#151
Bo Suntour to dla wymagających był :-)

Tak Aldek, świetnie to sobie wykombinowaliśmy. Tak świetnie, że fiata czy poldka nabywało się na talony, przedpłaty i w Pewexie jak załapałeś się na saksy w Iraku. Tak świetnie, że salony POLMO pełne fsowskich produktów zobaczyć można było w zasadzie w materiałach PKF przed filmem w kinie. Tak świetnie, że kilkuletni egzemplarz kredensa na giełdzie był znacznie droższy niż nówka. Tyle, że jego mogłeś kupić, a nówki nie.
Żuki i Nysy? Szły do jednostek gospodarki uspołecznionej. Prywaciarz to sobie mógł kupić wóz np. na przetargu w Wojewódzkiej Kolumnie Transportu Sanitarnego w Bydgoszczy - tłumy waliły po zajeżdżone fiaty kombi czy nysy. Tarpany dla małorolnych ? He he, na pewno te z traktorowym dieslem Perkinsa :mrgreen: Przecież wiesz jak było...
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#152
Ty mnie o kryzysie lat 80. nie ucz, bo mi ten kryzys zjadł najpiękniejsze lata życia :-D
Niemniej, nadal podtrzymuję, że na tle innych komunistycznych rajów na ziemi, nasza motoryzacja, a i myśl techniczna w ogóle nie była wcale taka zła. Kto wie, czy zaraz po ruskich, nie najlepsza.
Było to często owocem jeszcze przedwojennego "zaciągu inżynierskiego" - no przynajmniej ci inżynierowie, których ja znam, mieli jeszcze przedwojennych wykładowców. A to, że mieli w zakładach kółka wędkarskie... Chłopie, jak ja im takich kółek zazdroszczę, w mojej korpo szefowie patrzyli krzywo nawet na stół do ping-ponga, który chłopaki sami zorganizowali, by jakoś nie zgłupieć na nocnych dyżurach.
Wpadliśmy z jednego absurdu, w drugi.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#164
Ostanio na spocie Mazdy dyksutowaliśmy o tych 323 z pierwsze partii - szczerze to miałbym spory bół głowy czy rejstrować czy nie... bo niby okaz ale Mazda to nie Mercedes i niestety nawet kolekcjonerskie egzemplarze milionów nie osiągają.

Znajomy ma 323 BF z lat 80 z przebiegiem lekko ponad 100tys, stan igła, kupił u handlarza i pyta czemu tak tanio bo przecież to już głębokie retro? Handlarz na to - poprostu Mazda. Podobnie ma Nissan

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#166
OOOO Honker z Płocka.
Zbudował go sobie właściciel agencji reklamowej o ile dobrze pamiętam. Samochód jeździ już w takim look-u od lat 90-tych.
89' Juchem Alu Pro 128
90' Juchem Alu Pro 128
98' Juchem Serie Zwo
00' Univega RAM 990

#168
Parafrazując tytuł artykułu: "No właśnie musieli....". Autor pewnie ledwo skończył gimnazjum i nie słyszał o eksporcie socjalistycznych wozideł do drugiego obszaru płatniczego. Te reklamy szły głównie pod zachodniego nabywcę, analogiczna sytuacja była u nas. Na starym efesowskim forum był oddzielny wątek poświęcony starym reklamom kredensów i polonezów.
Mam parę numerów brytyjskiego Motoru z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, w kategorii najmniejsza cena/największe auto trwał wyścig pomiędzy Żiguli, Kredensem i Skodą 105 :lol: Z kolei w dziale ogłoszenia można było znaleźć adresy brytyjskich dystrybutorów tych wynalazków.
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#171
No okazy ładne, miałbym gdzie wstawić polonezowskie "kubełki" IGA Standard i bodypakiet Orciari ;-)
Ale lepszy okaz odkryłem w minione wakacje u mojej dalekiej rodziny. Otóż wujek lat osiemdziesiąt parę coś koło 1985 r. zakupił sobie Poloneza 1.5C. I ma go do dzisiaj ze śladowym przebiegiem. Auto cud dla miłośnika, tym bardziej, że w porównaniu ze zwykłym Borewiczem jest to jeszcze rzadszy okaz.
Literką C oznaczono zubożoną wersję Poldka pozbawioną wielu elementów wykonanych z deficytowych wówczas materiałów. Po stanie wojennym socjalistyczna gospodarka leżała na łopatkach i w FSO musieli oszczędzać. Wersja C miała więc blaszane zderzaki, nie miała listew ozdobnych na drzwiach, chromowanych ozdób na atrapie, obrotomierza, halogenów, tylnego spojlerka, tylnej wycieraczki, ozdobnych pełnych kołpaków itp. W zasadzie jeszcze C-klasa dostawała reflektory od Wartburga, ale nawet na przykładzie wujkowego Poldka widać, że na taśmie w FSO pchali do samochodów to co było na magazynie (wujkowy ma standardowe reflektory).
Bardzo często właściciele takiej zubożonej wersji doprowadzali swoje egzemplarze do wyglądu zwykłego Borewicza montując np. listwy na drzwiach i błotnikach. I między innymi dlatego oryginalna C klasa jest tak rzadka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#172
polonezGLE pisze:reflektory od Wartburga
cale szczescie ,ze ich nie ma ;-) to chybba najgorsza rzecz jaka przydazyla sie Polonezowi (nie liczac Atu itp)
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#173
Ładny poldasek ja mam przejsciowke z 1989 po rodzicach pierwszy wlascicel stan budy wzorowy 0 rdzy bo stoi w suchym lecz nieodpalany 3 lata z braku czasu ale wystarczy zmienic oleje odblokowac heble i tyle czeka na mnie jak przyjdzie ten czas, na następny rok planowałem to się pochwalę ;)

#175
No pewnie ;-)
A tak na serio, to serce boli, ale warunków na przechowywanie takiego cuda brak. Wujkowi sąsiedzi nalewają się, że takim antykiem co niedziela do kościółka zasuwa, pewnie na żyletki pójdzie, chyba, że któryś z wnuków pocwaniakuje i na allegro wystawi za tysiąc pięćset sto dziewięćset...
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#177
ale antykiem to sie jedzie i czuje że sie jedzie .... jak sobie jade swoją felką 60 to czuje ze to 60 , jak jade nowszej generacji autem to to samo odczucie pojawia sie koło 90-100 , to już wole felką bo przynajmniej mieszczę sie w przepisach :mrgreen:

Poza tym Poldek ma takie zawieszenie , jak królewska kanapa :roll:
www.velotech.pl