Całkiem spora stalowa ramka, ubrana w osprzęt DX z 89, sztyce ritcheya i lekko sparciałe oponki z beżowym bokiem, autorstwa tego samego Pana.
Tu przyznaje się, iż dopuściłem się małej zbrodni i niedomagające klamkomanetki DX zamieniłem na nowe STX SE z allegro, fajny, aczkolwiek bardzo niski i długi mostek Mounty Special na regulowanego accenta; poprzednia pozycja pod szosową lekko zachodziła, a wspomniane wcześniej oponki na wormdrive maxxisa.
Tu zamieszczam kilka fotek które cyknąłem na szybko, przed oddaniem właścicielowi. Niestety zapomniałem o cyknięciu fotek tym kilku zdemontowanym retro-szpeją.






PS. Aż mnie teraz bierze aby samemu coś sobie na canti i thumbach poskładać, może w zimie...