Jako 'nowicjusz' w temacie wyceny retro sprzętu chciałbym podpytać jak stan sprzętu w Waszej ocenie wpływa na jego wartość. Wyceny, a nie samego sprzętu - bo ten trochę znam i trochę części posiadam, nigdy jednak nie 'wkręciłem' się w temat kupowania retro i składania projektów typowo z myślą o retro, a co za tym idzie - wycenianiem takiego sprzętu, by nie przepłacić za coś. Chodź oczywiście moja 'retro wiedza' na temat sprzętu daleko odbiega od wielu użytkowników z tego forum. Zawsze byłem bardziej praktykiem niż teoretykiem - jeździłem na fajnych rowerach, nie patrzyłem na daty, stany, zgodności lat, wersje itp.
Wracając do pytania z pierwszego zdania. Jak stan sprzętu wpływa na jego wartość. Nie mam na myśli tu sytuacji gdzie bierzemy ramę X w idealnym stanie i tą samą ostro zjechaną - wiadomo dla mnie, że jak naprawdę mocno poniszczony sprzęt to wartość leci na łeb na szyję. Bym mógł sobie wygodnie uporządkować taką opinię, przyjmijmy następujące założenie: Mamy retro ramę MTB z 1994 roku. Jest to rama NOS, bez żadnych śladów starości. Nigdy nie montowana, w oryginalnym opakowaniu, z instrukcją (zakładamy, że takowa była do ramy). Stan - jakby wczoraj wyszła z fabryki. Wartość tej ramy w takim stanie przyjmijmy na poziomie 500 EURO. Jak na cenę takiej ramy wpłyną następujące wydarzenia. Najlepiej (dla wygody) jakby każdy w swojej ocenie podał dla każdego podpunktu ile % spadku wartości ramy powoduje dane wydarzenie.
1. Rama ta będzie bez opakowania (hipotetycznie zakładamy, że rama była sprzedawana w opakowaniu)
2. Rama ta będzie z demontażu tj. nadal nie używana, stan ideał, 0km przebiegu, tyle że z demontażu
3. Rama (NOS) nie będzie w idealnym stanie - będzie miała oznaki starości - miejscowe spękania lakiery, gdzieniegdzie mała rdza, patyna
4. Rama ta będzie miała jakieś przebarwienia lakieru, np, któraś z rurek na znacznej powierzchni inny odcień, drobne plamy (nadal jest NOS, wady wynikają ze starości)
5. Rama NOS ideał zostanie zamontowana w projekcie oraz zaliczy kilka jazd. Pozostanie bez widocznych śladów użytkowania
6. Rama NOS, ale jakaś ze skazami magazynowymi, zostanie zamontowana i zaliczy kilka jazd (pytanie tu, jak rama, która była NOS ale miała jakieś skazy magazynowe traci na wartości przez to, że nie będzie już nowa, tylko używana)
7. Cena ramy używanej względem NOS, gdzie używana jest w stosunkowo dobrym stanie, ma typowe, małe ślady używania
8. Cena ramy używanej względem NOS, gdzie używana jest w średnim stanie, ma sporo widocznych rysek, jakieś odpryski itp. Na zdjęciu bez zoomowania widać, że używana, ale nie jest to stan tragiczny/opłakany.
9. Cena ramy używanej względem NOS, gdzie rama jest w stanie bardzo złym - odpryski lakieru, duże rysy. By nie było wstyd wymaga odmalowania.
10. Cena ramy używanej względem NOS, gdzie rama używana została odmalowana. Wszystko wygląda pięknie, tylko lakier nie jest oryginalny.
11. I jeszcze pytanie od trochę innej strony - czy więcej będzie warta rama NOS w oryginalnym opakowaniu, ale z widocznymi śladami wieku (spękania lakieru, przebarwienia etc) czy taka sama rama używana, ale w lepszym stanie wizualnym niż ta NOS (mniejsze ślady wieku, prawie brak śladów użytkowania - pojedyncze ryski)?
Wiem, że ciężko to wycenić, bo sporo zależy od modelu ramy/ rodzaju części (rama jest tylko przykładem). Ale (dla przykładu właśnie) przyjmijmy jakąś topową ramę z np. 1994 o wartości NOS ideał około 500 Euro. By mieć jakiś punkt startowy.
Z góry dzięki za wszystkie wyceny/opinie, które pozwolą mi się trochę zorientować, jak w świecie 'retro profesjonalistów' postrzegany jest dany stan ramy w kwestii wartości.
Re: Stan sprzętu a jego wartość
#2Napisałeś bardzo dużo, sam nigdy nie miałem potrzeby wymyślania aż takich elaboratów, bo zauważyłem, że każdy wystawia za podobne ceny jak reszta sprzedających, a jak masz coś czego nie ma nikt inny to ustalasz cenę i już, nie ma co się więcej zastanawiać. Sprawdza się też maksyma, że towar jest wart tyle ile zapłaci nabywca, bo tak już jest po prostu. Miałem sytuację z zakupem ramy, którą opisałem na forum. Kupiłem za 90 złotych, a czy była tyle warta? Z tego co patrzyłem tytanowe ramy w bardzo dobrym stanie kosztują sporo więcej.
Części na sprzedaż:
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/
Re: Stan sprzętu a jego wartość
#3Ja rozumiem, że są okazję, że są unikaty. Chodzi mi jednak o ogólne rozeznanie w temacie: wartości nieużywanego ideału vs wartości używanych w różnych stanach. Są 'dziedziny kolekcjonerstwa' gdzie między przedmiotem w stanie idealnym a z lekką skazą jest przepaść w wartości. W przypadku retro rowerów na pewno tak nie jest, ale zastanawiam się jak Wy na to patrzycie, jak wyceniacie. Czy np. chętniej kupicie ramę NOS w idealnym stanie za 150 euro czy prędzej weźmiecie tą samą za 80 euro używaną z drobnymi śladami? Gdzie jest dla Was granica 'dopłaty za lepszy stan' . Tak jak pisałem, szukam i przeglądam sobie części po raz pierwszy pod kątem retro tak naprawdę i wielokrotnie zastanawiałem się: czy lepiej dopłacić tyle i tyle za lepszy stan czy też wziąć tańszą w gorszym? Taki przykładowy spis pomógłby mi mocno we wstępnych decyzjach. Wiadomo, jakby budżet był nieograniczony to by się wszystko w najlepszym stanie brało, ale jak trzeba ograniczyć to pojawia się pytanie : ile warto dopłacić za lepszy stan?
Re: Stan sprzętu a jego wartość
#4Odpowiedź na to pytanie (ile warto dopłacić...) zakrawa na czarnoksięstwo
Chyba nie da się tego tak po prostu stwierdzić
Chyba nie da się tego tak po prostu stwierdzić
Części na sprzedaż:
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/
Re: Stan sprzętu a jego wartość
#5Ja dodam, że coś albo jest NOS albo jest częścią używana / z demontażu w bardzo dobrym stanie.
Dla mnie paradoksalnie bardziej łakomym kaskiem są te właśnie w super stanie, ale nie NOSy - raz że przeważnie kosztują mniej, dwa, że bez stresu można włożyć je do roweru, a nie tylko położyć na półce (rozdziewiczyć NOSa nie miałem chyba nigdy sumienia)
Dla mnie paradoksalnie bardziej łakomym kaskiem są te właśnie w super stanie, ale nie NOSy - raz że przeważnie kosztują mniej, dwa, że bez stresu można włożyć je do roweru, a nie tylko położyć na półce (rozdziewiczyć NOSa nie miałem chyba nigdy sumienia)
Re: Stan sprzętu a jego wartość
#6Stąd też pierwszy mail był tak długi i opisywał jakiś przykład i w miarę możliwie dokładnie opisane warianty. By dało się jakkolwiek odpowiedzieć ;)
Re: Stan sprzętu a jego wartość
#7Myśle że w przypadku sprzętu rowerowego jest bardzo różnie - ostatnio ceny poszybowały na wyżyny absurdu z tego co widzę na allegro czy OLX.
Moda na retro minęła - ultra ciekawe graty się sprzedają ale popularne komponenty coraz częściej trafiają do ludzi którzy potrzebują ich bardzo użytkowo.
Gdy moda szalała to paradoksalnie ceny były niższe jednak stan komponentów mógł być delikatnie mówiąc średni, praktycznie każdego trupa warto było rozbierać.
Teraz komponenty popularnych grup w średnim stanie nie sprzedają się wcale, ładne lub bardzo ładne można cenić wysoko.
Bardziej obrazowo - korba Race Face Turbine za to że była bez napisów i prawdopodobnie była przemalowana straciła spokojnie 30-40% wartości, ucięty Thomson lub mocno zużyte siodło Selle Italia SLR 135g poszły za kilkadziesiąt złotych, takie graty w stanie bardzo dobrym lub nos cenił bym na kilka stówek.
Czasem to kwestia potrzeby chwili, pewnego strzału w moment kiedy danej części nie ma na rynku, sezonu, jakiejś cechy produktu (np długości wózka) itd.
Reasumując nie ma konkretnej recepty - nie da się wyznaczyć takich procentowych wskaźników. Siedzę w tym parę lat i obserwuje to mniej lub bardziej intensywnie ale cały czas i czasem sam bije się z myślami jak wycenić grat przed wystawieniem.
Jeśli myślisz że można na tym zrobić biznes jak na starych samochodach to... życzę powodzenia.
Pozdrawiam
Maciej
Moda na retro minęła - ultra ciekawe graty się sprzedają ale popularne komponenty coraz częściej trafiają do ludzi którzy potrzebują ich bardzo użytkowo.
Gdy moda szalała to paradoksalnie ceny były niższe jednak stan komponentów mógł być delikatnie mówiąc średni, praktycznie każdego trupa warto było rozbierać.
Teraz komponenty popularnych grup w średnim stanie nie sprzedają się wcale, ładne lub bardzo ładne można cenić wysoko.
Bardziej obrazowo - korba Race Face Turbine za to że była bez napisów i prawdopodobnie była przemalowana straciła spokojnie 30-40% wartości, ucięty Thomson lub mocno zużyte siodło Selle Italia SLR 135g poszły za kilkadziesiąt złotych, takie graty w stanie bardzo dobrym lub nos cenił bym na kilka stówek.
Czasem to kwestia potrzeby chwili, pewnego strzału w moment kiedy danej części nie ma na rynku, sezonu, jakiejś cechy produktu (np długości wózka) itd.
Reasumując nie ma konkretnej recepty - nie da się wyznaczyć takich procentowych wskaźników. Siedzę w tym parę lat i obserwuje to mniej lub bardziej intensywnie ale cały czas i czasem sam bije się z myślami jak wycenić grat przed wystawieniem.
Jeśli myślisz że można na tym zrobić biznes jak na starych samochodach to... życzę powodzenia.
Pozdrawiam
Maciej
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996
Marin Bear Valley 1996
Re: Stan sprzętu a jego wartość
#8Dzięki za odp. Biznesu robić nie zamierzam, bardziej się zastanawiam jak mam dwie części w różnych stanach to czy i ile warto dopłacać za ten lepszy.