malowanie ramy

#1
W końcu przyszedł czas na zastanowienie się nad lakierem i ogólnie malowaniem ramy -> porobiły się małe nierówności spowodowane utlenianiem się najprawdopodobniej podkładu (fotka w załączniku), dlatego też konieczny jest tunning wizualny :). Załączam w takim razie jak mogłaby wyglądać rama przykładowo... Zastanawiam się, czy nie ściągnąć farby i jedynie polakierować (z wcześniej naklejonymi nalepkami), czy też dać jakiś kolor (zastanawiam się między czarnym lub białym). Co sądzicie o napisach i ich układzie na ramie? Jaki środek jest najlepszy do czyszczenia ramy?
Załączniki
1.jpg
1.jpg (11.49KiB)Przejrzano 11374 razy
2.jpg

#3
jeśli malujesz całościowo a nie tylko robisz zaprawki to istotnie piaskowanie a później albo proszek albo dobry lakiernik
ja osobiście wahacz zrobiłbym pod kolor widelca, a główny trójkąt na jakiś kontrastowy, rzucający się w oczy kolor (czerwony, pomarańczowy, niebieski... czerwień grałaby dodatkowo z hamulcami i klamkami DXa)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#4
Słyszałem jednak o takiej galaretowatej substancji z którą trzeba wyjątkowo uważać... Nakłada się ją na farbę, a potem zostawia na czas jakiś, a potem reszta schodzi zwykłą ścierką... Nie wiem jednak co to jest w tej chwili... :) Jak znajdę info i spróbuję zrobić test to dam znać... Farba w niektórych miejscach na prawdę nie potrzebuje dużo, żeby odejść... Jakbym się na prawdę uparł to odrapałbym ramę paznokciami :P

#5
z substancji, choć nie galaretowatych jest coś takiego jak Skansol
piaskowanie eliminuje jednak problem zakamarków, ktorych sam możesz dokładnie nie doczyścić (problematyczny dostęp) A elementu ze śladami starego lakieru do proszkowni nie przyjmują.... wszystko zależy jaką technikę malowania obierzesz - czasem po prostu szkoda czasu i pracy ;-)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#6
Dla mnie liczą się jeszcze pieniądze :). W Zakopanem trudno o taki zakład, w którym można coś takiego zrobić. Z resztą w Zakopanem nie ma nawet sklepu elektronicznego... Rowerowy jest od biedy jeden - drugi zamknęli i zrobili knajpę.

Teraz czasu mam teraz dużo, dlatego mógłbym się pobawić... a co do zakamarków to przyda się szczotka z bodajże mosiężnymi włoskami? No i też nie jestem pewien, czy zrobię to w tym sezonie... Jednak gdy w moim dziuranowie pogoda się popsuje, a często się tak zdarza to z nudów nawet scyzorykiem bym oskrobał ramę :).

Ostatnio z resztą zrobiłem tunning optyczny zaślepki od mostka (Manitou Answer). Była trochę pokiereszowana, brudna, a w środku zastygnięta na zawsze zardzewiała śruba... Nieźle maltretowałem wczoraj, aby się rozeszły... Rozgrzewałem całość i topiłem w kwasie przyspieszając reakcje. Dało to pożądany efekt - potem z pomocą młotka udało się to rozdzielić. Aby usunąć nieprzyjemny brud i rysy zrobiłem sobie coś na miarę tokarki z wiertarki stołowej :). Szlifowałem równomiernie każdą z krawędzi i uzyskałem efekt taki jak w retro gałkach we wzmacniaczach :). No i zamiast czarnej tym razem dałem srebrną śrubę...
Załączniki
1.jpg

#8
Ta galareta nazywa się Bemixol , kiedyś coś tym czyściłem , śmierdzi okrutnie ale farba po chwili robi się taka napęczniała i te purchle łatwo schodzą byle czym.Podejrzewam że rak gwarantowany lub zwrot kasy jakby się tego nawdychać za dużo ale działa jak trzeba.
Lodzermensch

#11
Niee... Dowiedzieć się co to jest za biały proszek, bo istnieją dwie możliwości... Albo uszkodzona farba podkładowa, albo tlenek alu. W przypadku drugiego nasuwa się pytanie skąd tlen pod farbą... Jednak jeśli bym wiedział, że tlenek reaguje z tym kwasem, a polałbym biały proszek nim i by nie reagował wiedziałbym, że to nie tlenek alu. Z tego co wiem to raczej kwas fosforowy nie lubi reagować z farbami (testowałem przy odrdzewianiu śrubek)... Więc jak? Reaguje, czy nie? :)

Edit... Reaguje tlenek glinu z kwasem... Ogólnie robi się woda i zasada... Wychodzi na to, że niestety biały proszek to tlenek glinu...
cron