Oryginalny smar, którym smarowany był Unishock potrafił zgęstnieć jak smoła. Niestety- równie trudno go usunąć z środka - potrzebny będzie silny odtłuszczacz. No ale jak pisał Skolioza - nie wiem jak wtedy z gwarancją.

mój brat był w tym sklepie i ogladał jeden z tych amorów -ten akurat nie działał, przyniesli mu więc inny i juz było lepiej

Wrzucam skan instrukcji / manuala do Unishocka:
http://retromtb.pl/pdf/unishock.pdf

Dziękujemy.

A oto odpowiedź, którą otrzymałem od sprzedawcy europolis2008 gdy nie mogąc się doczekać odpowiedzi na pytanie "co dalej" zgłosiłem reklamację jako niezgodność towaru z umową:

"Witam serdecznie,
w takiej sytuacji neleży wysłać amortyzator do producenta, gdyż
reklamacje uwzględniane są tylko i wyłącznie w siedzibie firmy.
Wszystkie amortyzatory które sprzedajemy za JEDYNE 49 zł działają
dokładnie tak samo i nie było żadnych problemów. Są to amortyzatory,
które są przystosowane do ram chromo-molibden o specyficznej geometrii ramy.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia.
www.speedcity.pl "

pozostawię bez komentarza

możesz śmiało odpisać, że jako klient masz prawo wyboru pomiędzy dochodzeniem swoich praw z tytułu gwarancji (wtedy gwarant ustala warunki i może faktycznie zażyczyć sobie wysłania amora do USA), lub z tytułu niezgodności towaru z umową kupna-sprzedaży W tym wypadku obowiązek zajęcia stanowiska w sprawie złożonej reklamacji ma sprzedawca, w dodatku w świetle prawa istnieje domniemanie ze jeśli owa wada została zgłoszona przed upływem 6 m-cy od daty na paragonie istniała w chwili zakupu - i to sprzedawca ma Ci ew udowodnić że towar wadliwy nie jest
Poza tym zawsze masz argument, że nie jeden amor u nich kupiliśmy (My, Retromtb, wielka oldschoolowa rodzina ) i dziwnym trafem nie wszystkie tak działają

skolioza pisze:jako klient masz prawo wyboru pomiędzy dochodzeniem swoich praw z tytułu gwarancji lub z tytułu niezgodności towaru z umową

Normalnie bym nie odpuścił i doprowadził sprawę do końca, ale w tej sytuacji większą frajdę będę miał doprowadzając taki sprzęt do stanu używalności

Beskidzki-Aniol pisze:Mam ten sam problem ze swoim egzemplarzem

focker pisze:Oryginalny smar, którym smarowany był Unishock potrafił zgęstnieć jak smoła.

Prorok czy wyrocznia ? Faktycznie smoła - gęsta lepka i czarna.

Rozebrałem i wyczyściłem. Po ściągnięciu goleni - w dolnych są wkładki polietylenowe ze słuszną porcją tego świństwa. Środek ze sprężynami też nie lepiej lepił się, aż miło. Po płukaniu benzyną wyciekała maź. Miałem problem z odkręceniem czegoś w rodzaju kapsla/nakrętki. Były tylko dwa otworki pod specjalny klucz. Można śmiało spiłować dwa boki pod klucz 22 i dzięki informacji Skoliozy, że gwint jest normalny tzn. odkręca się w lewo poszło gładko. Będzie śmigał, aż miło.

Cezary Czapski pisze:Prorok czy wyrocznia ? Faktycznie smoła - gęsta lepka i czarna.

Po prostu mam takiego w wersji karbonowej - było w nim to samo ;)

Zamiast spiłować tą nakrętkę można też wsadzić dwa gwoździe odpowiedniej średnicy w dziurki do klucza kłowego i odkręcić odpowiednio zmniejszonym kluczem nastawnym - np francuskim. Nie jest to jakoś silnie zakręcone - powinno dać radę.

focker pisze:można też wsadzić dwa gwoździe odpowiedniej średnicy w dziurki do klucza kłowego

Próbowałem. Gruba podkładka, dwa otwory i wlutowane spiłowane gwoździe i się "wygły" A ze spiłowanymi nakrętkami na przyszłość będzie łatwiej

krzywda mu się nie stała, osłabić także się nie osłabił zanadto, więc rozbierający Unishocki miejcie pomysł Czarka na uwadze!

amorek po tunningu

jedyny w swoim rodzaju - na pierwszy rzut oka myślałem że to niebieski zabłocony naklejki ściągałeś do malowania i przyklejałeś na powrót?

znaleziona na Flirck'u fajna fotka z pucharu świata
w akcji min Unishock 91

Wygląda mi na to, że to to jest bardziej pragnienie a nie Sprite

el mo, z Twoim hyper trafnym podpisem nadawałoby się to na jakieś demotywatory!
rozwaliłeś mnie!!!!

Hej, znalazłem do kupienia nowego Scott Unishocks, wiecie może czy pasowałby on do mojego scotta?
Mufa u mnie ma 17 cm. dł. a nigdzie w opisie nie ma podane ile ten amorek ma długości rury??
Pzdr.

http://forum.retromtb.pl/viewtopic.php? ... k&start=15
Chyba tutaj lepiej byłoby napisać, bo się trochę tematy dyblują.

Jak amor jest nowy i nie miał dociętej rury, to jej długości na pewno wystarczy.
Geometria Twojego Bouldera też powinna przyjąć te zawrotne 50mm, a rura jest na 1 1/8", więc nie powinno być problemu.
Ale najlepiej się dowiedz czy rura nie była docinana - bo może być skucha.

No i pytanie jaka jest rura sterowa - gwintowana czy gładka?. Co prawda stery można zmienić, ale no zawsze większy nakład pieniędzy i pracy.

Dzięki, nie wiedziałem gdzie to w sumie napisać i tak tutaj walnąłem:)
Amorek na stery na gwint 1/1/8 cal. Tylko właśnie martwi mnie bo nie wiem jak długość rury sterowej w nim jest, ale to jutro się okaże.
pozdrawiam

No niestety - moja wiedza z dziedziny amortyzatorów jest zbyt płytka, żeby Ci odpowiedzieć na pytanie o długość rury sterowej tamtego Unishocka ;)

Generalnie unishoki były dostępne bodaj tylko z 3 długościami rur
Te które można było wyrwać na allegro miały (przynajmniej większość) najdłuższą rurę - 22cm, z czego ostatnie 6,5cm gwintowane
poza tym wychodziły jeszcze w długościach 14 i 18cm

Nabyłem i ja unishocka biały z czarnymi napisami taki sam ja w galerii :), rure sterową ma 22 cm więc podejdzie jak ulał, nawet być może delikatnie skrócić będe musiał :)
Pozdrowienia

Fajnie.
Jeśli chodzi w miarę płynnie, to go na razie nie rozbieraj i nie smaruj/usuwaj starego smaru.
Tam był oryginalnie specjalny smar o dużej lepkości, mający zapewnić efekt tłumienia (po latach robił się aż za bardzo lepki, ale z tego co było na forum wynika, że nie we wszystkich egzemplarzach).

Zapowiada się ciekawie - czekam na montaż w Skocinie

Hejka, amorek coś tam pracuje z 3 cm się poruszy, ale dość opornie trzeba dużą siłę włożyć żeby się ugiął, a na regulacje (jak domniewam od spodu długim imbusem) praktycznie nie reaguje, ale jak założę go już do roweru i troche pojeździ to mam nadzieję, że się rozrusza...
Pozdrawiam

To zanim założysz to rozbierz i przesmaruj - na regulację widelec reaguje w stopniu mocno zauważalnym (od twardości graniczącej z blokadą po normalną pracę) Regulacja jest oczywiście w obu lagach, równomierność ustawienia pokazuje klucz z podziałką który powinien być w komplecie

Czy któryś z użytkowników tego widła mógłby mi podać jego wysokość (axle-to-crown)?
Z góry wielkie dzięki.

odgrzeje kotleta......

stałem się posiadaczem ( a dokładnie kupiłem żonie na urodziny ) Unishocks'a w wersji ze spręzyną no i oczywiście praktycznie nie działa. Będę się brał za wyczyszczenie i tu pojawia się pytanie czym go potem przesmarować najlepiej i jak dużo tego smaru dać ??

wielka prośba o pomoc bo nic nie mogę w sieci znaleźć.... a pasuje już amora założyć

smar do amorów bylby najlepszy - nie jest gęsty i ma poślizg - Judy Butter, ew tańsze specyfiki RST
trzeba posmarowac ślizgi, lagi - tak żeby wszystko płynnie chodziło a nie na sucho - ityle
Unishosk ma słabe uszczelnienie więc tę czynność będziesz powtarzać dość regularnie - sam dojdziesz do odpowiedniej ilości smarowidła

Tam w oryginale jest specjalny smar, bardzo lepki, podnoszący efekt tłumienia.
Ciężko mi sobie wyobrazić, co mogłoby go zastąpić - więc najlepiej przesmarować czymś bardziej standardowym. Judy Butter pewnie byłby najlepszy, ale przy częstotliwości smarowania jakiej ten amor wymaga - pójdziesz z torbami. Najlepiej kupić dobrej jakości smar stały w dużej puszce - na wszelki wypadek bez litu (teflonu w tam nie uświadczysz, ale lepiej dmuchać na zimne, niż potem żałować). Motorex Bike Graease od biedy może by się i nadał - chociaż do innych amorów z nieplastikowymi ślizgami bym go nie użył (za rzadki). Smarowanie tak jak pisze Skolioza. Zwróć tylko uwagę, że ślizgi są plastikowe i pomiędzy dolnym i górnym jest trochę miejsca, żeby napakować smaru. Oczywiście o dokładnym wyczyszczeniu wszystkiego przed montażem nie będę nawet wspominał :)