jaja jaja.... to mój rower zakupiony jako używany w krakowie w 1993 roku o ile dobrze pamiętam, fabrycznie był na pełnym LX-w z korbią biopace. wczoraj w tej dziwnej tesco-wej konfiguracji sprzętwej wrócił do mnie po 24 latach :)
co z nim zrobię jeszcze nie wiem ale radość ogromna

Wrócił do ciebie ten sam egzemplarz?
Chyba ktoś z rodziny go przetrzymywal co?

Ho ho dawaj szczegóły

Widziałem dwa takie w zeszłym tygodniu w Krakowie. Nie powiem, odwróciłem głowę odruchowo. Ciekawy rower wpadający w oko. Ale pewnie ciężki?

tak, to dokładnie TEN SAM rower. owszem poszwędał się po rodzinie potem zaginął a potem dziwnie się odnalazł - gneralnie zawiła hstoria...:)
dziś znalazłem chwilę na demontarz osprzętu w celu umieszczenia go w śmietniku.
było całkiem zabawnie, pierwszy raz przy pracach "rowerowych" użyłem mojego ulubionego sprzętu - PALNIKA!
co będzie dalej zobaczymy:)

zważywszy na te dziwne naklejki wszędzie i ogólny chaos w lakierze fundne SE chyba taki "zwykły" niebieski jak na foto.

sany pisze:Ale pewnie ciężki?

jezzuu 3 kg jak nic rama z widłami i mostkiem

tyle rurek musi ważyć zbijesz na dętkach i oponach

bądźmy szczerzy, to badziew :) konstrukcyjnie również.... no cóż jak go kupowałem (a raczej kupowano mi) wyboru szczególnego nie było, nawet internetu nie było - jak by ktoś nie pamiętał....
ale nie ukrywam. emocje są:) taki "własny" gadżet po tylu latach....:)

simone pisze:

sany pisze:Ale pewnie ciężki?

jezzuu 3 kg jak nic rama z widłami i mostkiem

Jakby tylko tyle ważyła całość, to by rama była superlekka zważywszy na zastosowany materiał i zamotana konstrukcję.

dokonam pomiarów masy w wolnej chwili. zobaczymy ile wynosi jej wartość / złom chyba 600 za tonę stoi teraz

simone pisze:dokonam pomiarów masy w wolnej chwili. zobaczymy ile wynosi jej wartość / złom chyba 600 za tonę stoi teraz

Majątku nie będzie:)