Obręcze niby dobre...:)

#1
Otóż..
zdarzyło mi sie kupić obręcz, niby ok..niby boki nie zjechane ale popatrzcie...

Niestety całe zło kryje się pod opaską, korozja jest zaawansowana i to widać..gołym okiem.
Niesamowite ale ta obręcz dała się niemal cała połamać w łapach na kawałki.

To przypadek Mavica 217 ,czyli mocnej obreczy z twardego stopu odpornego na scieranie, ale nie na korozję miedzykrystaliczną. Takie obręcze potrafia się rozlecieć na kilka kawałków od uderzenia.

zalecam zatem ostrożnosć przy zakupach..


mavic korozja

#3
gratuluję pary w łapkach ;)
a tak poważnie to jeśli w takiej obręczy pojawiają się "nitki"przy kapslach to nadaje się tylko na śmietnik
Era retrobikera kończy się na cantileverach...
Dziewczyny wolą sztywnego :)

#5
Dzieki..:) Para w łapkach nie była wcale potrzebna..:(
Porównując do własnych 217 zakupionych w 96 i używanych do dziś to są moje są jak fabryczne.
Ale niejeżdzone zimą i nie katowane choć z sakawami wiele tys km..

#6
Ze swojej praktyki nie mogę złego słowa powiedzieć o mavikach.
Na swoich zasuwam praktycznie codziennie, niezależnie od tego, jaka jest pogoda, mróz, upał, deszcz, woda i sól, a wagą zimą dobijam do setki, bo jestem zwierzę zmiennowagowe, i nic. Skaczę, zjeżdzam po schodach, żadnego zmiłowania.
Co więcej, z przodu mam wyjątkowo cieniuchne, i mające opinię tylko dla dziewcząt mavici 138. I też nic. Żadnych pajączków przy nyplach, bicia, prościutkie jak ta lala. I na dodatek na 32 promyki.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#7
co do obręczy to najwięcej szkody wyrządza błoto i długi zjazd, jeszcze mi nigdy okładzin nie wystarczyło - chyba za dużo hamuję ;)
Era retrobikera kończy się na cantileverach...
Dziewczyny wolą sztywnego :)

#8
podobny przypak mam w kole na obręczy X 517 sup. czy to możłiwe żeby serwisant co mi koło zplatał nciągnął tak mocno szprychy ze z bliska dopiero po jednej przejażdzce zauwazyłm maluteńkie wubrzuszenia, tak jakby szprycha wyciągała kapsel z obręczy. a może za cięzki jestem na takie koła. ale pierwszy raz coś takiego widziałem.
a co do obręczy wentyla to rzeczywiście niesamowite żeby tak sie połamała :shock: . zapewne popękała w miejscach oczkowania.

#10
tylko gdzie teraz kollstopy dostanę, ostatnie jakie miałem zużyłem jakieś 7 lat temu ?
Era retrobikera kończy się na cantileverach...
Dziewczyny wolą sztywnego :)

#13
Nie są to moim zdaniem złe obręcze. Mavic postawił na kruchy ale mocny stop. Moim zdaniem to jednak przede wszystkim korozja zabiła tę sztukę. To też 32 otwory co ma znaczenie ,a szprychy nie były jakos specjalnie mocno ściągniete. Jak przestają trzymać górne ścianki kapsii to dolne nie mają szans i lecą...

Wolę jednak pojedyncze oczkowanie. Wagowo wypada tak samo albo lepiej a i tak daje rade.

Ale fakt ... kolega ma taki zestaw ARAYA TM-17 plus cool-stopy od ....20 lat..:) a trochę (no nie w błocie co prawda) km zrobilismy.

#14
nie no, żebyśmy się źle nie zrozumieli - Mavica cenię i szanuję, jednak wiem że te akurat obręcze miały takie cechy charakterystyczne
Sam na modelach 717, 238? (takie stare), 222 UB i 221 UB zrobiłem niemało kmów i złego słowa nie powiem
Ale 217/517 pod sakwy bym się jednak trochę bał - kolega zmieniał obręcz w Norwegii (cena z kosmosu, dobrze że serwisant i sam przy ognisku przeplótł) po tym jak całkiem świeża bądź co bądź poleciała od nypla do nypla w kilku miejscach....
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#18
Polecam wam klocki Tektro do V-brejasów, sa porządnie zrobione, dobra guma itd.
Na hurtowni mają to moge powysyłać jakby co.

Tych wsuwek- do niby canti z blachą od vbr lepeij nie dawać bo wygląda koszmarnie, choć z drugiej strony mamy grube wkładki do takich wsuwek.
www.velotech.pl