Jakieś pomysły? :)

Jeszcze zależy ile. Jak więcej niż 2 miliony to inwestowałbym złoto, dolar, funt, kupił sporo ziemi jezeli miałbym taka możliwość. Rozważałbym też wyjazd do Norwegii na stałe :) Jak mniej niż 2 miliony to otworzyłbym warsztat i robił noże i gadżety tytanowe na frezerkach cnc.

Rozebrałbym Landa do ostatniej śrubki, poskładał wszystko po blacharce na nowych częściach, doposażył, zapakował rowery i sprzęt turystyczny i podróżował póki mi się nie znudzi
A na starość czekałaby na mnie mała chatka na odludziu

też coś.
przepiłbym, rzecz jasna.

aldek pisze:też coś.
przepiłbym, rzecz jasna.

Wreszcie głos rozsądku.

corrado1111 pisze:

aldek pisze:też coś.
przepiłbym, rzecz jasna.

Wreszcie głos rozsądku.

ciekawe czy też będziecie tak śmieszkować jak się obudzicie w wieku 50-60 lat z marskością wątroby daleko na liście oczekujących na przeszczep, super heheszki ;)

cardamon pisze:

corrado1111 pisze:

aldek pisze:też coś.
przepiłbym, rzecz jasna.

Wreszcie głos rozsądku.

ciekawe czy też będziecie tak śmieszkować jak się obudzicie w wieku 50-60 lat z marskością wątroby daleko na liście oczekujących na przeszczep, super heheszki ;)

Wyluzuj, nie można być takim materialistą.

Heh. Co ciekawe gdzieś przeczytałem że tak naprawdę to większość osób która wygrywa kasę w lotka traci ją w ciągu kilu lat po wygranej. Po prostu jest tak jeśli wygrywa ktoś kto jest biedny umysłowo.....
Tutaj jest ciekawy temat:
http://www.forum-kredytowe.pl/f142/szos ... 84836.html

Chlopak wygrał w totka w wiekku 18 lat. Wszystko stracił a obecnie ma długi.

Biedny umysłowo?
Też coś
Dbać to ja mogę o rzeczy, które zdobędę ciężką pracą. Coś co łatwo przyjdzie, to i łatwo pójdzie.
Ot, cała filozofia

pe24 pisze: ... Tutaj jest ciekawy temat:
http://www.forum-kredytowe.pl/f142/szos ... 84836.html
...

Nędzna prowokacja handlarzy funduszami inwestycyjnymi.

W Pl od cholery odlicza ci państwo podatek od wzbogacenia. Ja to bym zainwestował w drogie auta z małym przebiegiem z czasem drożeją jak nasze kochane jednoślady ;)
Lub otworzył firmę typu sklep z serwisem rowerowym i być dystrybutorem danej marki rowerowej a reszte bym rodzinie pomagał finansowo.
Można też zainwestować w nieruchomości typu mieszkania lub domki w górach do wynajęcia to są bardziej inwestycje na lata i dla pokolenia

chyba bym się rozpił albo wydał szybko całość i został nędznikiem :D

największy problem w przypadku przypływu wielkiej kasy to nie umiejętność dźwigania tego ciężaru. Wystarczy spojrzeć na ludzi którzy wygrywali, spojrzeć na sportowców którzy potrafili rozwalić masę kasy

Szczerze :D? to zainwestował bym na pewno w mieszkania przede wszystkim w Warszawie oraz w Krakowie. Gdyby jednak komuś udało się wygrać w lotto to sprawdźcie oferty biura nieruchomości w Warszawie -- > - pomogą wam załatwić wszystko.

diegons pisze:Szczerze :D? to zainwestował bym na pewno w mieszkania przede wszystkim w Warszawie oraz w Krakowie. Gdyby jednak komuś udało się wygrać w lotto to sprawdźcie oferty biura nieruchomości w Warszawie -- > - pomogą wam załatwić wszystko.

Uciekaj spamerze

Soros płaci za ściąganie "imigrantów" sponsorując organizacje/statki by ich zbierały u wybrzerzy Afryki, ja bym zrobił cos dla przyszłości mych dzieci i wykupił choć jeden rejs by zawieźli ich spowrotem

mentos pisze:Soros płaci za ściąganie "imigrantów" sponsorując organizacje/statki by ich zbierały u wybrzerzy Afryki, ja bym zrobił cos dla przyszłości mych dzieci i wykupił choć jeden rejs by zawieźli ich spowrotem

Chciałem dodać coś od siebie, ale nie dodam bo Skolioza mnie zbanuje

DługiDżon pisze:

mentos pisze:Soros płaci za ściąganie "imigrantów" sponsorując organizacje/statki by ich zbierały u wybrzerzy Afryki, ja bym zrobił cos dla przyszłości mych dzieci i wykupił choć jeden rejs by zawieźli ich spowrotem

Chciałem dodać coś od siebie, ale nie dodam bo Skolioza mnie zbanuje

To akurat jest problem polityczno szmalowy i lepiej żeby go nie zaczynać . . . . .