naprawa korby - czy to możliwe?

#1
dział powitań już odwiedziłem na wstępie jednak jako że to mój pierwszy TU post raz jeszcze wszystkich witam!

mam następujący problem - lewe ramie mojej korby (ROOX) lekko się już wymordowało (kwadrat).
korbę da się co prawda osadzić i dokręcić na suporcie tak że jest ok ale tylko na szerszym niż ten który jest dedykowany do mojego zestawu...
sytuacja zatem jest do d.. bo albo korba ociera o ramę albo jest tak szeroko odstawiona że przednia przerzutka mówi pa pa....

czy przerabiał ktoś może patent "przeklepania" , podspawania bądź inną formę rewitalizacji korby? czy ktoś świadczy takie usługi , jakie to mogą być koszty i czy ma to sens...?

dziękuję bardzo za ewentualne wsparcie!

pozdrowienia Szymon

#3
A gdyby tak, drogi fockerze, spróbować kupić dłuższy o 3 mm pakiet, zapiąć go w imadło, i spróbować wypiłować głębiej ten kwadrat? A potem całość skrócić, oczywiście z poszanowaniem gwintu na śrubę?
Powiem szczerze, nie wiem, jak bardzo hartowana jest oś suportowa, ale gdyby bardzo nie była...
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#5
No, toż dlatego pytam, jaki tam hart na takiej osi jest. Kiedyś, jak w osi były wytoczone bieżnie na kulki, to hartowane to było na fest, wiem, pamiętam.
Ale teraz, jak są te, no, jak im tam, maszynowe łożyska, to ta oś ino je trzyma, a dobry hart jest drogi, więc może te suporty już takie france hartowane nie są?
Na wsi mam jakąś futurę za 19 zeta, w piątek jak będę, to spróbuję ją pilnikiem poharatać...
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#6
najlepiej kupić suport z długą osią, którą przyciąć i potem szlifierką wyprofilować odpowiedni kwadrat tak aby pasował do gniazda na korbie. ale pewnie z drugiej strony też będzie trzeba tak zrobić. to takie na szybko przemyslenia, a w praktyce to nie wiem :-/
co do długiej osi i przerzutki która nie łapie największej koronki - blatu to możesz założyć ją od wewnętnej strony, a na najmniejszą - młynek założyć np 26t albo 30, rezygnując ze srodkowej 32t. z tym że będzie to już korba dwublatowa, ale powinno już łapać
Obrazek

>>KLIKNIJ PO WIĘCEJ!!<<

#7
o kurcze... Panowie a może ma ktoś jakąś "fajną" korbę na zbyciu? :)

a co do tematu ~ jeżeli można np. w głowicy wyrżnąć kawałek aluminium a następnie wprasować i dospawać właściwy (mam na myśli gniazda zaworowe) to może w takiej "korbeczce" też dało by radę.? zwłaszcza jak dostarczę "dawcę" w postaci innego ramienia co by tylko tę kwadrawową część przeszczepić.

#8
ostatnio tez meczylem sie z rozbitym turbine.

zaloz szerszy suport (jesli jest na kardridge'ach to mozna sobie go dowolnie obracac, tak zeby uzyskac lepsza linie lancucha, we. pod lozyska wkladac podkladki/tulejki i nawet z 68mm zrobisz 73mm;)

potrzeba jeszcze wspomnianych przez chlopakow kawalkow zyletki (jej przewaga nad kawalkiem puszki polega na twardosci materialu;)

jesli wkreca sie tak gleboko, ze leb sruby zaczyna opierac sie na osce, przydaloby sie wsadzic podkladke (kiedys byl to standard w korbach sh). musi miec duza srednice otworu.

i nie zapomnij mocno przykrecic.



test pokazal, ze - przejechalismy okolo 50km w wyspowym/makowskim (babica) - jak tam jest moze wiesz bos z krk;) powiem tylko tyle, ze w pelni wykorzystalem skoki 140/150mm - bo bylo gdzie. Ramie sie poluzowalo (mialem klucz) ale dopiero na powrotnym asfalcie, pozniej jeszcze 20-pare km dymania w wysokim tepie na pociag i wciaz wszystko trzyma sie kupy.
Obrazek
cron