Nasza mała II rocznica

#1
czasu jest jeszcze trochę, ale warto zasygnalizować temat już dziś:

25 Marca 2011 przypada rocznica (II tym razem) powstania RetroMTB.pl
W roku bieżącym spontanicznie z tej okazji wybrałem się na 3 dniową włóczęgę z sakwami - na retrobiku oczywiście i raczej z dala od cywilizacji (tu przypomnienie )
Myślę że warto na tych podwalinach stworzyć "nową świecką tradycję", będącą przy okazji przyczynkiem do wspólnego spędzenia czasu w bądź co bądź nie zawsze łatwych warunkach

A zatem - 25 marca 2011 przypada na piątek Można zatem rozważyć wypad 24 (czwartek)- 26 (sobota) lub 25-27
Kto byłby chętny na taką eskapadę może już powoli kombinować urlopik jakiś, doposażyć się ew w brakujący sprzęt etc
Rejon wypadu pozostaje kwestią otwartą, w kuluarach padły na razie niezobowiązujące propozycje Podlasia, Jezior Mazurskich "inaczej" czy Polskiego Wybrzeża Bałtyku

Myślcie , proponujcie sugerujcie!
Ostatnio zmieniony 2011-03-31, 13:55 przez skolioza, łącznie zmieniany 1 raz.
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#2
w pierwszą rocznice - wybrałem sie .....
w drugą rocznice wybieram sie .... to co My mamy świętować , bo jakoś nie rozumiem i nie kojarze tego ze świętowaniem wspólnym a jazdy sobie .

Ja moge zrozumieć jadziem sobie do lasu , robimy hałasu, jest imprezka gdzieś na miejsu , świętujemy , pijemy ( gazowane napije ) .
Zwłaszcza że marzec to pogoda będzie jak zwykle nie widomo jaka

W kuluarach , czyżby podforum powstało ?

poza tym ile ? 2 osoby będą świetować , a reszta ?chyba nie tak, nie tak.

Nasza czyli kogo?
www.velotech.pl

#3
W kuluarach, czyli na wycieczce w Będkowskiej - byłeś chyba?

Jeśli nie podoba Ci się moja koncepcja 'nowej świeckiej tradycji" nikt nie zmusza abyś w ten właśnie sposób spędził ten czas Ja tak w ten sposób, spontanicznie zrobiłem to w tym roku, w przyszłym chciałbym kontynuować Miło oczywiście będzie jeśli znajdzie się drugi, trzeci, n-ty zapaleniec taki jak ja, ale jeśli pojadę sam też będzie fajnie
Jest okazja, pretekst aby się gdzieś 'wyrwać" i uważam że można to ku temu wykorzystać - jeśli jednak Twoja wola to zrobienie hałasu w lesie, nic nie stoi na przeszkodzie abyś założył drugi wątek i zorganizował "obchody" na Twoją modłę
A tu prośba - skupmy się na tym czego dotyczy I post wątku
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#5
Wybacz Piotrze, ale ta sytuacja dosyć jednoznacznie kojarzy mi się z jednym z epizodów naszej niespełna 2 letniej historii Finał tejże także dobrze pamiętam...

EDYSZYN Niezależnie od proponowanej eskapady zachęcam Cię Piotrze do organizacji imprezy wg Twojego pomysłu! Nie sądzę aby na którąkolwiek z kiedykolwiek organizowanych imprez przyjechali wszyscy forumowicze, zatem wcielenie obu projektów równocześnie da szansę na obchody w większym gronie Załóż temat jak proponowałem, zrobię go jako przyklejony i każdy będzie mógł wybrać w zależności od chęci i możliwości
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#6
Jeziora brzmią dobrze,
Bałtyk jeszcze lepiej.

O ile nie wyemigruję znienacka mógłbym spokojnie ugościć najmniej dwie osoby w Gdańsku - stąd można już śmigać do Władysławowa i potem na zachód,
albo uderzać w pagórkowe Kaszuby / Bory Tucholskie.
--
Cypis

#7
Przeglądałem jakieś mapy ostatnio i przyszła mi na myśl tego typu traska z różnymi wariacjami o których poniżej:

Obrazek


Generalnie do zaproponowania tego rejonu skłonił mnie opis odcinka Włodawa-Chełm (tutaj ) - wygląda dość interesująco, pytanie jak będzie z przejezdnością bocznych dróg, szutrów etc

Pozostałe miejsca:
Lublin - największe miasto wschodniej Pl, może być dobre na początek trasy ze wg komunikacyjnych z różnych części Pl Alternatywnie można by wystartować z okolic stolicy czy Siedlec i zrobić albo wschodnią połówkę trasy z fotki, albo jakiegoś zygzaka - aby nie tracić urokliwego Pojezierza Łęczyńskiego, lasów Parczewskich i Poleskiego PN Poza tym może udałoby się skontaktować z nieobecnym od jakiegoś czasu na forum Czarkiem Czapskim i umówić się na 'kawę w przelocie' w Białej Podlaskiej?
A jeśli i tego byłoby nam mało (wariant z foty wg googla to ok 270km, choć część zachodnia została zakreślona poza wymienionymi obszarami dość przypadkowo) zawsze mamy jeszcze możliwość rozszerzenia trasy o Nałęczów i tamtejszą :
Obrazek


Jeśli są wspólnym wypadem jacyś zainteresowani, to liczyłbym na ich głos, propozycje, sugestie lub kontrpropozycje w postaci trasy alternatywnej :-)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#10
Marcin,

jak jest druga rocznica, to może by tak wypad dwudniowy. Potem na trzecią - trzydniowy itd. W końcu trzeba będzie zastopować na dwudziestej pierwszej ponieważ potem może być krucho z urlopami :-)

#12
Trochę wchodzimy w offtopic, ale ja się nad tym zastanawiałem, że w pewnym wieku będzie nas trzeba wsadzać na rowery. Trzeba będzie też zrezygnować z SPD. Będzie też kłopot ze zmianą biegów, pewnie trzęsące się łapy będą zrzucać po kilka na raz. Nie mówiąc już o wzroku, refleksie i pamięci, gdzie mieliśmy zamiar jechać i co to właściwie jest to, na czym siedzimy :-)

Ale to dopiero od dwudziestej pierwszej :-)

#13
No, ale jest jeszcze trochę lat. Moja babcia jeździła na swojej przedwojennej damce bodajże Łucznik, mając prawie 90 lat...
Wracając zaś do sedna – właśnie dlatego pytałem o doświadczenie w Białoruskich wyprawach, gdyż nigdy tam nie byłem. Pomysłu na trasę też nie mam, tyle tylko, źe jak robiłem Tour de Prusie jakiś czas temu, to mnie strasznie kusiło, by przeskoczyć...
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#14
powiem szczerze że brak doświadczenia mnie nie przeraża - nie mam uprzedzeń do krajów ze wschodu jakie mogłyby wynikać ze stereotypów Jeździ się tak samo jak i u nas, może większa część dróg być nie asfaltowych, może być łapówkarstwo na granicy czy przy spotkaniu z innymi przedstawicielami władzy etc Ale to jest do przeskoczenia
Wybierając się jednak tam i mając świadomość ze na granice będzie się trochę trza poużerać warto mieć jakieś ogólne chociaż założenia, cele do zobaczenia (ot jak choćby wspomniane Grodno) - szkoda chyba szarpać się z władzą tylko po to, żeby później przejechać się po lesie ;-)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#17
No, ostatnio miałem trochę rzeczy na łbie, i zapomniałem, że to już marzec nam nastał.
Generalnie, to wchodzę w to, ale ostateczną odpowiedź dam Ci jutro, po rozmowie z żoną. Wiesz, jak jest, porządek szarż obowiązuje.
No i trochę jestem w prochu ze swoim hoppem na tę wyprawkę, ale powinienem nadgonić przez weekend.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#20
wróciłem :-D muszę się nieco ogarnąć z tym wszystkim (foty etc) ale wstępnie muszę powiedzieć że było super! Nawet kolega Zimniasty śnieg mi wykrakał w środku wiosny ;-)

Wypad należałoby zatytułować puszczańsko-leśnym :-)
Na wstępie nieco statystyk żeby mi nie uciekły z pamięci:
- I dzień - Krk - Nowa Dęba przez Puszczę Niepołomicką i część Puszczy Sandomierskiej (na wschód od Mielca) dystans 197,59; czas jazdy 8:10:41; prędkość średnia 24,16; maksymalna 40,12
- II dzień - Nowa Dęba - Wola Duża k/Biłgoraja przez pozostałą część Puszczy Sandomierskiej i Lasy Janowskie; dystans 126,79; czas jazdy 7:03:23; prędkość średnia 17,96; maksymalna 34,71
- III dzień - Wola Duża k/Biłgoraja - Jarosław przez Puszczę Solską; dystans 118,48; czas jazdy 6:48:13; prędkość średnia 17,41; maksymalna 36,08
ciąg dalszy i więcej szczegółów nastąpi ;-)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#24
Zacna wycieczka, muszę kiedyś spróbować sakwiartstwa, bo z zazdrością czytam takie tematy :-P
Czekam na dalsze fotki :-D
[center]Sztywne jest lepsze[/center]

#25
Stachu - w I dzień w 99% procentach był asfalt, więc bez przesady ;-)
Qsiku - z Nowej Dęby pojechałem przez Bojanów do Niska, przeskoczyłem San i kluczyłem po lesie - najpierw w kierunku rezerwatu Imielity Ług, później przez Łążek Garncarski do Szklarni, Porytowego Wzgórza i dalej w stronę Biłgoraja
Hinko, trzeba było chcieć spróbować we czwartek - była okazja, a ja bym się na kole powoził ;-)

Galeryjka znajduje się tu, zapraszam
http://retromtb.pl/galerie/jazda/lasy_janowskie.htm
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#26
Na III baz IV rocznice o tym pomyślimy, na razie skupiam się na rąbaniu km pod starty w tym sezonie ;-) a z osprzętu sakwiarskiego, to nawet górala nie mam na chodzie :-P
Pozostanę na tą chwile przy podziwianiu fotek :-)
[center]Sztywne jest lepsze[/center]

#29
To nie wiem gdzie dojechałeś :) Bo sam rezerwat nie jest ogrodzony, ani nie ma tam zakazu wstępu. Ale może kiedyś będzie okazja oprowadzić po swoich terenach.

#30
z miłą chęcią :-) a dojechałem do południowo-zachodniego "rogu" rezerwatu i przejechałem wzdłuż jego południowej granicy (przynajmniej sugerując się terytorium zaznaczonym na mapie) Spotkałem też na jednym odcinku wygrodzenie takie jak ogradza się obszary z nowo nasianymi drzewami (tyle że tam oczywiście nie było nowych wysiewów), oraz tabliczki "rezerwat ścisły zakaz wstępu"
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA
cron