SLX-a zamiast starego LX-a, nikt nie będzie latałz wywyieszonym jęzorem aby znaleść takie cudo i przepłacał w szczytnej ideii zaistnienia .

Napisałem ze strikte retreo to wierność z oryginałem, albo wierność z danego rocznika, epoki , działu.

Wiadomo że im wieksza oryginalność , tym bardziej nas to cieszy, ale przecie nie chodzi o obrażanie sie itd.

Nie ma tutaj ani sędziów, ani katów, ale każdy może wypowiedzieć sie o danym rowerze własne zdanie, no w granicach zrozumianej kultury.

Jęsli napiszemy komuś że ma brzydki rower , albo nie pasuje to czy tamto to jest to temat do dyskusji, a nie do obrazy , czy poniżania.

Każdy z nas ma inne poczucie piękna i smaku, a forum jest poto aby wspólnie czasem rozwiązac pare problemów.

Tak a propo, jam mam retro także sprzęt muzyczny, magnetofon na kasety, gramofon i płyty i kolumny duńskie co mają ze 30 lat :mrgreen:

M,y doskonale wiemy że do GT TORA nie pasuje, ale nie będziesz szukał dla nas specjalnie amora z epki aby nas zadowolić.

Przecież ten rower jest dla Ciebie najlepszy i tak ma być !!!!!!!!!!!!!

Jęśli wyrazisz chęć zamiany to będziemy się zastanawiać na co go zmienic , a na razie to przyjemnej jazdy i czekam dalej na zdjecia które miałes wkleić tego roweru do Galerii.

Niech zyje Retro Mtb i stalowe ramy :-) :-o :mrgreen: :lol: :roll:
www.velotech.pl

#7
Tylko dla mnie rower nie jest obiektem cackania. Nie stać mnie na kompletowanie po raz drugi sprzętu z epoki. Kupując nowy sprzęt mam zawszę gwarancje nikłą bo nikłą ale zawszę ,że taki sprzęt będę mógł eksploatować w każdych warunkach. Z sprzętem używanym tej gwarancji brak(pomijając nowy sprzęt z epoki na który mnie nie stać) . Mój rower głównie był składany z myślą o sakwiarstwie więc z doborem komponentów nie jestem taki ortodoksyjny(chociaż chciał bym) I Kolejna sprawa od jakiej daty można nazywać sprzęt badziewny a kiedy nie. Nie jest to jakaś badziewna współczesna Acera tylko owoc pracy 16latka. Czy efekt wizualny jest zły z założoną korbą SLX a dobry jeśli jest to xtr '97?
Wiem ,że troszkę namieszałem ale składam retrorower na miarę moich możliwości.
Pozdrawiam Anioł
Pedałuje byle dalej....

#8
o szit ale się porobiło...

no to może słowem wyjaśnienia, na wszelki wypadek jakby ktoś opacznie zinterpretował moje intencje:
celem tego tematu nie było wytykanie tego czy tamtego, krytyka czy cokolwiek w tym tonie - po prostu myślałem że każdy z nas jakoś zdefiniuje czym jest retro dla niego, określi ew grnice modyfikacji itp

A to że Aldek ma Torę - świetnie, będę mu zazdrościć na zjazdach jak się razem wybierzemy, że Anioł ma SLXa w wyprawówce - ma służyć i jak pisze cięzko na niego pracował (BTW moja wyprawówka, choć oparta o ramę 91 będzie mieć nieco współczesnego szpeju - jest to najzwyczajniej wygodne daleko od domu w razie awarii)

Mam nadzieję że po tym poście nikt nie będzie odbierał tematu na zasadzie "nie chcą mnie tu bo mam współczesne śrubki"....
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#9
No, mniej więcej o to mi chodziło, skoliozo czcigodny, paru nas tu ledwie, a już do siebie zrażamy.
Aniele drogi, mnie także nie podoba się wyposażanie starych ram w nowe podzespoły. Ale czasami – jak w moim przypadku – był mus.
A poza tym to my już za starzy jesteśmy żeby wierzyć w takie bajki, że kiedyś to były dzieci grzeczniejsze, dziewczyny chętniejsze, i rowery lepsze. Pamiętam chłam, jaki napłynął do Polski pod koniec lat 80., który udawał rowery górskie. Kupowało się toto u chłopa w tzw. hurtowni, i choć były to wyroby czasem nawet z UE (moja siostra miała takiego "górala" z Francji), było to dno na poziomie dzisiejszych rowerow z Praktikera za 199 zeta, z tym, że znacznie cięższe, bo dzisiaj Chińczyki tłuką to z aluminium, a tamto to była stal.
Jedyne, o co tu może chodzić, to kwestia smaku: nowe sprzęty mają nieco inny dizajn, i lepiej wyglądają w aluminiowych ramach o rurach kalibru 88 mm, niż ażurowych, lekkich ramkach sprzed kilkunastu lat. Gdybym do swojego ukochanego hoppa zapiął, zamiast korby SR XC Pro, jakiś nowy LX z wielką dziurą na wylot, to, hm, czułbym dyskomfort. Ale jeździłoby się zapewne lepiej.
Ot, co.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#10
No tutaj bym się kłócił, do starej ramy załózmy nowy osprzęt, no nie będzie to rower retro, ale na tym forum będzie nalezał do tego forum, ze względu na podstawową jednostke - czyli rame.

Rama jako podstawa roweru jest głównym elementem niestety i od tego zacznijmy.
Jade na grzyby, moze jakaś ramke znajde :lol:
www.velotech.pl