I oficjalny zlot RetroMTB.pl

#1
I OFICJALNY ZLOT RETROMTB.PL ODBĘDZIE SIĘ W KRAKOWIE, W DNIACH 19-20 CZERWCA 2010r

TUTAJ znajdziecie instrukcje pozwalające Wam zglosić swoje uczestnictwo w I zlocie RetroMTB.pl!

Z prawdziwą przyjemnością informuję, że dzięki nawiązaniu współpracy z krakowską firmą CYCLO CENTRUM* uczestnicy zlotu otrzymają stylowe upominki (ich ilość jest ograniczona, więc decydować będzie kolejność zgłoszeń FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY jest do Waszej dyspozycji - kto pierwszy ten lepszy!)
Proszę o wypełnienie go i przesłanie niezależnie od wcześniejszych deklaracji czy udziału w głosowaniach dotyczących miejsca i terminu zlotu!
* Cyclo Centrum jest prawdopodobnie najstarszą firmą rowerową w Polsce prowadzoną niezmiennie przez jednego właściciela. Pan Wojciech Turlejski zarejestrował działalność w maju 1984r! Dla niedowiarków przedstawiamy dowód :-)

BAZA ZLOTU (sobotnio-wieczorne pogaduchy, nocleg i start części niedzielnej)
POLE NAMIOTOWE I SCHRONISKO BRANDYSÓWKA w Dolinie Będkowskiej (szczegóły patrz kilka postów niżej)
http://www.dolinabedkowska.pl/ 12 285 26 57

RAMOWY PLAN DZIAŁAŃ
Sobota:
- godz. 10:00 - spotkanie w Krakowie na Rynku Głównym (prezentacja czystego jeszcze sprzętu ;-))
- 10:15 - wyjazd na sobotnią wycieczkę (50-80km w zależności od możliwości; początek w kierunku Błoń )
- 16:30-18:00 - przyjazd do Brandysówki
- wieczór - zajęcia pozarowerowe ;-)
Niedziela:
- 9:00-9:30 - "odprawa techniczna" i start zmagań niedzielnych
- 15:00-16:00 - podsumowanie imprezy, wyjazd w kierunku Krakowa

UWAGA! Sobotnia wycieczka będzie miała charakter otwarty - zapraszamy także użytkowników współczesnych MTB - będzie sposobność do porównania możliwości sprzętu!

LOGISTYKA DOJAZDOWA

dla przyjeżdżających autami: proponujemy zostawić je pod Brandysówką w sobotę rano, a na samo miejsce zlotu (Rynek Główny) dojechać rowerem (ok 20km)

dla przyjeżdżających rowerem / pociągiem w sobotni ranek: planujemy w okolice miejsca zbiórki "podstawić" samochód, który będzie miał możliwość przewieźć Wasze zbędne rzeczy pod Brandysówkę, tak by na wycieczkę jechać "na lekko"
Ostatnio zmieniony 2010-06-29, 21:56 przez skolioza, łącznie zmieniany 6 razy.
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#3
Poprzednie tematy mają po milion postów i osoba niesiedząca ciągle na forum może nawet nie dojść do tego, gdzie kiedy i jak ma być zorganizowane spotkanie.
Ten temat jest przyklejony i od początku wiadomo co i jak. Proponuję nie zaśmiecać tematu żadnymi niepotrzebnymi komentarzami, żeby każdy kto wejdzie na forum mógł znaleźć przyklejoną informację wyłącznie o ustalonych już sprawach związanych ze spotkaniem. Sprawy organizacyjne i spory niech się toczą w innych tematach - dla przejrzystości.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#8
Info o noclegach - podstawy znajdują się w pierwszym poście, tutaj dodatkowo opatrzę je komentarzem:
miejsce w ktore mamy za zadanie dotrzec w sobote to DOLINA BĘDKOWSKA - pole namiotowe i schronisko BRANDYSÓWKA Tu także znajdzie swoje miejsce częśc z niedzielnych atrakcji

noclegi zaplanowane są
na polu namiotowym (tu rezerwacja nie jest konieczna, miejsca ponoć wystarczy, koszt noclegu pokrywa każdy z uczestników na miejscu - 10zł/osoba, trzeba mieć własny śpiwór i namiot),
ewentualni zwolennicy noclegu w pokojach schroniska mogą dokonać w miarę wolnych miejsc rezerwacji dla siebie (osoby zgłaszające taką chęć przed 21 kwietnia mają te miejsca już zaklepane przeze mnie, koszt noclegu niezależne od terminu rezerwacji to 20zł z własnym śpiworem, 30zł z pościelą)
Im później zdecydujecie się na nocleg w pokojach, tym mniejsza szansa że będą wolne miejsca!

Informacje jakie mogą się Wam przydać
http://www.dolinabedkowska.pl/ telefon do schroniska 12 285 26 57 (można ew powołać się na zlot rowerzystów lub moje nazwisko Marcin Chrobak)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#10
Najświeższe wieści z Brandysówki:
- dla tych co sobie wezmą za mało jedzonka, napitku, bądź nie wezmą go wcale - gospodyni zapewniła że zawsze stara się mieć zapas prostych dań na podorędziu Prawdopodobnie możecie zatem liczyć na jakąś zupę, pierogi etc
- dla przyjeżdżających autem - może od rana stać pod schroniskiem, lub jeśli ktoś przyjedzie na tyle wcześnie aby się rozbić - koło namiotu
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#13
Chciałabym podziękować całej męskiej części za miłe towarzystwo przy ognisku :-D Bardzo się cieszę że mogłam poznać niewielki procent rowerowych Retro Zapaleńców ;-)
Gromkie brawa dla Yvesa oraz Sierżanta za zaciętą rywalizację nie tylko między sobą ale również z warunkami pogodowymi PANOWIE BRAWO!!!!
Może na kolejnym zlocie wystąpię nie tylko w roli ''obsługi rajdu'' ale jako reprezentantka ładniejszej części :mrgreen: rowerowego światka.

Jeszcze raz : Chłopaki DZIĘKI ZA ŚWIETNĄ ZABAWĘ

Żona 8-) Pierwszego Spamera :-P

#14
krótka relacja :)

więc wyruszyłem z bydg ok 3:30 w nocy. mijając uśpione jeszcze wsie i miasteczka nisko unosząca się gesta mgła i budzące sie do życia za horyzontem słoneczko napawało mnie optymizmem...mijałem kolejno gigantyczne wiatraki za Inowrocławiem, pnące sie ku niebu kominy w Koninie, szeroką i rozgrzaną do czerwoności autostradę w okolicach Łodzi, aż dotarłem do Częstochowy gdzie na szczęście sezon pielgrzymkowy jeszcze się nie zaczął i przemknąłem jak kuna leśna dalej na południe. niestety zamiast wbić się na płatną autostradę do Krakowa postanowiłem śmignąć krętmi drogami przez Chrzanów i takie tam....masaka! skwar, spaliny i wieczne korki...
w końcu dotarłem do krk :) od razu wypatrzyłem kilku rowerzystów i szybko znlazłem pierwszy punkt zwiedzania - sklep SECESJA. zostawiłem im małą robótkę do zrobienia i dalej na Będkowice i Bębło
malownicze krajobrazy przeplatały się na zmianę ze skalnymi ściankami oraz rwącymi potokami i strumykami.
Branydówka jest usadowiona w przesympatycznej dolince, gdzie wielki brat w postaci sieci komórkowych ma zakaz wstepu, gdzie czas lekko zwalnia, a matka natura daje wiele możliwości na spędzanie aktywnie wolnego czasu.
właściwie piatkowe popołudnie spędziłem na rowerowej eksploracji okolice, a wieczorkiem kilka piwek na ganku drewnianej chaty uśpiło mnie już o 20:00 jak małego chłopca :P
sobota, 8:00
pada i pada....do Krakowa 20km :(
z nadzieja że przestanie siup na rower i jazda. dotarłem totalnie przemokniety, ale na starówce gorące powitanie od Aldka, Skoliozy, Sierżanta i nie za bardzo poamietam kogo jeszcze (budi? i gościu na HOOPie)
gorąca kawka w miedzyczasie i z nienacka narysował się Staszek z koomplem co złapał gume oraz Zimny

ruszyliśmy w więszej ekipie której teraz wymienić z imion i ksyw w stanie nie jestem. śmigamy, smigamy i pierwsza gleba Aldka!! wyszedł z niej cało i dalej....zrobiliśmy ponad 60km bardzo fajnymi szlakami, w międzyczasie była chwila na fotki, gadki o szpejach i próba podjechania stromego wzniesienia
srutututu i nagle wszyscy napalili się na ognicho, kiełbaski i piwko więc kierunek Brandysówka :)

znowu powrót do full wypas miejsca gdzie czekała juz kapuza z małymi skoliozikami ;)
i praktycznie gadki i posiadówa do północy, ale w miedzyczasie niestety wuruszyło sie kilka osób za co mam wielki żal do Was wszystkich :evil:
lulu....

niedzela to wogóle deszczowa była, ale co tam - trzeba byc twardym a nie mietkim. jak sie potem okazało przynajmniej w moim odczuciu pogoda była idealna do takiego rajdy na orientacje. iście w samraz!
skolioza szacun bo pełna organizacja i profeska w temacie, mapki, obstawione punkty kontrolne i mega niespodzianka na końcu. nasze maszyny jeszcze nie odtajały po sobotnim błotnym wypadzie, a tutaj juz trzeba grzać opony i las...prosto w błoto!
ja tam oczywiście sie zgubiłem, czarna rozpacz przez chwilke bo ani napitku aniż żarła nie miałem ze sobą więc i sił brakowało. jedno jednak było w tym samotnym pedałowaniu poza szlakiem dobre - widoki! przejezdzałem taka dolinką, że aż dech w piersi zapiera, dookoła wysokie skalne wieże niczym drabiny do Pana Boga, kaskady wodospadów i wąskie sigieltraki na skraju stromych urwisk. potem w akcie desperacji rower na plecy i chyba półgodzinna wspinaczka w poszuiwaniu ludzkich istnien mogących zbawić moją skalana grzechem dusze i pusty brzuszek :)
prawie na czworaka ale dotarłem do kolejnego punktu kontrolnego gdzie gościu juz chyba zawijałmanatki bo wiara go opuściła, że się jeszcze odnajdzie taka zguba jak ja. w międzyczasie oczywiście Sierżant deptał mi po piętach i jako, że to jego podwórko i jego zabawki to chciałem mu oszczędzić wstydu i upokożenia, puściłem go więc przodem ;)

ostatni punkt kontrolny.
na skraju wyczerpania energeteycznego z rowerek który zamiast przerzutki tylnej miał zawartośc ze słoika z masłem orzechowym, a łydki i piszczele piekły mnie od rosnących gdzieniegdzie co 2 metry pokrzyw wpiołem się w uprzęż i nagle zawisłem kilkanaście metrów nad ziemią :shock:
czekała mnie przeprawa przez głęboki i ciemny jak Mordor wąwóz na dnie którego czaiło sie takie niebezpieczeństwo jakiego nie sposób opisać. ha! na dodatek musiałem wziąść ze sobą jeszcze rower co wcale nie było takie łatwe bo sztywny widelec, twadre gripy i zawodne canti dały sie we znaki, ale udało się przeleciałem nad padołem jak wiosenny motylek.
reszty mi sie juz nie chce opisywać, ale może ktoś dokończy i rozwinie, a ja jeszcze wieczorkiem napomkne i tym i o owym. podsumowanie tez będzie!
Ostatnio zmieniony 2010-06-21, 12:04 przez YvesMoi, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

>>KLIKNIJ PO WIĘCEJ!!<<

#15
Ale się rozpisałeś :mrgreen:

Szkoda, że niedzielę miałem zajętą, bo pewnie dużo straciłem :-/

Dzięki wszystkim za jazdę, a szczególnie Skoliozie za plan powrotu, bo w domu byłem idealnie na 13:59 :lol:


P.S

Czekamy na zdięcia :-P

#16
A ja cholernie żałuje, że nie mogłem jechać z Wami :( No ale może następnym razem się uda. A poza tym dlaczego nie ma słowa o mnie w relacji? :P

#18
Najpierw podziękowania. Więc dla skoliozowej Katarzyny, która na to całe szaleństwo się zgodziła, i jeszcze pomagała. Potem dla samego Skoliozy, który to wymyślił. I dokonał.
Teraz będą bęcki. Paskudne lenie, co tu pisują o tym i owym, a im się ruszyć nie chce. Wstyd!
Ja, choć w niedzielę miałem być w robocie, to dałem radę na jeden dzień się wyrwać. Żałuję, żem na drugi nie został.
Zabawa była przednia, ognicho, kiełbasa, no i Kujawiaczek (dzięki Yves!) znakomity. Czekam na fotorelację.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#20
Yves, Maciek się nie zbierał - siedziałby na punkcie do północy aż byś się pojawił u mnie albo u niego - bez obaw!
A ta dolinka co Ci się tak podobała to Kobylańska ;-)

Wspomnieć należy skład pierwotny z Rynku:
Yves (Spec), Aldek (Gary), Zimny (GT), Staszek Raleigh) z kolegą Przemkiem? (Giant), Mateusz (Tajemniczy M od Hoppa), Sierżant (Breezer), inspektor Qsik i ja (Scott)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#23
co do sprzętów które zobaczyłem na zlocie to na uwagę zasługują BREEZER i RALEIGH, brakowało mi jeszcze sztywniaka z 93 skoliozy i zaskoczył mnie zimny swoim retro turystykiem :shock:
tak w głębi duszy liczyłem na AXISa bo na zdjęciach prezentował się bardzo fajnie, a mi niestety nie udało się dokończyć projektu na tej ramie :/

i na koniec jeszcze raz dzięki wszystkim za świetny fun :*
Obrazek

>>KLIKNIJ PO WIĘCEJ!!<<

#25
YvesMoi pisze:brakowało mi jeszcze sztywniaka z 93 skoliozy
projektu nie uważam za skończony, jest stale wdrażana koncepcja przebudowy roweru, dlatego uznałem że za wcześnie dla niego na zlot ;-)
YvesMoi pisze: i zaskoczył mnie zimny swoim retro turystykiem :shock:
tak w głębi duszy liczyłem na AXISa bo na zdjęciach prezentował się bardzo fajnie, a mi niestety nie udało się dokończyć projektu na tej ramie :/
ja widziałem Axisa na żywo - pomimo rozmiaru lekki był! stał jeszcze z Magiem i coś Jacek narzekał na prowadzenie, sytuację poprawić miał SX-R, ale tez coś chyba nie tak było Z resztą to już on sam musiałby się wypowiedzieć... Dążę do tego że jakiś czas temu widziałem u niego rozkopane Bravado ze sporą liczbą komponentów Axisa - i sądziłem że właśnie tą maszynę Jacek zaprezentuje
staszek pisze:Zapraszamy za rok!
Może pogoda będzie lepsza :mrgreen:
o... czyżbyśmy mieli chętnego do organizacji? ;-)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#28
8-) Następnym razem lepiej skoordynuję swój urlop, w Krakowie byłem lata temu. Fajnie by było pokręcić w tamtych stronach. Szkoda że tak mało zdjęć, chyba że jest gdzieś więcej?