PPK

#1
Firemka z siedzibą w Krakowie specjalizowała się w aluminium i karbonie
Hasło reklamowe (niestety nie znalazłem nigdzie reklamy, ale logo było całkiem ładne) to "PPK - hard core from Poland" ("PPK" poziomo w środku, "hard core" wygięte w półokrąg u góry, "from poland" symetrycznie u dołu - o ile oczywiście pamięc nie szwankuje)
W ofercie były min stery na łożyskach maszynowych, wsporniki kierownicy piasty przednie i tylne na maszynach (z tego co pamiętam były wersje alu i alu/carbon) Były także przymiarki do produkcji widelców DH upside down, obręczy i ram karbonowych (w tych przypadkach skończyło się na prototypach)
Firma świadczyła także usługi w zakresie napraw ram karbonowych

Prototypy - zanim rozpoczęto produkcję - były testowane Dośc specyficznie wg mojej wiedzy trzeba dodac ;-)
Piasty np były podpinane do wiertarki, która kręciła się doputy aż piasta się nie rozpadła (nie trzeba chyba wyjaśniac, że rozpadały się łożyska a ów "test" nie miał wiele wspólnego z badaniem wytrzymałości konstrukcji, na którą nie działały żadne siły...)
Nieco inaczej było z ramą i widelcem - te były testowane w warunkach rzeczywistych, czyli ujeżdżane przez niejakiego Niszczyciela Test widelca ukazał się nawet w bB:

Obrazek


Udało mi się odgrzebac jeszcze inne, boczne ujęcie widelca:

Obrazek


oraz fotkę na której widac obręcz (przód) i ramę:

Obrazek


Nota benne jak o ramę chodzi chodziły słuchy po Krk, że był to Mielec owinięty karbonem, ale to nic potwierdzonego - ot taka anegdotka ;-)

*wszystkie fotki pochodzą z archiwalnych numerów magazynu bikeBoard

#2
Hehehe, PPK, zanm Pawła, ale słuch o nim jakoś zaginał, niesety technologia wykonania i materiały były dalekie od ideałau,

Jakiś mostek jeszcze mi został, piasty poszły do rozbiórek bo miały bębenki XTR a reszta była do kosza.

Co do widelca to mam gdzieś nagranie na tasmie kamery jak widelec ten zakończył żywot pod młotem 10 kilowym .

Ogólnie rzecz biorąc raczej firmą bym tego nie nazwał, moze po prostu wielka pomyłka.

Stery padały szybko,piasty luzów dostawały, były plany co do V-breaków na łożykach maszynowych, nawet widziałem prototyp, ale wszystko to kwestia pieniedzy.

Co do karbonu, to były słynne lightowe błotniki pod rame z karbonu, superlekkie, a takze piasty przednie ze środkiem z karbonu.

Oczywiście, z całym szacunkiem do Pawła i jego pomysłów ,ale ciężko było o materiał dobry wtedy i ceny takze były na niego duze, może jakby zaczął pózniej tak ze dwa lata temu realizowć sie to może by z tego coś wyszło.

P.S.

Była takze rama mielec oklejona krabonem na której Niszczyciel jeździł, to taki wyskok geniuszu, no i sztyca także gdzieś była prototypowa.

A widelec miał wade - chłopaki nie potrafili zrobić technologi dobrego anodowania , bądź też pokrycia lag czymkolwiek co powodowałoby mniejsze scieranie się lag, ścierały sie dosyc szybko.

#3
Obiecane w innym wątku fotki od Długiego Niestety załapaliśmy się tylko na piastę, stery parę miesięcy temu wylądowały w koszu

Jak chodzi o opinię Długiego z którą zapoznałem się podczas rozmowy:
- stery to był badziew, notoryczne łapały luzy, były problemy z ustawieniem (albo kręciły się lekko z minimalnym luzem albo bez luzu ale ciężko)
- piasta działa do dziś, czy były zmieniane łożyska tego nie wiem Ma spokojnie przejechane kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt tysięcy km Jeździła głównie ze sztywnym widelcem (amor doszedł te kilka miesięcy temu które spóźniliśmy się na fotki sterów) Woziła ciężkie sakwy, telepała się po kamieniach, korzeniach, topiła się w głębokim błocie i wodzie znosiła skoki

Obrazek


Obrazek

#4
Przednia owszem, ja pozbyłem siedla znajomego piast, dla Faszysty, tylne mu takze dałem , coś tam sobie eksperymentoiwał, zabierałem tylko bębenki bo były XTR-a, ogólnie tyły też cosdręczyło po pewnym czasie.

Topowym testerem Pawła był Niszczyciel, miał rowerek alu mielca obłozony kevlarem i do tego wszystkie szpeja jakie P produkował.

#5
Te foty piasty to właśnie moje. Do tego co Marcin wymienił miałem jeszcze jeden gadżet, śruby do korb ze ściągaczem. To co w normalnej śrubie było plastikową nakładką zostało zastąpione tulejką z aluminium wkręcaną w korbę dzięki czemu odkręcając śrubę zdejmowało się korbę bez użycia ściągacza. Podobno Paweł podpatrzył to gzieś ( nie była to jego własna inwencja). Niestety nie były te tulejki dopracowane i przy pierwszym użyciu jedną wyrwało mi z korby niszcąc gwint i dając niezłą zabawę przy każdej próbie zdjęcia korby, dróga strona za to działała długo i prawidłowo. Zdjęć niestety nie posiadam.
http://www.youtube.com/watch?v=GyLpTOYhnZs

#6
Te ściągacze były seryjnie stosowane np w korbach XTR M950. A co do samej firmy to pamiętam ogłoszenie w bikeboardzie o treści "Zamienię mostek Kurasia na zupe. Nie liczę na więcej niż żur." Ale była afera potem :)

#11
Łooo Koniu sie zjawił , no ładnie.

Paweł kiedyś zrobił mi błotnik karbonowy , chyba gdzieś jest i to w lepszym stanie niż Konia

Po drugie mam chyba jedno unikatowe zdjęcie koła karbonowego PPK do mtb , znajduje sie w galeri o Krakowskim Retro Mtb.

a propo, pisałem aby zdjećia dawaćdo prywatnych galerii bo co ??? ano powyższych postów nie ma i co se możemy poogladać teraz ??
www.velotech.pl

#13
Do dziś, aluminiowa rura widelca PPK, wraz z moim Marzocchi XC700, odpowiada za moje bezpieczeństwo podczas jazdy.
Według komputerka Cateye CC-8000 (MTB special), rower przejechał (od wiosny 1997 roku), około 25 000 km.
No i nic się nie stało, choć bardzo lubię szybkie i ryzykowne zjazdy a ważę stówę.

Kupiłem tą rurę sterową z braku innych możliwości i nie żałuję! Widocznie ludzie z PPK przejęli się jednak bezpieczeństwem użytkowników!

Dziękuję im za to uniżenie.

***
Bike-tech - product for a life, by Toyo Ishigaki.

#15
co do widelca dh to mialem przyjemnosc jezdzic na drugim ostatnim egzemplarzu na przelomie wieku, dobre czasy:
Obrazek


za tlumienie odpowiadal silownik od klapy tylnej z poloneza, a anoda sie szybko zdrapala...

Natomiast mialem piaste przednia PPK z osia na srube i szpilke w ksztalcie litery D cala aluminiowa i dawala rade po wymianie lozysk na japonskie

stery mialem "anodowane" na niebiesko, super krotkie kolnierze chyba z 7-8mm, lozyska byly w nich wklejone bo chyba Pawlowi nie wyszlo pasowanie ;-)

panowie co robili czesci PPK na PK w instytucie skrawawania wykonywali dla mnie pierwsze elementy do moich prototypowych ram...
Ostatnio zmieniony 2012-12-18, 14:26 przez zumbi, łącznie zmieniany 1 raz.