#34
autor:Piotr
w dawnych latach , jak niektórzy z gilami własnie latali po polu , miałem Rotwilda fula , jedyny w Polsce , cud malina, jeden zawias itd fajnie sie śmigało , po górach , lasach , Dolinkach itd do pewnego momentu, a był to zjazd do Kobylańskiej od strony północnej , sie zasuwało szutrem nierównym , potem zakręt po trawie ostry i w Dolinke .
I tutaj odczułem że na tym zakręcie wynosi mnie lekko tył na lewo , nie było to dużo , ale przy wiekszych prędkościach czułem że nie jest to ideał.
Przewracam w domu rower do góry nogami , ustawiam wszystko prosto i .....moje zdumienie, rama od zawiasu idzie krzywo , minimalnie , ale idzie .
Ta krzywizna powodowała wynoszenie tyłu wczesniej niż kontrola trakcji .
Byłem na targach we Fredrish.... zawieżliśmy rame do Rotwilda .
Wymienili, przysłali przemontowany nowy tył i co z tego , pierwsza jazda , ta sama trasa i to samo , przewracam rower sprawdzam , niestety tylny wahacz od zawiasu idzie w skos .
Pożegnałem rame bez bólu, w przy normalnej jeździe by tego nie odczuł, ale tam zawsze było mokro z rańca , i sliska gleba .
No ale był ładny, niemiecki .......