Góry Sowie, Góry Sowie

#1
Czuj Duch.

Wczoraj wieczorem padł pomysł by ruszyć na jednodniową wycieczę po Górach Sowich. Planu wycieczki jako takiego nie ma, dopiero dzisiaj siądę do map. Czy ktoś chciałby się dołączyć? Jeżeli tak, to ze względów logistycznych rzeczona osoba powinna posiadać auto. Moje jest już zawalone osoborowerami :/
Myślę, że ruszymy z Wro kolo 7-8, czyli będziemy we właściwych okolicach przed 10tą.

Zapraszam :)
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#2
No, pięknie, 8:40 telefon, pytanie: od której strony najlepiej na śnieżnik wjechać? Widzę, że plany stały się ambitniejsze. Czekam na zdjęcia i relację!

#5
plan śnieżnicki powstał gdzieś koło północy... Poczytałem na temat szlaków w Górach Sowich i jakoś odeszła mi ochota, za to Śnieżnik chodził za mną od dluższego czasu... ale po zacznijmy od początku...

Jako osoba zdecydowanie nieprzepadająca za podjazdami zacząłem szukać łatwego podjazdu na Śnieżnik, oraz ciekawego zjazdu. Po konsultacji z mekpem i jacobem wybrałem podjazd od strony Międzygórza. Podjeżdzaliśmy szlakiem rowerowym, jednak gdzieś w połowie drogi pojechaliśmy drogą pożarową. Było to o tyle dobre rozwiązanie, że uniknęliśmy najgorszych podjazdów kosztem nadłożenia kawałka drogi. Piękną szutrówką dojechaliśmy do szlaku czerwonego, wiodącego z Czarnej Góry. Tym spokojnie wdrapaliśmy się do schroniska. Tam urządziliśmy popas. Następnie szlakiem niebieskim ruszyliśmy w drogę powrotną. Pięknie ominęliśmy Mały Śnieżnik i rozpoczęły się zjazdy :) Przyjemność ze zjeżdzania psuły co prawda odwodnienia liniowe, ale i tak było baaajkowooo....
Gdzieś poniżej skręciliśmy w żółty szlak rowerowy, który świetną drogą zaprowadził nas do Nowej Wsi.

Szlak do zjazdu szczerze polecam. Niestety z powodu problemów z magnesem (powyżej 50km/h siły odśrodkowa wypycha go do góry obręczy) nie jestem w stanie podać długości zjazdu, ale był on solidnie dłuzyszy od podjazdu, a podjazd miał 10km, obstawiam na jakieś 15-17km pięknego zjazdu....

Oczywiście z Nowej Wsi trzeba było wrócić do Międzygórza. Trochę podbłądziliśmy, nadrobiliśmy parę km, ale daliśmy radę. Wyszło tej jazdy koło 40km, było świetnie :) Votec zostanie niebawem przerobiony na coś do takiej zabawy :)
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,
Załączniki
IMG_20120520_123233.jpg
IMG_20120520_123247.jpg

#6
Ładne zdjęcia, ładna wyprawa. Co chcesz zmieniać? Do zjazdu? Co mu brakuje aby porządnie sobie zjechać?
A tak swoją drogą, to można by dział taki zrobić "ciekawe i dłuuuugie zjazdy" i tak wiadomo by było, że warto pojechać tym a tym szlakiem. Góry Sowie? Proszę - tędy.

#7
jakbyś zadzwonił godzinę później to bym Ci powiedział, że najbardziej lajtowy podjazd jest od jodłowa -leśniczówki, za to auto mógłbyś zostawić w Potoczku i pojechać rowerem górną drogą między pooczkiem a jodłowem - genialne widoki.. i pięknie i dla mnie też sentymentalnie. a potem do końca jodłowa i od leśniczówki idzie rowerowy, długi ale nie przesadnie ostry. Jakoś po przebudzeniu nie bardzo kojarzyłem - sorki.

górna droga to taka co się zaczyna koło sołtysa w potoczku :p

edit:
a co do jazdy po górach, to ja osobiście najbardziej lubię długie szlaki trochę pod górę i trochę na dół - biegnące jakimś pasmem, szczytami - teraz czekam aż śnieg się stopi na mokrym hradzie(też okolice śnieżnika), długi nie jest ale magiczny bardzo - na końcu za to jest dość ciężki jak na sztywny widelec zjazd.

#8
starlees pisze:Ładne zdjęcia, ładna wyprawa. Co chcesz zmieniać? Do zjazdu? Co mu brakuje aby porządnie sobie zjechać?
A tak swoją drogą, to można by dział taki zrobić "ciekawe i dłuuuugie zjazdy" i tak wiadomo by było, że warto pojechać tym a tym szlakiem. Góry Sowie? Proszę - tędy.
Do zjazdu muszę popracować nad:
- szerszymi oponami, chyba pojdę w Mountain King 2.2 - obecne Mythosy 1.95 są stanowczo za wąskie, szczególnie na lużnym podłożu...
- popracować nad charektyrystyką widelca, obecnie wykorzystuje raptem 100 ze 120 mm jego skoku. Poza tym jest za twardy na początku
- wypadałoby wzmocnić koła bo 717tki mogą nie dać rady....
- wypadałoby zmienić kierownicę, bo szkoda carbonowego Syntace Vector...
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#9
Niestety MK 2.2 dupy nie urywają, na szerokość takie jak geaxy 1.9, MK są w dodatku niskie i mają cienkie ścianki, bieżnik też taki sobie.. Mój tata turystycznie ich używa w Raleighu, nie narzeka, ale też waży niewiele. Jak na druty w miare lekkie są. Oponą zjazdową bym tego nie nazwał, do lajtowej turystyki spoko, ale na hardkory nie bardzo. Na zjazdy 2.4 (co by odpowiadało geaxowemu 2.1) byłoby odpowiedniejszą szerokością, ale myślę że w podobnej cenie można znaleźć opony szerokie z mniejszymi oporami toczenia.

#10
podpinając nasz wypad - byliśmy na zlocie podrozerowerowe.info w schronisku Stodoła koło Międzygórza
Z racji sprzętu i liczebności grupy wypad główny odbył się szutrami i lokalnymi asfaltami w kierunku Międzylesia Później część grupy udała się na Śnieżnik
Kilka naszych fotek autorstwa zaprzyjaźnionych zlotowiczów:

Sporo szutru, kamieni i tłuczenia łap.. Bartek sieknął niekrótki zjazd z jedną małą przerwą na odpoczynek dla rąk i jeszcze musiałem go hamować żeby dorosłych nie łykał po zewnętrznych - rosną z niego ludzie!
Foto Księgowy
Obrazek



lokalne asfalty - wąskie kręte i cały czas lekko góra-dół
foto Magda Sz
Obrazek


na głównej drodze, po 25km Bartek poszedł do przyczepy a Skocica na wieszak z tyłu Był foch, ale Młody I wszą życiówkę i tak strzelił (25km wale nie po płaskim i pod wiatr)
foto Magda Sz
Obrazek
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#11
już się boję tego dziecka... będzie Terminator z łydami w kształcie deltoidu jak w wieku 7 lat na kierze ma numerek z Giga i jeszcze dyktuje tępo na podjazdach i zjazdach :-P