Przejechałem dziś sporo dróg i ścieżek w tym rejonie i musze przyznać że jest różnie
Widać że prace oczyszczające ze zwalonych drzew są dość intensywne, postępują jednak z pierwszeństwem na "najgłówniejszych" traktach
Generalnie asfalty przejezdne, szutrowka spod leśniczówki (czerwony rowerowy) także, na szlakach turystycznych różnie (niebieski odchodzący od tej szutrówki był np zawalony już na samym początku, a na żółtym - chyba - prowadzącym pod krzyż spotkałem tylko jedno drzewo na drodze) Szlaki "końskie" podobnie jak turystyczne - zależy jak się trafi Ścieżki nieoznaczone - nieruszone Trzeba liczyć na to że akurat nic nie spadło na tą którą chcemy jechać Wąwóz Kochanowski zawalony w środkowej części, z kiepskim obrazdem (tzn minąć się to spokojnie i bez przedzierania da bokiem, ale niestety nie na kołach)
#2
W lasku Wolskim w sobote była akcja dla rowerzystów
reszta opisana tutaj :
http://rowerowanie.pl/forum/viewthread. ... post_30552
Są zdjęcia także z akcji i zawalonych scieżek.
reszta opisana tutaj :
http://rowerowanie.pl/forum/viewthread. ... post_30552
Są zdjęcia także z akcji i zawalonych scieżek.
#3
Odświeżę nieco: Wąwóz Kochanowski dalej nieprzejezdny znalazłem za to syty objazd na zachód od pierwotnej linii zjazdu stromszy, wolniejszy bez zakrętów czy ciasnych przesmyków ale IMO sprawiający nieco większą trudność techniczną (dość precyzyjny balans pomiędzy tym aby się nie rozpędzić a tym aby nie zblokować przedniego koła, w tych warunkach tylne raczej idzie non stop uślizgiem)
przebieg zjazdu wygląda mniej więcej tak:
najpierw łagodnie w dół za gruntówką doprowadzającą min do szczytu wąwozu Kochanowskiego Kiedy dojedziemy do podnóża skałek droga zamieni się w ścieżkę i zacznie wznosić się lekko do góry Na jej szczycie mamy początek zjazdu właściwego, skręcamy praktycznie 90* w prawo i dajemy popis
przebieg zjazdu wygląda mniej więcej tak:
najpierw łagodnie w dół za gruntówką doprowadzającą min do szczytu wąwozu Kochanowskiego Kiedy dojedziemy do podnóża skałek droga zamieni się w ścieżkę i zacznie wznosić się lekko do góry Na jej szczycie mamy początek zjazdu właściwego, skręcamy praktycznie 90* w prawo i dajemy popis
#4
kolejna wizyta w Kmicie dziś Widoki piękne, ale las przyjaźnie do przybyszów nastawiony niestety nie jest
Na drzewach zalega kupa śniegu, który ostatnio zaczął się topić, zamarzać i stał się bardzo ciężki Wszystko trzeszczy, sypie się, widzieliśmy też kilka pokaźnych konarów które nie wytrzymały i łamały się jak zapałki
Generalnie zapuszczania się w las nie polecam, tyle co widzieliśmy to asfalty uprzątnięte z gałęzi itp i przejezdne, ale to może zmieniać się jak w kalejdoskopie...
kiepskie foto bo z komórki, ale zawsze
Na drzewach zalega kupa śniegu, który ostatnio zaczął się topić, zamarzać i stał się bardzo ciężki Wszystko trzeszczy, sypie się, widzieliśmy też kilka pokaźnych konarów które nie wytrzymały i łamały się jak zapałki
Generalnie zapuszczania się w las nie polecam, tyle co widzieliśmy to asfalty uprzątnięte z gałęzi itp i przejezdne, ale to może zmieniać się jak w kalejdoskopie...
kiepskie foto bo z komórki, ale zawsze
#5
No ładnie tam, biała droga, dawno nie byłem bo auto nie domaga ostatnio, zresztanie ma z kim jeździc, minęły dobre czasy i ludzie.