No to lecim...
Koncepcja była zgoła inna. Przez lata zbierałem osprzęt z pierwszej grupy XTRa, zdobyłem już niemalże wszystko łaćznie z kołami na Mavic 230/XTR i całość miała wylądować na ramie cr-mo Marin Team. Do tego miał być maniek trzeci i niebieskie (electric blue) drobne akcenty jako nawiązanie do grafiki Marina.
No ale jako że ze mnie cholerny esteta-pedancik a rama Marina ma troszkę skaz to trzeba by ją było odrestaurować więc trwało by to ze trzy lata. Po drugie Maniek Trzeci co go mam ( w tej chwili 2 sztuki) ma za krótką rurę do tegoż Marina i znow by trzeba przebijać albo szukać korony. Więc tak sobie leżały te części i obijały o siebie więc myślę sobie - złoże jakiś rower żeby przynajmniej obijały się podczas jazdy.
Przy okazji mój Bąbel (płci żeńskiej ok 12kg, jakieś 95cm w butach) do tej pory wożony w foteliku w rowerze enduro potwornie zakłóca pracę zawieszenia tegoż roweru. Niby jest miękko dla niej i dla mnie ale sag chyba z 60% i fotelik dobija do koła na większych dziurach. Więc od biedy trzeba będzie gdzieś fotelik przykręcić a jako że ja mam pozostałe rowery plastikowe, a żona ma za mały więc wybór padł na Cats'a.
Co to jest właściwie ten Cats to mnie nie pytajcie - ja nic o tym nie znalazłem. Żadnej finezji, alu serii 7, dość spora waga (ok 2200 jak pamietam). Tyle że mi kolor podpasił i miał seryjnie tego mańka.
Problem jest taki że stery ma 1 1/4" więc koncepcja troche padła. W serii jest do tego stalowa fajka pod kolor ramy ale.... jednocześnie pod kierę o jakimś dziwnym standardzie podobnym do obecnych 31.8 (coś tak jakby 31.6-31.7). Zimny kiedyś chyba w konie coś takiego miał. Troche to dziwne że w pierwszej połowie robili takie oversize kiery no ale cóż. Oryginalna kiera, czarna no name obśrupana była, a nowoczesnej tu nie za bardzo widziałem tak więc kupiłem od JasiaLuisa faje Profila pod zwykła kierę.
Sama kierownica, ta niebieska to w zasadzie jakiś no name bez pieczatek ale wagę ma przyjemna ok 120g
![:!:](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
Łapy się trzyma na piankowo-korkowych chwytach. Nie wiem co to ale przyjemne.
Poza tym co...
Plastikowe koła Spin (fajnie pstryka grzechotka), same są krzywe jak diabli, więc może podeślę do Piotra na centrowanie. Do tego grubaśne gumy IRC V-Claw 2.35" (jeździłem na takich jako szczeniak).
Osprzęt z grubsza M900, łącznie z kasetą. Do tego stery XT i przednia zmieniarka z tej grupy oraz blat i środkowa tarcza w korbie. Mała jest amerykancka Vuelta a wsio wisi na ramionach Advanced Components. Ładne korbki tylko przyciężkawe nieco. Mam drugie takie, srebrne z pająkiem na micro i w sumie mogłem wsadzić inne blaty ale chwilowo żadnego środka na 94BCD nie mam.
Sztyca to jakiś Kalloy, odrestaurowałem go nieco, jarzmo strzeliłem na czarno pistoletem. Do siedzenia jest oryginalny flajcik 93 albo 94 już nie pamiętam. Siodło miało być inne, taka zielon-szara Vuelta od pewnego jegomościa z Młyna ale coś go nie mogę spotkać ostatnio.
Druga opcja do tej ramy to była purpura z korbą Cook Bros ale więcej miałem niebieskiego i klamka zapadła. Ogólnie troszke chciałem nawiązać do niektórych malowań Kleina i ich zestawień kolorystycznych choć rama zupełnie nie tej klasy. Ano wyszło jak wyszło. Z całą pewnością rama jest tu tylko przelotem. Coś się trafi interesującego w ładnym stanie to zmieniam bez skrupułów.
Tak przy okazji ten rower to realizacja moich młodzieńczych marzeń. Zawsze śliniłem się na widok takich kolorowych zestawień na xtrze, z grubą ramą i szpanerskimi kołami. Po 18tu latach marzenia się spełniły, ale o to chyba chodzi.
Kilka best shotów tu:
CATS i pies
maniek
nad wodą
xtr na wiatraku
no i w całości
Reszta do obejrznia w
GALERII
pozdrawiam
Adamello