2 listopada - wtorek

#1
Spokojna rekreacyjna, towarzyska jazda z małymi trudnościami technicznymi. Początek wstępnie na pętli Bronowickiej - tej fizycznie mniejszej o godz. 12. W planach dużo ścieżek leśnych, trochę wiejskich, trochę asfaltu, a w drodze powrotnej ognisko... Minimalna długość trasy - 30km, a maksymalna 60km. W przypadku krótszej koniec trasy jest po downhillu asfaltowym kończącym się w Kochanowie, a w przypadku dłuższej aż w Krzeszowicach. Fotki z trasy Bronowice-Kochanów już pewnie widzieliście :). Uczestnikami trasy prawdopodobnie będą przedstawicielki płci pięknej, a także różnego sprzętu - lepszego i gorszego, dlatego trzeba się liczyć ze spowolnieniami natury technicznej :). Pisze się ktoś?

#5
Dobra... Liczę obecnie na 4 osoby -> Monikę, Dżoaśkę, Zwierzyna -> nikomu na forum nie są znani.
Co do trasy... Zaczynamy tak jak mówiłem od pętli. Potem jedziemy Bronowicką, Balicką i odbijamy w prawo zaraz za pętlą zwaną Bronowice Małe. Potem Zielonym Mostem i Katowicką docieramy do E77. Z tamtąd podjeżdżamy kawałek i odbijamy w polne ścieżki (nazwy na mapie nie ma). Dojeżdżamy do Tetmajera, potem do ronda drogą Łupaszki wracamy na Balicką, gdzie brązowy szlak ładnie zaczyna nas prowadzić pod wiaduktem, przez śmieszny mały mostek aż do początku trasy MTB. Troszkę błotka, troszkę kamyczków, troszkę ziemi. Krótki stromy podjazd, a potem las. Na przemian utwardzona ziemia z asfaltem. Potem odbicie w Kleszczowie na Kochanów, gdzie rozstrzygnięte zostanie, czy jedziemy dalej, czy mamy dostatecznie sił (biorę pod uwagę najsłabszych). Jeśli tak to jedziemy dalej do Krzeszowic w których to odbijamy w prawo i trafiamy znów na brązowy szlak, którym dojedziemy do sanktuarium w Czernej. Powrót zawsze możemy zastąpić autobusem - linia 278. Jeśli jednak zdecydujemy się wracać na dwóch kółkach to po tej samej prawie trasie... W pewnym miejscu jest ładna miejscówka na ognisko, gdzie można takowe urządzić. Potem zamiast odbijać w Łupaszki będziemy gnać cały czas prosto do Bronowic.

#7
Widzisz... Ja mogę przewodniczyć tylko tam, gdzie wcześniej byłem :). Jedynie jakieś małe powiększenie trasy mogę uczyć w ramach rozsądku. Ty na pewno więcej jeździłeś w tamtych rejonach, dlatego możesz powiedzieć co omijam... Je tego nie wiem :). Jak możesz to napisz co byś w trasie zmienił :)

#8
może inaczej... wszystko zależy od tego jak najsłabszy z Was będzie czuć się w terenie
Ale z Bronowic możecie śmiało wbić się na czerwony rowerowy - idzie najpierw polami wzdłuż Rudawy, potem bokiem przez Szczyglice do Skały Kmity Tu kawał podjazdu a później znów polami, szutrami az do zjazdu Kleszczów-Kochanów Tam decydujecie Jeśli dalej to przez Kleszczów i polami w dół We wiosce kolejny podjazd polami, a później las, las, las (szutry, asfalty) aż do samego Rudna Oczywiście w lesie kilka możliwości odbicia do Krzeszowic - asfaltem bez szlaku
Moim zdaniem to jest opcja stosunkowo łatwa nawigacyjnie i nie zabijająca terenowo - choć wspomniane 2 podjazdy lekkie nie są
No i na koniec: uważam że lepiej i przyjemniej poturlać się do Rudna i wrócić z Krzeszowić PKP/MPK, niż pałować połowę tej trasy w te i we wte tymi samymi ściechami
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#9
A masz może polecić jakąś fajną mapę tras rowerowych? Bo szukałem już nie raz w necie to albo się nie pokrywa z rzeczywistością, albo w ogóle mało jest... Nie wiem... Może źle szukam?

EDIT. Mi to wygląda na brązowy, nie czerwony, ale może to kwestia mapy :) hehe

#10
Polecam wydawnictwo Compass (Podchorążych 3 - budynek klubu sportowego 1 piętro wejściem od tyłu czynne od rana - zdążysz przed wycieczką :mrgreen: ).
Mapki po 5 zł (cena po negocjacji... :mrgreen: ). Może papier nie jest 1-go sortu, ale na 1 sezon wystarcza (trzeba pamiętać, żeby chronić przed wilgocią (jak się jedzie w deszcz) np. wkładając do siatki). Mapki w przystępnej szacie graficznej (pokazane przewyższenia na odcinkach, czasy przejścia (przydatne jak ci się zepsuje rowerek :mrgreen:), podstawowe info ratunkowe, w jednostronnych (np. Gorce) na odwrocie mały przewodnik.

Szlak na pewno czerwony :-P
Ostatnio zmieniony 2010-10-31, 23:35 przez staszek, łącznie zmieniany 1 raz.

#11
Ale to jest dziwne... Bo patrząc na zoomi jest widoczny szlak zaznaczony na niebiesko, co zwie się Jurajski Rowerowy Szlak Orlich Gniazd, a wszędzie piszą, że to jest szlak czerwony. Co lepsze czerwony też jest w zoomi. Więc co to jest ten niebieski?

#13
To powiedz co to jest ten niebieski, co w Kleszczowie zdaniem zoomi się rozdziela i kręci na Zabierzów?
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#14
Ten czerwony rowerowy ( co się zaczyna na pętli w Bronowicach i jedzie rudawą, Grzybowską do Kleszczowa i dalej przez Brzoskwinię do Rudna) to jest "Jurajski Szlak Orlich Gniazd"

Ten niebieski to pieszy Zabierzów - Dolina Minkowska

#15
I jak tu się odnaleźć jak co mapa to inaczej wygląda ta sama trasa... Ściągnąłem jakąś dziwną mapę i widać trasy, których zoomi nie pokazuje :). Ale też zoomi pokazuje trasy, których na tamtej mapie nie ma... A to z tym niebieskim jurajskim niby rowerowym, który okazał się być pieszym przegięli :/
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#19
Troszkę zmodyfikowałem trasę poza szlakami... Dłuższy przejazd Akacjową, skręt w Jurajską, potem kawałek szlakiem i zamiast skręt w prawo do lasu to w lewo do Burowa potem trochę przez las do Kleszczowa i stamtąd powrót już zwykłą trasą oczywiście zahaczając o miejscówkę na ognisko. Co do tego odbicia od Balickiej na południe zamiast na północ jeszcze się zastanowię :)
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#20
Jak masz problem z trasa dla jakiejś grupy osób to napisz wczesniej wrzuce Ci mape i trase zależną od stopnia zaawansowania, sporo wycieczek wypadów robiłem , wiec nie problem z głowy wystrzelić, trzeb tylko podać na czym sie jedzie i poziom zaawansowania jadących, bo można zrobic jeden podjazd i ludzie padnana twarz po nim , tacy zwykli, a z drugiej strony mozna tylko terenem dobrze i wrócić pociagiem z Krzeszowic, a można ułozyć ładną lekką wycieczke takze.
www.velotech.pl

#21
Focie: http://dodo1989.pinkbike.com/album/MTB-trip-21110/.

Pojechaliśmy tak jak kolega Skolioza podpowiedział wzdłuż Rudawy, a potem trochę na przemian asfaltami i wiejskimi dróżkami do Burowa, a potem do Kleszczowa. Stamtąd już czerwonym szlakiem do miejscówki na posiadówkę. Szybki powrót przez las aż do Bronowic. Całe szczęście kumpel jeden nie pojechał, bo by było mu głupio przed dziewczyną, że by pewnych podjazdów nie podjechał :). W sumie to jedynym przedstawicielem retro byłem ja, więc nie da się tego nazwać retro MTB tripem, dlatego wyrażam ubolewanie ze względu na słabą frekwencję ludzi zainteresowanych retro :).

#26
Myślę, że bym dostał telefon (podałem mój do dziennika) od Pani wychowawczyni z pytaniem "czy pan wie, że nie ma syna w szkole". Powiedziałbym "syn jest chory". Kilka razy to przeszło, ale nie podobała mi się mina ojca (po powrocie do domu), kiedy na zebraniu usłyszał pytanie "czemu pański syn tak często choruje" :mrgreen: