Re: Czy to forum żyje
#2czasem zaglądnę, ale chyba nie
PŁACĘ ZŁOTEM Tioga Psycho K Skin Wall; Mostek ahead srebrny ControlTech mocowanie kiery na jedną śrubę, 1i 1/8 cala ,120mm
Re: Czy to forum żyje
#3No niestety nie ma u nas takiego ruchu jak na FB, ale kilku stałych bywalców jest.
Lodzermensch
Re: Czy to forum żyje
#6W jakiś sposób żyje na pewno. Może nie tak rześko jak króliki na wiosnę, może bardziej jak leniwiec przed zimą ale puls jest dobrze wyczuwalny.
Re: Czy to forum żyje
#7Klasyczny etap forów internetowych w dobie fb dopadł i nas, i to wcale nie wczoraj. Życie
Re: Czy to forum żyje
#8Dotyczy to nie tylko tego forum. Życie oraz dostępność innych '' platform '' jak to ładnie się nazywa wprowadza zmiany.
klein attitude race 95', stevens 7.1.2.comp, stevens 4.1.2.sport, novara XT 92' cr-mo, kona kula 94', cannondale super v 700, specialized stumpjumper fs 94...gt ricochet, schwinn traveller..
Re: Czy to forum żyje
#9Ale jak trochę się poogląda sprzęty na tych grupach fb, gdzie są ludzie, którzy na ramę ,,śmietnik” naklejają napis kona, dokładają osprzęt 730 pomieszany z nowym badziewiem z Chin (bo oczywiście napęd 1x) i na koniec wprasowują stery do główki na odwrót (napisy w złą stronę, pomylona miska górna z dolną) a wszyscy tam przyklaskują, że super rower, a jak piśniesz słówko to od razu jesteś zły... No chciałoby się żeby to forum odżyło Tutaj są tematy, jest porządek, można publikować w retro lub w nowszych rowerach. Mam też wrażenie, że tam 95% to fanatycy jakichś neo retro, dramat ogólnie.
Części na sprzedaż:
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/
Re: Czy to forum żyje
#10Odezwałem się na FB tylko raz i okazało się że się gówno znam no to już się tam nie odzywam.DOMAN pisze: ↑2022-11-25, 13:14Ale jak trochę się poogląda sprzęty na tych grupach fb, gdzie są ludzie, którzy na ramę ,,śmietnik” naklejają napis kona, dokładają osprzęt 730 pomieszany z nowym badziewiem z Chin (bo oczywiście napęd 1x) i na koniec wprasowują stery do główki na odwrót (napisy w złą stronę, pomylona miska górna z dolną) a wszyscy tam przyklaskują, że super rower, a jak piśniesz słówko to od razu jesteś zły... No chciałoby się żeby to forum odżyło Tutaj są tematy, jest porządek, można publikować w retro lub w nowszych rowerach. Mam też wrażenie, że tam 95% to fanatycy jakichś neo retro, dramat ogólnie.
A rowery faktycznie w większości pokraki.
Lodzermensch
Re: Czy to forum żyje
#11Ja też nie rozumiem tych przenosin i fascynacji fejsem i inszymi soszjal patologiami. Burdel, reklamy, brak porządku, wszystko nieintuicyjne, haos kiła i mogiła - masakra generalnie. I wcale nieprawda, że fora zamierają, przynajmniej nie wszystkie, np. takie SSC działa bardzo prężnie i ma mnóstwo użytkowników.DOMAN pisze: ↑2022-11-25, 13:14Ale jak trochę się poogląda sprzęty na tych grupach fb, gdzie są ludzie, którzy na ramę ,,śmietnik” naklejają napis kona, dokładają osprzęt 730 pomieszany z nowym badziewiem z Chin (bo oczywiście napęd 1x) i na koniec wprasowują stery do główki na odwrót (napisy w złą stronę, pomylona miska górna z dolną) a wszyscy tam przyklaskują, że super rower, a jak piśniesz słówko to od razu jesteś zły... No chciałoby się żeby to forum odżyło Tutaj są tematy, jest porządek, można publikować w retro lub w nowszych rowerach. Mam też wrażenie, że tam 95% to fanatycy jakichś neo retro, dramat ogólnie.
PŁACĘ ZŁOTEM Tioga Psycho K Skin Wall; Mostek ahead srebrny ControlTech mocowanie kiery na jedną śrubę, 1i 1/8 cala ,120mm
Re: Czy to forum żyje
#12corrado tam są fachowcy tacy, że piszą o rowerze z 2009, że jest super retro i idealny pod kółko 27,5 i koszyk na zakupy z przodu...
Miałaby tamta grupa fb sens wyłącznie po ustaleniu sztywnych ram czasowych odnośnie tego co jest retro, a co nie. Natomiast admin, mod, założyciel czy kto tam dowodzi, doskonale wie, że to zabiłoby tą grupę, bo większość zdecydowana członków to ludzie z przypadku, gloryfikujący kanał oldshovel i wszelkie znane mi formy psucia ładnych rowerów.
Miałaby tamta grupa fb sens wyłącznie po ustaleniu sztywnych ram czasowych odnośnie tego co jest retro, a co nie. Natomiast admin, mod, założyciel czy kto tam dowodzi, doskonale wie, że to zabiłoby tą grupę, bo większość zdecydowana członków to ludzie z przypadku, gloryfikujący kanał oldshovel i wszelkie znane mi formy psucia ładnych rowerów.
Części na sprzedaż:
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/
Re: Czy to forum żyje
#14Tacy tam są ludzie. Ale coś się dzieje mimo wszystko, w przeciwieństwie do forum.
Re: Czy to forum żyje
#15A ja odnoszę wrażenie, że my jako naród po prostu nie potrafimy się różnić. Posiadamy głód prawdy, posiadania jedynej racji, nie ma w nas za wiele chęci na uznanie czegoś odmiennego od osobistego zdania czy powszechnego standardu. A przy tym uparte trwanie przy tradycji itepe powoduje że czas się jakby zatrzymał i w pewnym momencie tematy do pogadania się po prostu kończą. A stare wygi często-gęsto marszczą się widząc kolejnego żółtodzioba wpadającego do ich ciepłego kurczydołka, zadającego pytania o podstawy lub oczywistości, świadomie bądź nie legitymującego się niekoszernym sprzętem. I tacy starzy cwaniacy zlewają ciepłym strumieniem drwiącej wyższości młodych zapaleńców, nie ma co się dziwić że tematy zamierają w społeczeństwie a gówniaki lecą w neoretro gdzie atmosfera jest lżejsza.
Tacy aparaci jak np. Toasty według mnie też czasem idą za daleko ale z drugiej strony trzeba brać pod uwagę że czas leci, graty się wycierają / wyginają / są kradzione i niestety nie ma opcji odrestaurowania roweru do stanu fabrycznego w czasie krótszym niż kilka lat lub czasem nawet w ogóle. I w to miejsce wpisują się Oldshovel, Gary i inni.
A że w obecnym, przeładowanym ego-bodźcami świecie ludzie odnajdują się szybciej na rozreklamowanym metaśmietniku niż w specjalistycznych niszowych zaułkach, nie ma się co dziwić. Na takiej mordoksiędze kształtuje się cały profil współczesnego użytkownika, na takim Forum jak to, zaledwie jego wycinek. Nie ma jak przyszpanować przed kumplami z klasy, typiarą z klatki obok, szwagrem czy innym falołersem. A niestety coraz więcej osób ma takie celebryckie spojrzenie na rzeczywistość.
Obecny status różnych forów można porównać do sytuacji małych sklepików osiedlowych po transformacji - gdy zaczęły pojawiać się sklepy wielkopowierzchniowe. Nagle ludzie stwierdzili, że zamiast iść osobno pogadać z piekarzem, masarzem, rolnikiem itede wolą jechać pod jeden dach i zrobić zakupy na dwa tygodnie do spiżarni, pralni, salonu i garażu za jednym zamachem. I co, jednak powoli się ludki kapują że "to nie do końca to", cuchnący syf z dalekiego wschodu za 4.99 a nie jakościowy towar sprzedany przez zapaleńca za kwotę pozwalającą mu na zapewnienie przyzwoitego bytu swym dzieciom. Więc powoli plebs wraca szukając tych małych sklepików, z których niestety większość przepadła a te co się ostały musiały się modernizować żeby nadążyć za rynkiem. Więc należy cierpliwie trzymać kciuki, haluksy czy cokolwiek za świadomy powrót tłumów, lub cieszyć się panującym spokojem niczym rodzic z nadejścia września.
Tacy aparaci jak np. Toasty według mnie też czasem idą za daleko ale z drugiej strony trzeba brać pod uwagę że czas leci, graty się wycierają / wyginają / są kradzione i niestety nie ma opcji odrestaurowania roweru do stanu fabrycznego w czasie krótszym niż kilka lat lub czasem nawet w ogóle. I w to miejsce wpisują się Oldshovel, Gary i inni.
A że w obecnym, przeładowanym ego-bodźcami świecie ludzie odnajdują się szybciej na rozreklamowanym metaśmietniku niż w specjalistycznych niszowych zaułkach, nie ma się co dziwić. Na takiej mordoksiędze kształtuje się cały profil współczesnego użytkownika, na takim Forum jak to, zaledwie jego wycinek. Nie ma jak przyszpanować przed kumplami z klasy, typiarą z klatki obok, szwagrem czy innym falołersem. A niestety coraz więcej osób ma takie celebryckie spojrzenie na rzeczywistość.
Obecny status różnych forów można porównać do sytuacji małych sklepików osiedlowych po transformacji - gdy zaczęły pojawiać się sklepy wielkopowierzchniowe. Nagle ludzie stwierdzili, że zamiast iść osobno pogadać z piekarzem, masarzem, rolnikiem itede wolą jechać pod jeden dach i zrobić zakupy na dwa tygodnie do spiżarni, pralni, salonu i garażu za jednym zamachem. I co, jednak powoli się ludki kapują że "to nie do końca to", cuchnący syf z dalekiego wschodu za 4.99 a nie jakościowy towar sprzedany przez zapaleńca za kwotę pozwalającą mu na zapewnienie przyzwoitego bytu swym dzieciom. Więc powoli plebs wraca szukając tych małych sklepików, z których niestety większość przepadła a te co się ostały musiały się modernizować żeby nadążyć za rynkiem. Więc należy cierpliwie trzymać kciuki, haluksy czy cokolwiek za świadomy powrót tłumów, lub cieszyć się panującym spokojem niczym rodzic z nadejścia września.
Re: Czy to forum żyje
#16Trudno odmówić Ci racji, niemniej tylko w części w mojej ocenie.
Odnosząc nasza sytuację do światka motoryzacji (siedze mocno w LR) mającego bogatsze tradycje w uchowywaniu klasyków - do pewnego momentu samochody odbudowywane są z pełna, wręcz drobiazgową szczegółowością. Są to w dużej mierze modele mający kluczowe znaczenie dla historii marki. Są też modele "przejściowe" - zwyczajowo młodsze, łatwiej dostępne i jeszcze przez wielu używane do realizacji własnych fantazji. Takie pogranicze klasyków z youngtimerami. No i są samochody nie mające póki co żadnej wartości klasycznej gdzie panuje absolutna wolna amerykanka. I owszem, zdarzają się tacy, którzy klasycznego LRa stawiają na sprężynach i 37" kołach, są tacy, którzy wstawiają silnik z przysłowiowego Mercedesa beczki i z klasycznego auta robią ulepa. I nikt tego nie kwestionuje, nikt nie owija w bawełnę - zrobiłeś konwersję żeby ci się łatwiej jeździło albo żeby mieć lepszy dostęp do części - ok. Ale nie udawaj że masz klasyka!
Odnosząc to do naszego podwórka - zdefiniowalismy rok graniczny retro jako 2000. Tym samym ograniczyliśmy zasięg terytorialny naszej działalności stricte do tej pierwszej grupy sprzętów, dość ortodoksyjne traktowanych przez ich miłośników . Zostawiliśmy też furtkę dla tych chcących nieco pofantazjowac w postaci działu 2000+. Ale nie udawajmy, że jest to dalej retro, a tylko własne wizje budowniczego zrealizowane w o oparciu o mniejsza lub większą ilość retro klamotow.
Odnosząc nasza sytuację do światka motoryzacji (siedze mocno w LR) mającego bogatsze tradycje w uchowywaniu klasyków - do pewnego momentu samochody odbudowywane są z pełna, wręcz drobiazgową szczegółowością. Są to w dużej mierze modele mający kluczowe znaczenie dla historii marki. Są też modele "przejściowe" - zwyczajowo młodsze, łatwiej dostępne i jeszcze przez wielu używane do realizacji własnych fantazji. Takie pogranicze klasyków z youngtimerami. No i są samochody nie mające póki co żadnej wartości klasycznej gdzie panuje absolutna wolna amerykanka. I owszem, zdarzają się tacy, którzy klasycznego LRa stawiają na sprężynach i 37" kołach, są tacy, którzy wstawiają silnik z przysłowiowego Mercedesa beczki i z klasycznego auta robią ulepa. I nikt tego nie kwestionuje, nikt nie owija w bawełnę - zrobiłeś konwersję żeby ci się łatwiej jeździło albo żeby mieć lepszy dostęp do części - ok. Ale nie udawaj że masz klasyka!
Odnosząc to do naszego podwórka - zdefiniowalismy rok graniczny retro jako 2000. Tym samym ograniczyliśmy zasięg terytorialny naszej działalności stricte do tej pierwszej grupy sprzętów, dość ortodoksyjne traktowanych przez ich miłośników . Zostawiliśmy też furtkę dla tych chcących nieco pofantazjowac w postaci działu 2000+. Ale nie udawajmy, że jest to dalej retro, a tylko własne wizje budowniczego zrealizowane w o oparciu o mniejsza lub większą ilość retro klamotow.
Re: Czy to forum żyje
#17kazafaza ale z kim ty się chcesz potrafić rozróżnić? Z regulaminem? Niech chociaż to forum pozostanie ostoją dobrych rowerów...
Części na sprzedaż:
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/
Re: Czy to forum żyje
#18Ale ja nie mam nic do Regulaminu tego Forum, odnosiłem się do Waszych spostrzeżeń co do aktywności na FB. Tego, że ciężko obecnie jest powymieniać się konkretnymi argumentami tylko od razu dostaje się łatkę "głupka" i nie ma dalszej gadki. Nie potrafimy się, generalnie, nie zgadzać w zgodzie choć zdarzają się wyjątki na szczęście. Sam wspomniałeś, że admin "tamtego forum" nie określił Regulaminu, zatem nie ma co się zżymać że jest tam bałagan. Fajnie że jest takie miejsce jak to, odmienne od metaśmietnika, gdzie ekipa się trzyma reguł.
I o to mi chodziło w kontekście, że to miejsce nie tętni życiem jak Mazowiecka w sobotni wieczór bo stosunek osób mających bardziej konserwatywne podejście do tematu do liberałów lub wręcz wywrotowców jest jaki jest. I dobrze. Niech tak będzie.
I o to mi chodziło w kontekście, że to miejsce nie tętni życiem jak Mazowiecka w sobotni wieczór bo stosunek osób mających bardziej konserwatywne podejście do tematu do liberałów lub wręcz wywrotowców jest jaki jest. I dobrze. Niech tak będzie.
Re: Czy to forum żyje
#19Niech forum przetrwa! Administarcjo nie ubjajcie go ;) W "nowoczesnym" świecie na soszjal mediach coraz większy chłam i cenzura. Jak wyżej napisano za powiedzenie prawdy można zostać wyśmianym itd. Po co się zprzeczać z wariatami? Nie ma sensu. Tutaj jest skarbnica wiedzy i świetne rowery stworzone przez użytkowników tego forum. Niestety Google ubił fora dawno temu na rzecz soszjali i tak już raczej pozostanie ale to nie znaczy że fora nie mają swojego miejsca w internecie, wręcz przeciwnie. To że forum ma tylu aktywnych userów ilu obecnie ma wynika też z tego że nam się forumiwcze starzeją ale to nie powód, aby uznać takie forum za martwe itd. Specyfika kraju to jedno ale drugie to brak obecności na soszjalach i pozyskiwania ruchu z nich do forum. W UK jakoś retro mtb forum działa i jest jednym jak nie największym na świecie. Generalnie uważam że domena jest warta krocie tylko zdaje się że nigdy nie było potrzeby lub pomysłu na monetyzowanie jej, albo jak pomysł był to nie został wdrożony.
Retro "cokolwiek" rośnie w popularności w każdym aspekcie, w świecie wszechobecnej chińszczyzny (lepszej lub gorszej) tym bardziej. Natomiast odcięcie się od nowoczesności jest błędem, ona powinna też mieć swoje miesce gdzieś tam, aby przyciągać userów i ewentualnie robić piniądz :) Choćby na utrzymanie działalności i rozwój. Jest tutaj tylu forumowiczów z doświadczeniem takim że mogli bo swoje posty dosłownie sprzedawać $ poprzez tą witrynę (nie w obecnej potaci oczywiście... ).
Jest wiele opcji, aby zrobić z tego biznes a jednocześnie zachować to co najważniejsze czyli retro mtb ;)
Retro "cokolwiek" rośnie w popularności w każdym aspekcie, w świecie wszechobecnej chińszczyzny (lepszej lub gorszej) tym bardziej. Natomiast odcięcie się od nowoczesności jest błędem, ona powinna też mieć swoje miesce gdzieś tam, aby przyciągać userów i ewentualnie robić piniądz :) Choćby na utrzymanie działalności i rozwój. Jest tutaj tylu forumowiczów z doświadczeniem takim że mogli bo swoje posty dosłownie sprzedawać $ poprzez tą witrynę (nie w obecnej potaci oczywiście... ).
Jest wiele opcji, aby zrobić z tego biznes a jednocześnie zachować to co najważniejsze czyli retro mtb ;)
Re: Czy to forum żyje
#20Forum i domena zostanie, bez obaw
A RB zawsze było największe na globie - John stawiając forum 3 lata przed nami trafił na bardzo podatny grunt Angole tacy są - lubią się zrzeszać
A RB zawsze było największe na globie - John stawiając forum 3 lata przed nami trafił na bardzo podatny grunt Angole tacy są - lubią się zrzeszać
Re: Czy to forum żyje
#21Masz dużo racji w tym co opisujesz ale.. nie wszystko da się '' zamknąć '' w ramy biznesu, czasem to może bardzo wiele zepsuć. bo to tylko są pieniądze i pisze to nie z powodu zaglądania komuś do kieszenie, bo jeden ma 50 rowerów na strychu a inny marzy ciągle o Konie na cr-mo ale mu brakuje, mimo to ma smak i wie '' co jest dobre '' .Dlugidzon2 pisze: ↑2022-11-29, 13:46Niech forum przetrwa! Administarcjo nie ubjajcie go ;) W "nowoczesnym" świecie na soszjal mediach coraz większy chłam i cenzura. Jak wyżej napisano za powiedzenie prawdy można zostać wyśmianym itd. Po co się zprzeczać z wariatami? Nie ma sensu. Tutaj jest skarbnica wiedzy i świetne rowery stworzone przez użytkowników tego forum. Niestety Google ubił fora dawno temu na rzecz soszjali i tak już raczej pozostanie ale to nie znaczy że fora nie mają swojego miejsca w internecie, wręcz przeciwnie. To że forum ma tylu aktywnych userów ilu obecnie ma wynika też z tego że nam się forumiwcze starzeją ale to nie powód, aby uznać takie forum za martwe itd. Specyfika kraju to jedno ale drugie to brak obecności na soszjalach i pozyskiwania ruchu z nich do forum. W UK jakoś retro mtb forum działa i jest jednym jak nie największym na świecie. Generalnie uważam że domena jest warta krocie tylko zdaje się że nigdy nie było potrzeby lub pomysłu na monetyzowanie jej, albo jak pomysł był to nie został wdrożony.
Retro "cokolwiek" rośnie w popularności w każdym aspekcie, w świecie wszechobecnej chińszczyzny (lepszej lub gorszej) tym bardziej. Natomiast odcięcie się od nowoczesności jest błędem, ona powinna też mieć swoje miesce gdzieś tam, aby przyciągać userów i ewentualnie robić piniądz :) Choćby na utrzymanie działalności i rozwój. Jest tutaj tylu forumowiczów z doświadczeniem takim że mogli bo swoje posty dosłownie sprzedawać $ poprzez tą witrynę (nie w obecnej potaci oczywiście... ).
Jest wiele opcji, aby zrobić z tego biznes a jednocześnie zachować to co najważniejsze czyli retro mtb ;)
Wiem ze forum przetrwa, życie jest jak koło rowerowe, historia rowerów tez troszkę się obraca i to widać w historii tych maszyn, jak wyglądały kiedy a jak dzis, do czego się wraca, co jest modne czy wręcz potrzebne! Socjal media są banowane, sterowane, jątrzenie, podbijanie postów, to tak robi się dziś '' biznesy '' :l
klein attitude race 95', stevens 7.1.2.comp, stevens 4.1.2.sport, novara XT 92' cr-mo, kona kula 94', cannondale super v 700, specialized stumpjumper fs 94...gt ricochet, schwinn traveller..
Re: Czy to forum żyje
#23Jasne Skolioza, to widać i czuć, to jest też właśnie fajne w tym wszystkim. Ale czasy się zmieniają... Aby nie było że jestem nastawiony tylko na kasę itd. Tak nie jest, ale z drugiej strony skoro istnieje możliwość monetyzacji dlaczego jej nie wykorzystać? Jak jakoobcycles pisze, fora zapewne przetrwają i tak samo to przetrwa, soszjale to w sumie nikt nie wie co z nimi będzie... Meta dostaje po dupie, Musk niby odblokowuje Trumpa a ten udaje że ma to w doopie... Jeden wielki pierdolnik bez składu i ładu. Jakoś tam będą dawać radę na pewno. Ale tutaj jest skarbnica wiedzy, zajebiste tematy itd. I to wszystko ładnie uporządkowane. Solą tej ziemi są użytkownicy. Skoro ich coraz mniej się udziela z różnych powodów to może trzeba zmotywować ich do działania? Jakiś wspólny projekt opracować i wiśta wio do przodu? Jak się spali to się spali, trudno. Może świerzej krwi potrzeba do tego? :) Nie wiem...
Re: Czy to forum żyje
#24Nie wiedziałem że RB jest tylko o tyle starsze.... Szok. Angole są spoko, u nich jest inaczej bo tam jest inna kultura. Nie wiem jak teraz ale kiedyś ludzie po robocie faktycznie wychodzili wspólnie na piwko i gadali o pierdach wszelakich... Nawet dzieciaki po pubach biegały. Ale to oni. Zróbmy coś, aby forum no tak kurła jakoś odżyło. Na wiosnę, jak dobrze pójdzie to będę miał z trzy rowery do zaprezentowania :P
Re: Czy to forum żyje
#25"Angole tacy są - lubią się zrzeszać"...
Masz na myśli ujową frekwencję na zlotach ostatnich i oficjalne zakończenie ich tak?
Masz na myśli ujową frekwencję na zlotach ostatnich i oficjalne zakończenie ich tak?
Re: Czy to forum żyje
#26Nie, nie rzecz w zlotach.
Oni generalnie lubią gdzieś przynależeć, tworzą lokalne kluby, grupy i raz że tym się nakręcają, dwa że samo dołączenie do forum tworzy u większości z nich jakaś "relacje"
U nas jest inaczej - znacznie więcej ludzi wpada w ramach bieżących potrzeb
Oni generalnie lubią gdzieś przynależeć, tworzą lokalne kluby, grupy i raz że tym się nakręcają, dwa że samo dołączenie do forum tworzy u większości z nich jakaś "relacje"
U nas jest inaczej - znacznie więcej ludzi wpada w ramach bieżących potrzeb
Re: Czy to forum żyje
#27Właśnie, są tematy jest porządek, a na grupach FB tego po prostu nie ma. Taka prawda.DOMAN pisze: ↑2022-11-25, 13:14Ale jak trochę się poogląda sprzęty na tych grupach fb, gdzie są ludzie, którzy na ramę ,,śmietnik” naklejają napis kona, dokładają osprzęt 730 pomieszany z nowym badziewiem z Chin (bo oczywiście napęd 1x) i na koniec wprasowują stery do główki na odwrót (napisy w złą stronę, pomylona miska górna z dolną) a wszyscy tam przyklaskują, że super rower, a jak piśniesz słówko to od razu jesteś zły... No chciałoby się żeby to forum odżyło Tutaj są tematy, jest porządek, można publikować w retro lub w nowszych rowerach. Mam też wrażenie, że tam 95% to fanatycy jakichś neo retro, dramat ogólnie.
Re: Czy to forum żyje
#28Hej ;) Wracam tutaj po jakimś czasie. Minęło już dosyć czasu. Od pewnego czasu mam wrażenie, że jednak gdzieś tam fora pomału znowu wracają do łask. Oczywiście to tylko moje spostrzeżenie. Oczywiście nadal wiele osób udziela się na FB na grupach. Ja jednak wolę forum.