Składając sobie po 15 minut na tydzień single speed'a, utknąłem w temacie korby.
Posiadana rama miała na pokładzie korbę STX RC. Duży blat był zajechany, środkowy trochę, mały wcale. Stwierdziłem, że zostanę w singlu z tym ustrojstwem. Nawet dokupiłem nową tarcze 42T klasy LX. Okazało się, że w tej korbie wszystkie blaty muszą być przykręcone do kupy. Nic nie mogę zdjąć. Ponadto wyszło, że linia łańcucha jest nieciekawa. Postanowiłem zestaw zamienić na coś innego.
Po zdjęciu z suportu prawej korby, lewa okazała się oporna. Jest tak zapieczona, że zerwałem gwint i w korbie i w ściągaczu.
Pytanie pierwsze: Jakie są Wasze sposoby na to?
W międzyczasie cofnąłem się 20 lat wstecz i zakupiłem korbę na kwadrat, markowaną jako ROMET 46T.
Fajny oldschool tylko nie pasuje do suportu. Za krótka oś! Z pomiarów na oko wynika, że suport powinien mieć powyżej 130mm.
Pytanie drugie: Jakie są Wasze doświadczenia w tej materii?
Rama to Wheeler Trekking Highway 6300, Cr-Mo. Z lat 90tych. Zapomniałem zmierzyć mufę, ale chyba 68mm. Sprawdzę to.
Serdecznie pozdrawiam
Miłosz
#2
niewatpliwie miales syf a nie sciagacz, ale to juz i tak po ptokach skoro jest gwint do sciagacza zerwany, zamontuj obie korby i naped, wkrec sruby od korb tylko na kilka zwojow tak zeby nie polamac nog jak korby spadna, ta ktora schodzi bez klopotu dociagnij nieco mocniej, potem stawaj na pedaly i skacz na korbach, przekladajac o 180 stopni korby co kilka skokow, zejdzie sama na bank po chwili....a mniej domowym sposobem, to sciagacz pazurowy,do lozysk, na lewej korbie akurat da sie go zamontowac i wio
#3
Rower nie złożony, ale sposób "nanożny" dobry.
Ściągacz łożyskowy mam chyba w stosownym rozmiarze. A gwint... pierwsza próbę zrobił serwis w sklepie w którym chciałem dobrać suport. Wziąłem rower, aby nie kombinować i nie jeździć sto razy.
Przestrzegam! Gamonie w niektórych serwisach mają ściągacze z pozrywanymi gwintami. Mój miał dobry gwint, ale jak "chłopcy" korbę popsuli, to już nie dałem rady.
Ściągacz łożyskowy mam chyba w stosownym rozmiarze. A gwint... pierwsza próbę zrobił serwis w sklepie w którym chciałem dobrać suport. Wziąłem rower, aby nie kombinować i nie jeździć sto razy.
Przestrzegam! Gamonie w niektórych serwisach mają ściągacze z pozrywanymi gwintami. Mój miał dobry gwint, ale jak "chłopcy" korbę popsuli, to już nie dałem rady.
#4
no popsutej juz sie raczej naprawic nie da ;0, sposob nozny sprawdzony i skuteczny, a sciagac pazurowy tez da rade, ale mozna porezac korbe niestety, od wewnetrznej strony
#5
Założę pedały i poskaczę. To najlepsze rozwiązanie,. Powinienem je zastosować przed zastosowaniem narzędzi.
Kto chce prawą korbę z uszkodzoną lewą? Nowy blat LX Może odzyskam ten suport.
Kto chce prawą korbę z uszkodzoną lewą? Nowy blat LX Może odzyskam ten suport.
#6
może być również gumowy młotek,taki sposób ręczny.Wcześniej możesz to zalać jakimś olejem
Biopace powoduje raka i choroby kolan.
taki mi sie marzy: http://img697.imageshack.us/img697/8803 ... ndale2.jpg
taki mi sie marzy: http://img697.imageshack.us/img697/8803 ... ndale2.jpg
#7
sposób taki że rozwierca się specjalnym przyrządem zerwany gwint oczywiście wszystko musi być w osi ,
następnie gwintujemy nowy gwint po czym ściągaczem o większej średnicy zdejmujemy korbę ,
tyle teorii z praktyka może być różnie , parę zapieczonych tak zdemontowałem przydaje się po wkręceniu ściągacza trochę podgrzać alu które powinno delikatnie się rozszerzyć
następnie gwintujemy nowy gwint po czym ściągaczem o większej średnicy zdejmujemy korbę ,
tyle teorii z praktyka może być różnie , parę zapieczonych tak zdemontowałem przydaje się po wkręceniu ściągacza trochę podgrzać alu które powinno delikatnie się rozszerzyć
#8
a ściągacz serwisowy, taki z szerszym gwintem? tam chyba nie trzeba nic gwintować sam narzyna (pogłębia) istniejący szczątkowy zarys gwintu (coś może chrzanię, ale tak mi się to kojarzy)
#9
Może takie też są ale miałem kilka korb w ręku z większym otworem pod większą średnicę ściągacza.Rozwierca się i gwintuje po prostu, pewnie ro zależy od uszkodzenia firmowego gwintu.skolioza pisze:a ściągacz serwisowy, taki z szerszym gwintem? tam chyba nie trzeba nic gwintować sam narzyna (pogłębia) istniejący szczątkowy zarys gwintu (coś może chrzanię, ale tak mi się to kojarzy)
Lodzermensch
#10
generalnie ten gwint potrzebny tylko do zdjecia, a kazda korba na kwadrat spada po chwili podskawania na pedalach ;), wiec jak sie wciaz korby nie zdejmuje a nie ma sie czym tego gwintu naprawic, a do tego trzeba zakupic nowy sciagacz, to lepiej zdjac, zakrecic do docelowego roweru i tyle, korba jest wciaz sprawna do uzytku, mimo zerwanego gwintu na sciagacz :)
#11
Gwintownik naprawczy pod ściągacz korb M24x1skolioza pisze:a ściągacz serwisowy, taki z szerszym gwintem? tam chyba nie trzeba nic gwintować sam narzyna (pogłębia) istniejący szczątkowy zarys gwintu (coś może chrzanię, ale tak mi się to kojarzy)
Kod: IK33072
Gwintownik IK33072 do gwintu pod ściągacz korb M24x1mm (naprawczy - IK41003). Gwintownik służy do nacinania gwintu naprawczego w miejscu wkręcania ściągacza korby. Przed nacięciem gwintu naprawczego należy frezem IK22066 sfrezować resztę starego gwintu. Do pokręcania gwintownikiem używamy pokrętła nastawnego do gwintowników. Gwintownik współpracuje z prowadnicą z zestawu IK33065.
cytat ze strony probike
pewnie i da radę jednak jak jest frez to gwint późniejszy też ładniej wygląda
#12
Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi.
A w materii suportu? Montowaliście korbę która wymaga tak dlugiej osi, do ramy typu MTB?
A w materii suportu? Montowaliście korbę która wymaga tak dlugiej osi, do ramy typu MTB?
#13
Wasze sugestie zmobilizowały mnie do pracy przy zastosowaniu w projekcie jednak korby STX.
Okazało się, że blat 42T LX nie jest w pełni kompatybilny z tożsamym STX RC - co w stosownym wątku niedawno poruszano. "Promienie" zębatki są za długie i nie wchodzą na pająka korby. Musiałem pilniczkiem podszlifować. Udało mi się też złożyć korbę bez trzeciego blatu 22T.
Po dostosowaniu LX opanowałem linię łańcucha i powstał rowerek. Przełożenie 42/16. Pozwolę sobie założyć o nim temat w dziale o singlach - bo większość elementów ma swoje lata
Jeśli korba się sama odkręci, to zamontuję dłuższy suport i wsadzę korbę Rometa stalową 46T
Dla testu lub szpanu. Mam tylną 18T więc zachowam stosowne przełożenie około 2.6.
Pozdrawiam
Loszmi
Edit:
Pochwalę się, że dziś kumpel serwisant uraczył mnie kompletem korb STX RC bez blatów, w stanie co najmniej dobrym +
Okazało się, że blat 42T LX nie jest w pełni kompatybilny z tożsamym STX RC - co w stosownym wątku niedawno poruszano. "Promienie" zębatki są za długie i nie wchodzą na pająka korby. Musiałem pilniczkiem podszlifować. Udało mi się też złożyć korbę bez trzeciego blatu 22T.
Po dostosowaniu LX opanowałem linię łańcucha i powstał rowerek. Przełożenie 42/16. Pozwolę sobie założyć o nim temat w dziale o singlach - bo większość elementów ma swoje lata
Jeśli korba się sama odkręci, to zamontuję dłuższy suport i wsadzę korbę Rometa stalową 46T
Dla testu lub szpanu. Mam tylną 18T więc zachowam stosowne przełożenie około 2.6.
Pozdrawiam
Loszmi
Edit:
Pochwalę się, że dziś kumpel serwisant uraczył mnie kompletem korb STX RC bez blatów, w stanie co najmniej dobrym +
#14
Dopiszę, będzie lepiej widać.
Dwa lata jeździłem z odkręconą śrubo korby i nic. Nie puścilo.
Ostatnio od niechcenia psiknalem olejem w sprayu Beco. Prawie spadłem na drugi dzień z roweru. Korba zsunela sie leciutko. Siła penetrująca oleju jest wielokrotnie większa niz WD40.
Pozdrawiam
Dwa lata jeździłem z odkręconą śrubo korby i nic. Nie puścilo.
Ostatnio od niechcenia psiknalem olejem w sprayu Beco. Prawie spadłem na drugi dzień z roweru. Korba zsunela sie leciutko. Siła penetrująca oleju jest wielokrotnie większa niz WD40.
Pozdrawiam
Wheeler, potem Wheeler, a teraz Wheeler i czekam na Wheeler'a
#16
Pierwszy rok to było normalne intensywne jeżdżenie, kolejny to spacerki z synkiem ma rowerku biegowym. Ale trzymało jak zaspawane.
Wheeler, potem Wheeler, a teraz Wheeler i czekam na Wheeler'a