My kupiliśmy biegówkę jak miał 2 lata. Mały zasuwa aż miło patrzeć. Akurat nie drewniany, tylko stalowy, ale nie kaleczy ani jego ani siebie, nie łomocze.. ;)
Mały tak go lubi, że już w lutym mnie męczył żeby wyjść na pole i pojeździć:
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hp ... 9531_n.jpg - nie ważne, że trochę wiało, czasem sypało.. zjeżdżać się nauczył w moment - a ja prawie zawału wtedy dostałem ;) No i nie mam wątpliwości, że żadne kije, patyki czy boczne kółka - po prostu jak podrośnie to po prostu rower zmieni i zacznie jeździć. W trakcie zjazdów teraz to tylko nogi podnosi i sunie w dół :)