Retro ...audio

#1
Zauważyłem,że u wielu sentyment do retro, nie ogranicz się tylko do rowerka.

Sam jestem (nie wiem,czy impulsywno ...)audio "hobbystą" ,kolekcjonerem, delikatnie rzecz ujmując.j

Trochę tego mam,ale nie sprzedam!

Może Ojciec Dyrektor da, nam retroaudio zakręconym zakładeczkę?

Ktoś napisał " każdy produkt osiąga kiedyś maksimum swojej doskonałości"

Moim zdaniem w audio,nastąpiło to w XX w !

#8
co do kosztów to są niemałe, nauszniki do Bayerdynamiców kosztująok 100 zł , a śłuchać by sie chciało przez nie .
Kaseciaka mam fajnego Pioniera CTY 737, 3 głowice, ale paski zdechły , i trzeba zmienić ,i szukać , do gramofonu igły drogie , ech ......
www.velotech.pl

#9
Drogie igły? Drogie nauszniki? Tak jak z retrobajkami, albo idziesz w sprzęt audiofilski i płacisz, ale też można nacieszyć się retro sprzętem z niekoniecznie najwyższej półki... Za 20zł kupiłem wielkie słuchawk f-my Sansui, typowy klimat lat 70tych, po przeczyszczeniu potencjometrów dźwięk rewelka. Mam Bernarda w wersji eksportowej jako Visonik, córcia złamała igłę, na zamienniku z alle za 50zł dźwięk jest lepszy niż na unitrowskim orginale. Problem z tym sprzętem jest taki jak z retrobajkami czy innymi aktualnie modnymi hobby - dodaje się określenie retro i ceny idą w górę jak cholera. Parę lat temu wieże Unitry szły za piwo, nowiutki magnetofon Finezja 3 dostałem za darmo, kumpel chciał na śmietnik wystawić, teraz nagle to vintage, retro i odpowiednie do tego ceny.
A paski można na alle nabyć w zestawach różnych długości i pobawić się samemu. Też dają radę.
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#10
spoko mamy giełde i są paseczki .

Jam ma słuchawki Bayerdynamic 880 i 990 i kupiłem też za śmieszną kase, ale aby mieć przyjemność z użytkowania "nauszniki " trzeba wymienić niestety, a tam z gówna nie są robione .

Bernarda albo coś podobnego mam chyba gdzieś schowanego, gramofon z którego robiłem płyty audio to LENCO szwajcarskie, do tego przedwzmacniacz przerobiony z uszkodzonego wzmacniacza Harman Kardon , Finezje i inne podobne wynalazki nie bardzoi mnie interesująbo jak to było nowe to już coś było nie tak czasem, z czytaniem ścieżek kaset po nagraniu.

Kupiłbym (, kiedyś miałem katalogi) fajne stare Grundigi system wieżowy , masa diodek, lampek , szał pały po prostu, ale jak zwylke powiem komu to potrzebne ,
www.velotech.pl

#11
masa diodek, lampek
Tak z rok temu, albo i lepiej zamieniłem jakiegoś współczesnego Pioneera na stary wzamacniacz Marantz 1060 i różnica jest ogromna - gra po prostu wspaniale i o niebo lepiej niż nowy sprzęt (przynajmniej takie są moje subiektywne odczucia).

A propos lampek - ma tylko jedną małą niebieską. I wystarczy.

#12
Ja z kolei jestem wyznawcą Denona, tak do roku 2000.
Audiofilskie mistrzostwo świata to nie jest , ale jak z każdym starszym sprzętem, kocham je z jego wadami i zaletami. A design mnie osobiście powala na kolana.
Z największym sentymentem wspominam mojego PMA 860 w kolorze szampańskim. Myślę, że za jakiś czas poszukam coś z serii x60 (860, 1060, 1560) z czystego sentymentu i frajdy.
Obecnie użytkuję, co oczywiste, zestaw Home Cinema Denona z lat właśnie 1999-2000.
Alpinestars x9, Breezer x2, Intense x2, Klein x3, Yeti x2, Cannondale, Specialized, GT, Rocky Mountain...
+ Checker Pig, Creme, Electra

#13
za "młodego" z tatą dzieliliśmy zestaw Radmora:
Obrazek

+ Korektor
Obrazek

do tego Kasprzak, który do tej pory służy na działce ;):
Obrazek

w zestawie głośniki Altusy 75W
Obrazek

+ do tego jakieś mniejsze ale nie pamiętam już nazwy.
Nie mogło zabraknąć oczywiście super dodatku:
Obrazek

później to już jakieś "Technicsy" a obecnie to NAD + B&W :)
ogólnie czasy wspominam bardzo miło, doskwierał jedynie brak dobrego "kaseciaka"
Era retrobikera kończy się na cantileverach...
Dziewczyny wolą sztywnego :)

#15
aaa odkurze temacik.
Z 2 miesiące temu trafił mi sie tuner Dual CT 5750 i.... od czasu do czasu gra, zastąpił użytkowanego Technicsa ST-G560L , ktorego mam na zbytek.

Dual mi bardziej pasuje do reszty, a jakiś magnetofon kasetowy widze też na półce Pionieer CT 737 wyższa klasa , 3 głowice , elektryka i takie tam cuda ......
www.velotech.pl

#17
Fender to klasa ale da się to podłączyć jako stereo? Wybacz jeśli to głupie pytanie, nie znam się na takim sprzęcie. Chyba nie łatwo takie cudo znaleźć.

Więc tak, z retro to mam Nakamichi CR-1 bo lubię czasem posłuchać sobie kaset magnetofonowych. Podstawowy model kompletnie bez niczego ale gra że hej. Poza tym mam Unitrę Amator2 po ojcu i Yamahę CR 640 obudowaną w drewnie z fajnym zielonym podświetleniem.

#20
pier.........icie o tych starych patafonach.......a ja sie pytam ILE WAZY RYBA ;-)
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#21
Uswiadomilem sobie ze od urodzenia corki ani razu nie odpalilem swojego
kręcioła ... teraz to sie trzeba bunkrowac w sluchawkach i to na szybko, cd/mp3, zadne tam mlaskanie przy czarnych plytach i szpulach.
A tak przy okazji namawiam na posluchanie w miare mozliwosci (tych co nie mieli okazji) dobrego nagrania, z zadbanego i wykalibrowanego szpulowca. Piotrek prawde mowi. Do wielu cd, ma sie to jak dyskusja (w zakladce retro) o fajnosci Yetiego Johna Tomaca nad miejskim Kellysem :mrgreen: (do kellysow nic nie mam, tak mi sie nawinely..)

#22
AmAdeuz, cd ....... to zalezy jak płyta została wytłoczona, ja np zgrywałem kiedyś płyty analogowe sobie i nawet "usługowo", do obróbki miałem specjalny program i efekt końcowy byl naprawde dobry, starałem sie zachować choć troche tego trzasku z płyty.... dla siebie
a szpulowce , , no duża role pełniła taśma i jej jakość - producent, te polskie to były takie sobie , ale jak sie zapodalo zagraniczną ( już nie pamiętam firm ) to ...poziom szumów był bardzo niski.

a jak sie cosik umiało i w elektronice pogrzebało, prąd podkladu .......

zresztą teraz wszuystko jest pozbawione "duszy" cyfryzacja zabiła dźwiek całkowicie ,to tylko 0 i 1 a najgorzej jest w internecie, pasmo tragiczne, dynamika zerowa.

Wystarczy posłuchać choćby oryginalej płyty CD i mp3, masakra, dzwony rurowe robią sie drewniane

Czemu ja mam cd Marantza ??
www.velotech.pl

#23
No na pewno, nie pamietam juz, ale chyba JVC (K2) i wiele ich wydan to byly kopie z taśmy matki. Nie wiem jak obecnie, ale te wydawnictwa byly jednymi z najlepszych.
Wydawnictwa polskie byly i wsrod plyt analogowych takie sobie. Przez to wiele stereotypow funkcjonuje do dzis, np. ze jak czarna plyta to tylko trzeszczy, ze mp3 lepsze bo tam gra czysto - a czlowieka az trzepie jak to slyszy :-? No ale to w wielu wypadkach byla wina marnej wkladki i zerowego kalibrowania. Takim dociskiem igły mozna bylo orac pole, a nie zazynac plyte. Mniejsza o to.
Czasy sie zmieniaja, wszystko ma byc szybkie, latwe i duzo.
Kultura sluchania muzyki w duzej mierze poszla sie... no poszla sobie.

Nie jestem juz na bieząco z swiatkiem audio, ale nie tak dawno jeszcze sporo plusow (wlasnie w kontekscie barwy/dynamiki i jakos tam pojetej anologowosci) mialy stare przetworniki TDA 1541/1541A czy tez udany 1547 no a najbardziej cenione te selekcjonowane Crown'y 1541 (z koroną na dac'u). Kilka lat temu zaczal sie powrot do tych przetwornikow za sprawą wielu nowych DAC'ow. Wiele starych maranztow/philipsow/grundigow/niektore soniaki mialy te kosci, revoxy, studery, naimy i jeszcze wiele innych. Bedac 'retro' :mrgreen: warto obczaic sobie starsza konstrukcje dac'ow na tych kosciach, np http://audio-database.com/MARANTZ/etc/cda-94.JPG fajne czolgi, po lekkim odswiezeniu naprawde potrafią oczarować...

#24
Gdzie ja szpule teraz znajdę... To sprzęt dla pasjonatów, ja tylko muzyki słucham. High end Hi-Fi to high end wiadomo że ustawione zagra świetnie. Lubię posłuchać ciepłego, analogowego dzwięku od czasu do czasu ot co. Powiem szczerze moje ucho nie wyczywa różnicy między 320 kbs Mp3 a CD. Co do kultury słuchania, moim zdaniem to nie ważne na czym tylko co, kiedy i gdzie. Pewnie że chciałbym mieć i szpulę i przymierzałem się ostatnio do kupna jakiegoś adaptera z wyższej półki. Ale z 200 CD i z setką kaset mój pokój już jest zagracony, stoi tam 5 rowerów to jeszcze kolekcję szpul czy winyli musiałbym sobie na głowę wsadzić. Mp3, niekoniecznie mi ten nośnik odpowiada ale niewątpliwie jest to zwyczajnie wygodne. Teraz zastanawiam się czy nie zgrać wszystkiego na jakiś HTPC z dobrą kartą dzwiękową w formacie flac lub wav i nie schować wszystkich tych kurzących się płyt i kaset do pudła.
Piotr pisze:Radziej, tez mam Nakamichi magnetofon ale ma znaną przypadlość nie ciągnie rolka posrednicząca i bólllllllllllllllll i jakby mi to ktoś naprawił ....
no a na szpulowacach to dynamika byla .....dobra :-D
Co to za Nak? Przykro mi ale nie za bardzo mogę pomóc. Mój ma direct drive i jest tak prosty że właściwie nie ma się co tam zepsuć poza paskiem do licznika, który się naciągnął i nie działa :-)

#26
Łożeszty...eee to nie dla mnie, za krótki jestem na takie gadżety, może jeszcze Revoxa mam sobie sprawić? Lepiej od razu sprzedam wszystkie rowery to i się miejsce zwolni.

#29
O foto to ciężko chyba że za dwa tygodnie jak w kraju bedę. Jeszcze żyje ale żyłka od skali się urwała. Radio ma fajny ciepły dzwięk, z sentymentem wspominam czasy lat szczenięcych jak się słuchało. To była prawdziwa magia :-)

#30
Amator 2 to nie był jakiś wielki cymes w PRL, jak byłem młody. Dość łatwy, przynajmniej w centralnej PL, do zdobycia. Kuzyn miał, paru kumpli z klasy. Dekodowanie stereo nie w pętli PLL, a na ferrytowych cewkach dawało jednak bardzo fajny dźwięk.

Z radyj to wymiatał wtedy set radmora na sensorach – obowiązkowo z plackiem tunera AM.
Potem nastały toski i inne wieże miniwieże szuflady z epoki schyłkowego Jaruzela. Ale to już nie było tak szlachetne, jak te drewnianobokie sprzęty z późnego Gierka i wczesnego generała. W obowiązkowym w latach 80. zestawie z Altusami te toski to był syk, a nie muzyka.

Ze starszych rzeczy, to miałem w szczeniackich latach eksportowy wzmak Brandt z takimi gibadłami, w secie z grafomonem Adam na krokowym silniku - dawało to piękny, zrównoważony dźwięk. No, ale wtedy, wiadomo, człowiek był młodszy, to i słyszał więcej :-D
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/