Temat może nie retro, ale nie chce mi się po obcych ludziach z nim włóczyć.
Mam hamulce Magury (Louise) i tarcze Shimano.
Ktoś mi ostatnio powiedział, że tarcze Shimano nie powinny być żenione z hamulcami Magury. Te drugie wymagają tarcz oryginalnych, które mają znacznie szerszą powierzchnię roboczą. No faktycznie - jak sobie popatrzę na tarczę to widać, że klocki zostawiają ślad nie tylko na samej powierzchni roboczej tarczy, ale także na czubku "pająka" zaraz pod nią. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Hamować to hamuje, ale jakoś nie daje mi spokoju. Wymieniać tarcze też mi się nie chce za bardzo - bo to tarcze trzeba kupić, adaptery z Center Lock na 6 śrub, śruby itp.

Ja śmigałem na hamulcach Magura Julie i tarczach shimano deore lx, żadnych problemów nie było a na tarczy 180mm z przodu stawał dęba w miejscu. Jedyne co może być niekompatybilne to tarcze dedykowane dla organicznych klocków.
Więc jeśli hamuje i nie wydaje jakiś podejrzanych dźwięków to śmiało śmigaj ;)

Dzięki za info. Nie powiem - fajnie to hamuje i raczej nic złego się nie powinno dziać. Z drugiej strony - jeśli tarcza byłaby szersza, to siłą hamowania powinna się zwiększyć. Na razie zobaczymy jak to będzie hulać w terenie. Ostatnio jeździłem na zupełnej nowości z niskiej półki: hamulcach Deore m615. Dzięki Servo-Wave (znajoma nazwa :) powalają siłą hamowania - a nowe kosztują tyle, co używana Magura :) Najwyżej zrobię wymianę.

Nic się nie stanie, ja mam tarczę avida do zacisku louise i działa jak ma działać . Oryginale tarcze magury mają 2 mm grubości i 2 cm powierzchni roboczej, podczas gdy taki avid ma 1,8mm grubości i 1,6cm pow. roboczej.