Piotr: rok temu solo zwiedzałem Beskid Wyspowy - jeszcze na Karakoramie z tarczą z przodu i XCMem ;) Takie zjazdy faktycznie powodują szybkie bicie serca - aczkolwiek młodym to i próbowałem solo - raz tylko zaliczyłem otb na takich głazach co do tej pory i boli na samą myśl i pamiętam dobrze :)
Ale czy bym się przesiadł na enduro..? Imo to dla wygodnych ;) Może w Twoim wieku to ma sens faktycznie - w sumie to ciężki temat jest.
W jednym się z Tobą zgodzę - to nie trasa maratonów, choć chętnie bym zobaczył kiedyś któryś z nich puszczony takim lejem z kamieniami - dźwięk łamanych widłów byłby tam dość popularny chyba - no i kruszącego się karbonu :D
Notabene ciężko mi uwierzyć w to, że cała Transcarpatia takich miejsc się ustrzegła..?
#17
rozsądek to bardzo cenna cecha - zwłaszcza na wypadach samotnych Faktnie starzeje bo jak widzisz śmigam jak kozica, ale po prostu jest już lekki strach jest na zjazdach zwłaszcza w terenie gdzie nikogo nie ma i na pomoc jakąkolwiek nie ma co liczyć a do domu trzeba wracać zawsze.
#18
ano właśnie trzeba mieć świadomość, nawet w grupie, że nikt na plechach nosić nie będzie , a złamać widelec czy koło nie problem, jak pisałem, szlaki są po prostu masakra miejscami, wypłukane kamienie i styrane przez motory .
#19
to jeszcze jedno do tamtego wpisu - załóż kanty będziesz miał spokójPiotr pisze: poza tym coś mam z tarczówkami nie tak, klamki sie pocą i są do wymiany - słaby hamulec, grzeje sie a nie hamuje,
a jeszcze co do samotnego jeżdżenia po górach, czy gdziekolwiek - osobiście zauważyłem że jeżdżę wolniej, nie ryzykuję takich stromizn jak w grupie etc To dla mnie jest ów rozsądek - wątpię czy inny rower coś by tu zmienił
#20
A to nie jest takie złudne poczucie bezpieczeństwa..? Owszem znajomi pomogą, ale w sumie większa szansa na glebę w takich warunkach. Widzę po sobie - jeżdżąc z wami zaliczam kilka gleb na trasie, a solo to koło 1nej.. :)
#21
równie złudne co lepszy rower moim zdaniem... tyle że jak przeszarżujesz to ma kto udzielić prowizorycznie pomocy, zadzwonić po pomoc w przypadkach drastycznych, ew pomóc dojść do cywilizacji sprowadzić rower...
#22
oj enduro mnie też kusi, i jak będę miał trochę więcej $$ to się pewnie skuszę... czasami przydałaby się trochę bardziej pionowa geometria bo po prostu wygodniej (w treningu też chyba nie będę obracał mostka). Po prostu zależy gdzie się jeździ...