Rower roku się wybiera, a ja jeszcze nie wrzuciłem mojego sprzętu
Chciałem się pochwalić rowerkiem, który wpadł do mnie za pośrednictwem Corrado - dzięki!
Kupiłem go chyba z pół roku temu, ale jakoś nie mogłem się do niego zabrać - więc czas najwyższy.
Na początek stronka z katalogu:
full dx,
Jest to rok 91szy, cro-mega z 92 miała już rurki True Temper. Wagowo jednak tragicznie nie jest.
Dla klimatu pieśń z epoki - http://www.youtube.com/watch?v=CpK2h9UMmZE
Zdjęcia z aukcji, rowerek w początkowym wyglądzie:
Co widać powyżej - niestety rower chyba stał na jakimś balkonie, i jedna strona prawie w całości (mowa tu to różowych kolorkach) wyblakła, dobrze to obrazuje koszyk na bidon . Druga jest w miarę ok.
Właściciel niezbyt dbał o tego złoma - dla przykładu łańcuch, totalnie zaśniedziały zabrudzony, skorodowany,nie wiem jak to nazwać - lecz zupełnie niewyciągnięty. Albo też suport, który ledwo się kręcił.
Po kilku godzinach spędzonych na wdychaniu ropy, rozpuszczalników i innych benzyn ekstrakcyjnych wszystko już ładnie lśni.
Generalnie ramka to kawał solidnej roboty, w niektórych miejscach jest widoczna ruda, ale nie ma jakichś głębokich ognisk. Specyfikacja jest w większości taka sama jak w katalogu - zmieniłem jedynie sztycę (oryginalna była ucięta jak do jakiegoś bmxa), pancerze i linki; siodełko i spd założone tylko tymczasowo. Sztyca psuje trochę ten katalogowy, czarny image ale nie mogłem niestety znaleźć niczego innego - może się pokuszę o zmianę reszty rur na srebrne alu.
Plusem są jeszcze oponki w świetnym stanie.
Do roboty są niestety stery ( mają spore luzy), sztyca do skrócenia o jakieś 2 cm, i to na razie tyle.
FOTY
(i w prawo)
Alpinestars Cro-Mega DX 1991
#1Ostatnio zmieniony 2012-12-13, 14:00 przez kaczko, łącznie zmieniany 4 razy.