Karakoram czyli Iron Missile

#1
Moja ramka do tyrania dogorywa już mikro pęknięcia sie pojawiły od dłuższego czasu wczoraj przerzuciłem szpeja do tego co lezało najblizej czyli Karakoram GT , a sobie myśle przejade sie z ciekawosci i sprawdze czy warto , czy nie warto troche pojeździć.
Tylny trójkąt 420 mm obiecywał dobre podjazdy , ale waga roweru wzrosła niestety bo rama swoje waży.

Pierwsze kółeczko takie wstępne poznanie wzajemne , moze być a potem już cioranie po technicznych singlach w Lasku Wolskim.
Nie byłem tam 2 miesiace bo wyłacznie szosowałem na szosówce więc inny sposób jazdy , siedzenia , jeszcze sie musze przyzwyczaić bo wkólko na blacie próbuje krecić. :-D .

Wrażenia , jeździ , lubie bardziej ostry kąt główki i delikatnie dłuższą rame , ta jest idealnie wpasowana ale na zjazdach wolałbym deczke dłuższą górną rure, ale to osobiste predyspozycje.

Raczej nie będę sie wczuwał retoro konstrukcje tego przypadku , znjadzie się chętny na ramke to pójdzie w świat.

Dwie fotki takie poglądowe


Obrazek
Obrazek
www.velotech.pl