Pato-Łódź już ma miejsca zaklepane.

Super! iluosobowa ekipa się na ten rok szykuje?

skolioza pisze:Super! iluosobowa ekipa się na ten rok szykuje?

Teoretycznie 4 ale okaże się przed wyjazdem pewnie.

fajnie by było jakbyście byli w komplecie - trzymam kciuki!

skolioza pisze:fajnie by było jakbyście byli w komplecie - trzymam kciuki!

No ja też:)

do czerwca szybko zleci....trzeba coś poskłądać nowego żeby zaprezentować

Dla nas miejsca nie zabraknie - nie ma co rezerwować

Mam wrażenie że z roku na rok coraz ciaśniej na polu

Dodo, a jak Wam Irlandczycy zajmą miejsca?

Jak ludzie równi to nie ma problemu - wszyscy się zmieszczą. Przy ognisku nie raz dołączali się goście. Miło się słucha ludzi, którzy mają coś do powiedzenia. Muzycy też się zdarzają! Nie zapominajmy, że zlot jest przede wszystkim dla miłego towarzystwa. Z niektórymi jest troszkę gorszy kontakt, z niektórymi lepszy, ale bardzo fajnie spotkać się przynajmniej raz do roku! Oczywiście... Ci, co Was jeszcze nie poznałem - dla Was miejsca nie zabraknie! Jesteśmy bardzo otwarci!

No i pewnie jak co roku będziemy zajmować najfajniejsze miejsce na placu!

corrado1111 pisze:Dodo, a jak Wam Irlandczycy zajmą miejsca?

Przegonimy ich!

wybieram się co roku i zawsze coś... teraz jednak termin już trafił do kalendarza

zwalę się z rodziną - dziewczyny zarezerwowały miejsce w Łazach schronisko Małgosia... łazienka w pokoju i też 30zł od osoby
2.5km i co ważne do Brandysówki z górki będzie
http://www.schronisko.kki.pl/

jeszcze dopiszę, że zostajemy do poniedziałku i w piątek przed, a w niedzielę po południu coś sobie pozwiedzamy z okolicznych atrakcji: zamek, jaskinia itp.

Cezary Czapski pisze:wybieram się co roku i zawsze coś... teraz jednak termin już trafił do kalendarza

zwalę się z rodziną - dziewczyny zarezerwowały miejsce w Łazach schronisko Małgosia... łazienka w pokoju i też 30zł od osoby
2.5km i co ważne do Brandysówki z górki będzie
http://www.schronisko.kki.pl/

Miło będzie wreszcie poznać osobiście.

Cezary, 2,4 km i 108 m w pionie, to średnio z 4,5 % będzie :) a wracając widzę że mniej więcej od połowy - 1,2 km to z 8 % :D jedź przed żoną 15 metrów żeby głośno Cię nie przeklinała :D

będziemy jeździć ... z rowerami na bagażniku auta

wg google rowerem Łazy-Brandysówka 11min. a powrót 16min (sprawdzimy w praktyce)
w ostateczności piechotą 34min. - opcji wprowadzania roweru nie przewidzieli, więc trzeba bedzie zostawić

SoloTM pisze:wracając widzę że mniej więcej od połowy - 1,2 km to z 8 % :D jedź przed żoną 15 metrów żeby głośno Cię nie przeklinała :D

widziała... ale łazienka w pokoju przeważyła
komentarz był taki, że gorzej niż w Rabce nie będzie - w 2017 trafiliśmy na oznakowaną trasę maratonu Koninki Cyklokarpaty dzień, czy dwa przed - na Turbacz nie wjezdzaliśmy... ale zaliczyliśmy wtedy dół trasy, a parę dni wcześniej dotarliśmy do schroniska na Starych Wierchach od strony Rabki
... gorzej nie będzie

corrado1111 pisze:Miło będzie wreszcie poznać osobiście.

Też się nie mogę doczekać

Super wiadomość
Ale z Brandysówki do Łazów faktycznie kawałek podjechać trzeba

Cześć, a więc ja się troszkę pochwałę, a troszkę postawie swoją obecnośc pod znakiem zapytania. Mianowicie dokładnie na 8 czerwca Żona ma termin porodu ;) ostatnio się okazało, że chyba tydzień później się przesunie, zatem jest szansa, że na sobotni dzień jazdy wpadnę :)

I ani pary z gęby nie puścił do tej pory! Co za gość!
Gratulacje i trzymam kciuki

Nie chcę nic mówić, ale drugie zlotowe dziecko. No ale Ernest był!

Soro, gratulacje:)

Dzięki i mam nadzieje, ze uda się spotkać :)

Soro pisze:Dzięki i mam nadzieje, ze uda się spotkać :)

no ba!

Będę

Postaram się zawitać w tym roku chociaż na jeden dzień a może też i o jakiś trening zahaczyć

Być muszę i ja
To czas i na mnie. Tak sądzę.

90s_fan pisze:Być muszę i ja
To czas i na mnie. Tak sądzę.

Chyba nawet nie myślałeś o tym że Cię nie będzie.

W tym roku i ja się pisze

Zapowiada się liczna ekipa
z doświadczenia podpowiem - kto chce spać w schronisku a nie w namiocie niech za w czasu zarezerwuje nocleg (na hasło zlot rowerowy będzie kwaterowani ze sobą w miarę możliwości) - to jest czas kiedy w Brandysówce wszelakiej maści ludzi jest sporo, zwłaszcza w weekendy Ostatnio z miejscami bywały problemy i w sumie tylko dzięki znajomościom z Gospodynią i renomie jaką tam po tylu latach mamy dało się jakoś poupychać chętnych pod dachem

na hamaku tyż można, polecam, pod tymi wiatami jest super
rzecz jasna, jak się nie rozwalę znowu (wiadomo, było już kolanko, ścięgno, pytanie co teraz?) to zajadę.