Strona 3 z 4

: 2012-06-12, 10:38
autor: focker
Ja będę w Krakowie przed południem w sobotę.
Uprzęże i sprzęt osobisty będziemy mieli. Do tego z 5 ekspresów i jakieś taśmy.

: 2012-06-13, 09:23
autor: Radziej
Jeszcze nie wiem kiedy dokladnie się zjawię ale jakoś w piątek wieczorem powinienem dobić. Wszystko zależy od naszej kolei. Aż się boję podróży przez Wrocław. A tak apropos, czy będzie jakaś możliwość obejrzenia meczyku w Sobotę?
Nie wiem jaki rower zabrać ale wybór chyba padnie na Zaskara.

: 2012-06-13, 11:34
autor: Wojtas
Cholera, mnie nie będzie w sobote, wesele jakieś mam w rodzinie, na szczęście w niedziele będę i w piątek może jak się uda.

: 2012-06-13, 11:37
autor: dodo1989
Ja za to bilet już kupiłem :-). Wszystko już spięte na ostatni guzik :-D

: 2012-06-13, 21:07
autor: Soro
To co z tym meczykiem ? ;p

: 2012-06-13, 21:10
autor: dodo1989
No ja myślę, że można zrobić wieczorną wyprawę do Krakowa, może będzie jakieś miejsce (knajpka) z "kinem" na zewnątrz - wtedy można by obejrzeć na powietrzu i wrócić na światłach do doliny...

: 2012-06-13, 21:10
autor: corrado
Soro pisze:To co z tym meczykiem ? ;p
No ja się też dopytuję.Jest tam TV?Bo nie byłem w środku albo nie pamiętam że byłem:)

: 2012-06-13, 21:12
autor: aldek
Tranzystor & Zimoch. Zapewniam - żadne hd nie da Wam tyle, co król spikerki na 220 khz

: 2012-06-13, 21:13
autor: docent.net
Po browarze po nocy na rowerze po drogach publicznych... powodzenia :P Prędzej bym proponował namierzyć jakąś knajpkę gdzieś w pobliskich miejscowościach i wrócić spokojnie lasem :) Niestety ja okolicznych barów nie znaju, ale nei wierzę żeby coś nie było otworzone na tą okazję...

Plan projektor + laptop też wchodziłby w grę, ale w dolince internet nie bardzo jest na tyle mocny, aby przez komórkę streaming łapać z tv :/

Edit: aldek dobrze gada...

: 2012-06-13, 21:14
autor: corrado
aldek pisze:Tranzystor & Zimoch. Zapewniam - żadne hd nie da Wam tyle, co król spikerki na 220 khz
No w sumie, słuchowisko dobra rzecz.Szczególnie przy partii chińczyka.

: 2012-06-13, 21:17
autor: skolioza
TV w Brandysówce nie kojarzę...

: 2012-06-13, 21:25
autor: dodo1989
Hmmm... Słuchowisko to na prawdę dobry pomysł moim skromnym zdaniem... Dodatkowo to jest takie RETRO :-D

: 2012-06-13, 21:30
autor: docent.net
Tylko pod warunkiem owego chińczyka - tru Corrado? :D

: 2012-06-13, 21:33
autor: corrado
docent.net pisze:Tylko pod warunkiem owego chińczyka - tru Corrado? :D
No jak słuchać bez chińczyka, tru.

: 2012-06-13, 21:35
autor: Soro
Czyli coś się wymyśli, elegancko ;-)

: 2012-06-13, 22:21
autor: elziomallo
http://www.joemonster.org/p/13605/size/oryg ten chińczyk powinien wam pasować ;D

: 2012-06-13, 22:22
autor: corrado
elziomallo pisze:http://www.joemonster.org/p/13605/size/oryg ten chińczyk powinien wam pasować ;D
Jest idealny:)

: 2012-06-13, 23:31
autor: zimny
jej tam komory zasiegu nie maja a co dopiero telewizor ;] (ps. nawet gdyby byl net to szanse na ogladanie online sa marne, w domu nie moge sie polaczyc, co dopiero przez tel...)

: 2012-06-14, 07:28
autor: Radziej
Jak retro to retro ale z tym telewizorem to przesada, cofniemy się do czasów wczesnego Gomułki zamiast wczesnych lat 90-tych. :lol: Mogę za żywą antenę robić, zasięg będzie większy.

: 2012-06-14, 10:36
autor: skolioza
:-D

co do komórek- Orange ma zasięg od zeszłego roku na dole, więc zaopatrzcie się w startery ;-)

: 2012-06-14, 18:46
autor: docent.net
Odnośnie pogody - tak u nas nalało, że chyba się wybiorę w jakichś woderach w trasę ew. z błotnikami. Albo też trzeba będzie myć się w potoku po wszystkim a rower oskrobać po kilku dniach. Prognozy na weekend są skrajnie różne, więc pozostaje mieć nadzieję :)

: 2012-06-14, 20:27
autor: skolioza
Info od Corrada - w Brandysówce jest telewizor

: 2012-06-14, 20:56
autor: aldek
Co to za piski tam o tym deszczu, braza?
Dwa lata temu cały dzień lało, i się jechało.
A rower z błota wcale nie trzeba skrobać. Ja wtedy robiłem to tak:
Obrazek

Ech, łza się w oku kręci :-D

: 2012-06-14, 21:05
autor: dodo1989
A ja już konfiguracje z kaskiem ustaliłem i zaczynam się pakować :-)

Obrazek

: 2012-06-14, 21:09
autor: skolioza
jaka fajna koszulka Miyaty!
Prawda - na I zlocie deszcz był, choć w sobotę, podczas wycieczki i tak było znośnie. Za to w niedzielę Yves i Sierżant mieli po całości przechlapane (dosłownie i w przenośni ;-))

Nie ma co gdybać - co będzie to będzie, na pogodę wpływu nie mamy

: 2012-06-14, 21:53
autor: docent.net
Ehh ja teraz mam tak, że z dnia na dzień jest ze mną coraz gorzej, mały z Agnieszką już są w maksimum choroby chyba a ja do tego dopiero dochodzę - pewnie na sobotę akurat to wypadnie, więc żal myśleć. Przyjechać - przyjadę i zwiozę co obiecałem, ale jak to z mojej strony będzie wyglądać to ciężko powiedzieć - jak będę mocno chory to pewnie chwilę posiedzę ale nawet na rower nie będę wsiadał :/

W tej chwili już mogę powiedzieć, że będę jechał z Krakowa koło 9 rano i będę miał na dachu 3 miejsca wolne na rower i również 3 miejsca w aucie na rowerzystów ;) Kto chętny to zapraszam - ale powrotu nie gwarantuję, bo nie wiem w który dzień będę wracał - to się okaże dopiero w sobotę tak na prawdę.

: 2012-06-15, 07:36
autor: Radziej
Co do pogody nie ma co narzekać jest super. Myślę że powinniście pomieszkać trochę w Szkocji, pogląd na pogodę zmienia się o 180 stopni. Wczoraj siedzimy przy piwku, kumple w bluzach i swetrach narzekają na kiepski czerwiec a ja w krótkim rękawku, cieszę się jak dziecko że nic nie wieje i padało tylko do południa.

: 2012-06-15, 07:59
autor: docent.net
Radziej, jakbyś przeżył u nas ostatni Maj to też byś narzekał ;) Ale masz w zupełności rację - patrząc dziś rano na okno aż się ucieszyłem - pogoda jest super (choć bardziej z tego, że nie będę zupełnie przemoczony jadąc do / z pracy 4 dzień z rzędu) :)

: 2012-06-15, 11:26
autor: zimny
znajoma podziekowala za epoke lodowcowa w edi (mieli snieg pare razy!), teraz narzeka na desz w londku;) a jak kol. Docent wspomnial - maj mielismy iscie tropikalny...

: 2012-06-15, 13:21
autor: jacob
Radziej pisze:Co do pogody nie ma co narzekać jest super. Myślę że powinniście pomieszkać trochę w Szkocji, pogląd na pogodę zmienia się o 180 stopni. Wczoraj siedzimy przy piwku, kumple w bluzach i swetrach narzekają na kiepski czerwiec a ja w krótkim rękawku, cieszę się jak dziecko że nic nie wieje i padało tylko do południa.
dwa razy mi przemokła podłoga w namiocie (a przypuszczam, że przespałem w nim nie mniej niż 200 nocy - bez zawyżania!) - jedym z tych miejsc była północ Szkocji, drugim (a właściwie to pierwszym, bo było to 2 lata wcześniej) Norwegia.