#2
no i co z tego, śmigam codziennie szoską treningową i czy upał czy zimno ważne jest aby sie nie dać i nie narzekać
Dzisiaj natłukłem kółko 50 km do południa w największy upal , fajnie się jechało, mało aut na mieście , szybko, ważne - nie stawać !

To jest wszystko pikuś , ale najgorsze jest to ze górskie rzeki powysychały i to od lat i to jest tragedia w naszym regionie, rzeki są już ściekami miejscami.
www.velotech.pl