#31
Do ścigania zdecydowanie im mniej konieczności mieszania przodem, tym lepiej - w końcu stąd wzięła się ewolucja Toma do 2x9, które ostatecznie wyewoluowało do 1x...
FD jest zwyczajnie dużo wolniejsze, a ze wg na różnicę pomiędzy koronkami ryzyko zakleszczenia/spadnięcia łańcucha w trudnych warunkach większe
Więc do ścigania (zwłaszcza tam gdzie płasko) 1x to dobra droga pod warunkiem że ma się czym to uciągnąć
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#33
Bart pisze:Nie ma czasu na mieszanie FD.
Taaaak patrząc na ten filmik z twoim udziałem odniosłem wrażenie że za bardzo się nie spieszyłeś.
Cudowanie i dorabianie sobie teorii na tak amatorskim poziomie nie ma sensu.
Tak samo byś pojechał z przednią przerzutką jak i bez niej.
Nie wkręcaj że pstryknięcie palcem zabiera aż tyle czasu.
Tu na moim terenie to byś się popłakał bez przedniej przerzutki.
Jakieś lajtowe maratoniki po płaskim to można jechać z jednym blatem ale nie prawdziwe góry.
Bez 2 albo 3 blatów z przodu na zjazdach byś tracił to co zyskałeś podjeżdżając.

#36
Bart pisze:[
Miałem się ścigać przed metą sam ze sobą ??? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
TRZEBA BYĆ AMBITNYM I ZAP..AĆ CAŁY CZAS NA 100% BO TO SĄ ZAWODY A NIE MAJÓWKA.

Corrado - 10/10 :lol: ps ps ps :mrgreen:

#38
Ja nie widzę najmniejszego sensu dokręcać na rowerze górskim po przekroczeniu prędkości 40km/h w terenie. Obecne trasy wyścigów są zwykle tak skonstruowane, że nic to nie da i lepiej skupić sie na właściwym torze jazdy, doskonałym braniu zakrętów i ewentualnie złapać jakąś aero pozycję. Wielokrotnie miałem sytuację, że zawodnik jadący przede mna bez sensu dokręcał, rzucał rowerem na boki, za późno hamował, i wypadał z zakrętów bo się nie skupiał na jeździe, tylko niepotrzebnie tracił energie i koncentracje.
Ostatniej soboty po górskim maratonie, jadąc z blatem 32 na korbie (tylko!) nie pamiętam, bym wrzucił najmniejszą zębatkę na kasecie.
Do sportowej jazdy jeden blat jest OK. Na wycieczki, do turystyki można zapodać 2 i wszystko jest do oblatania.
https://www.facebook.com/evobikesycow

#39
Adamello pisze:Ja nie widzę najmniejszego sensu dokręcać na rowerze górskim po przekroczeniu prędkości 40km/h w terenie.
No ale jeśli na trasie maratonu trafi się kawałek asfaltowego zjazdu to bez drugiego albo trzeciego blatu jesteśmy w plecy o jakieś 20 km/h :-/
Później trzeba sobie wypruwać flaki żeby to nadrobić.

#40
Ze znanych mi polskich tras maratonowych największe prędkości osiągało się w Świeradowie Zdroju - ponad 80km/h i to na jakieś 5min przed metą. Trwa to może z 20 sekund, później trzeba mocno wyhamować by zmieścić się w zakręt. Wcześniej, wyżej w górach są fragmenty na których dłuższy czas jedzie się ok. 50-60km/h. Nie widzę najmniejszego sensu by tam dokręcać i tracić siły. To da może kilka sekund zysku, lepiej ten czas spożytkować na zjedzenie batonika i wypicie izotonika/żelu i z naładowanymi bateriami zacząć naparzać podjazd.
Widać niewiele miałeś styczności ze ściganiem. Tam nie wygrywa się prędkością maksymalną, tylko średnią.
https://www.facebook.com/evobikesycow

#42
SoloTM pisze:Adamello masz dużo racji, ale za autobus się nie złapiesz z przełożeniem 32/11 ;)
Jezdzi 32/10 ...mala roznica ale zawsze ;)
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#43
[quote="Adamello"
Widać niewiele miałeś styczności ze ściganiem. Tam nie wygrywa się prędkością maksymalną, tylko średnią.[/quote]
Ech nie wiele o mnie wiesz :-)
Kilka maratonów zaliczyłem a Świeradów jest blisko.
W moich okolicach nie ma łatwych tras po płaskim - stąd moje nastawienie.
Zawsze po podjeździe następuje zjazd a tam ja zawsze dokręcam ile się da nawet nie dla samego wyniku ale dla własnej uciechy bo lubię zapier...ać 8-)
Kiedyś się jeździło na całkowicie sztywnym Cannondale Killer V500 :lol:
Najgorzej jest jeśli masz moc i brakuje przełożenia.
Wygrywa się średnią ale jeśli można ją zwiększyć to należy z tego korzystać.

#45
hit00r II pisze:nie wygrywa się prędkością maksymalną, tylko średnią
święte słowa

co prawda rekreacyjnie, ale sobie jeżdzę i zabawa w pojedyńczy napęd, alektryczne przerzutki i inne wynalazki nie ma sensu jak się nie waży do 60kg, nie ma się pary w nogach i techniki jazdy
poprawa ostatecznej lokaty o 2, może 3 miejsca
mając napęd z 3 mam: na małym moc na podjazdach, na średnim komfort przełożeń na technicznych/szarpanych odcinkach, na dużym prędkość na płaskich fragmentach

na zjazdach mając nawet 46/11 można dokręcić do pewnego momentu i wystarczy, że ktoś ważący więcej z 32/10 dokręci wcześniej i mocniej... grawitacji już nie dogonisz
Dla przykładu, gdyby dwaj bliźniacy o takiej samej powierzchni czołowej (opór powietrza!) ważący po 79,45 kg zjeżdżali po średnio nachylonej drodze - na takich samych rowerach, w tej samej pozycji itd. - a jeden z nich wiózłby balast (bidon, plecak...) o masie 11,35 kg, to w momencie przekraczania przez lżejszego prędkości 40 km/h cięższy pędziłby już 42,8 km/h.
Wraz ze zwiększeniem prędkości z 12 km/h do 32 km/h opory mechaniczne rosną o 225%, toczne o 363%, zaś opór powietrza aż o 1800%. W jednym z badań wykazano, że przy prędkości 32 km/h jazda "na kole" innego zawodnika zmniejsza zużycie energii o 18%, a przy 40 km/h - o 27%.
na prawa fizyki zmiana napędu nie ma żadnego wpływu - więc po co kombinować ?
* KIRK Revolution x 4 * <[shadow=cyan]MISTRAL Vision Alu Pro [/shadow]> < FILMOTEKA >

#46
Bart pisze:Na ostatnich zawodach średnia wyszła niecałe 16 km/h. Większość rowerów, które startowały miały 1x, reszta 2x. Po co na takie zawody dźwigać ze sobą 3 blaty.
nie jestem przeciwnikiem zmniejszania liczby tarcz z przodu, wręcz przeciwnie - od 2000 roku latam na 2 blaty z przodu (a wtedy była to autentyczna fanaberia, zwłaszcza z 8s z tyłu) Niemniej po Twoich wypowiedziach niezmiennie odnoszę wrażenie, że wszystko o czym piszesz z taką stanowczością opiera się na doświadczeniach zdobytych na Mazurach i Pomorzu
Dlatego zapytam, aby mieć pełen obraz - jeździłeś kiedyś poważniej w górach? nie pytam o ściganie skoro były to Twoje pierwsze zawody, ale o jazdę MTB (nie mylić jazdy w górach z przejażdżką Chochołowską w tę i na zad)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#47
Cezary Czapski pisze:hit00r II napisał/a:
nie wygrywa się prędkością maksymalną, tylko średnią

święte słowa
TO sa slowa Adamella ;) hicior tylko cytowal bo pojecia nie ma o czym mowa :)
a w temacie blizniakow ;) 79,45 to nie waga a nadwaga
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#48
z mojej praktyki średnia ma niewiele wspólnego, choć może być jako takim wyznacznikiem ale tylko wizualnym.
Wygrywa się taktyką, znajomością trasy,i odpowiednim żywieniem i piciem.
Oczywiście na końcu średnia wychodzi ale nie jest to żadną podstawą w trakcie jazdy na to się nie patrzy tylko na to co napisałem wcześniej.
www.velotech.pl

#49
Piotr pisze:Wygrywa się taktyką
Taktyke ma "szuter " a u nas mial " Diabel " reszta to walczyla /walczy o zycie :)
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#51
marcin74 pisze:to nie waga a nadwaga
z uwagi na grubość kości można nigdy nie osiągnąć warunku masy własnej obliczonej według wzoru: [wzrost (cm) - 100] x 0,9
czyli w moim przypadku 61kg
dodając do obliczeń obwód nadgarstka moja idealna waga to 67.2 (widełki 64.1-70.5) i jak pamiętam nigdy nie ważyłem poniżej 70kg... a ostatnio przybyło troszkę tu i tam
gdzieś przeczytałem, że:
w miarę poprawy, czy stabilnej sytuacji finansnowej łatwiej odchudzić rower niż siebie ;-) i to się potwierdza w praktyce


mimo wszystko bardziej podziwiam gościa z brzuszkiem pod 100kg na rowerze w terenie, niż "szczypiora" wygrywającego wszystko, któremu przecież wszystko przychodzi prościej i łatwiej


najlepszą taktyką na wyścig jest dojechanie w jednym kawałku do mety :-P
zaczynałem ze średnią 15-17km/h, teraz stać mnie na 20-21 km/h i jak w przyszłym roku dojdę do 24 pomyślę o strategii, bo miejsce na pudle nawet w kategorii wiekowej to średnia 25-27km/h
* KIRK Revolution x 4 * <[shadow=cyan]MISTRAL Vision Alu Pro [/shadow]> < FILMOTEKA >

#52
to nie waga a nadwaga

mimo wszystko bardziej podziwiam gościa z brzuszkiem pod 100kg na rowerze w terenie
Wiadoma sprawa ;) pisalem pol zartem pol serio :idea:
z perspektywy zawodnika XC 70 kg to juz misiu :lol:.....nooooooo chyba ze ma 185
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#53
marcin74 pisze:
Cezary Czapski pisze:hit00r II napisał/a:
nie wygrywa się prędkością maksymalną, tylko średnią

święte słowa
TO sa slowa Adamella ;) hicior tylko cytowal bo pojecia nie ma o czym mowa :)
a w temacie blizniakow ;) 79,45 to nie waga a nadwaga
Co ty tam pierdzielisz misiu ?

#56
Jazda w górach to taktyka albo zdechniesz na pierwszym podjeździe albo wygrasz na ostatnim zjeździe.
Znowu na płaskich terenach trzeba zapierdzielać praktycznie cały czas, to dwa odrębne typy terenu, z drugiej strony treningami można je wypracować, ale najgorszy teren to teren przełajowy, jaki u nas pod Krakowem, w kółko pagórki i po 10 takim czasem ma się już w nogach . . . .dość.

W górach podjazdy mają po pare - parenaście km a tu 100-200 m i zjazd i znowu i tak w kólko.
www.velotech.pl

#57
Czas na etap II, który odbędzie się za tydzień:

Specyfikacja 1 rundy:

ok. 11 km
ok. 100 metrów przewyższenia na 1 rundzie
podłoże dość suche, zazwyczaj twarde, ziemia fajnie klei
trudny fizycznie i technicznie wyścig
trasa bardzo malownicza,

Trudność trasy w skali Milko Mazury MTB (skala:1 - 5) - 4

Zalecany ogumienie: Opony z grubszym bieżnikiem, ( np. Schwalbe Racing Ralph, Rocket Ron )

Wyścig PRO: 5 rund - 55 km
Wyścig Expert: 3 rundy - 33 km
Wyścig Hobby: 2 rundy - 22 km

:-P
Diamond Back Apex SE '96, Superior XP 939