#182
Upał upałem, ale czasem pokręcić trzeba. Wczoraj był dzień luzu w związku z wybyciem domowniczek, więc wyciągnąłem z piwnicy Herculesa by podejrzeć postępy prac remontowych na moich ulubionych stalowych szlakach na obrzeżach Bydgoszczu.
Pierwszy nomen omen przystanek na przystanku Bydgoszcz Leśna. Idzie tu linia do Kutna oraz towarowe obejście Bydzi ze Śląska do Trójmiasta. Infrastruktura niedawno po remoncie, co oczywiście przyciąga wszelkiej maści wandali do tego stopnia, że chyba przez większość dnia kręci się tam straż miejska.
Pogoda (jeszcze) w porządku, obok urodziwa dziewoja na spacerze z pieskiem, na horyzoncie pociąg, pełnia szczęścia.
Obrazek


Na towarówce jedzie PKPowski Byczek.
Obrazek


Jadę do Myślęcinka. Mekka Pięćsetplusów i żyjących fit. Jadę kawałeczek przedwojennym brukiem obecnie prowadzącym donikąd. Tu już tylko dwa tory wspomnianej wcześniej towarówki (linia 201). Przy nieczynnym przejeździe zaplecze remontowe, marzenie złomiarza-hałdy zdemontowanych szyn, oprócz tego stare podkłady i inny badziew. Chyba monitoring mają bo stali jeszcze nikt nie ruszył.
Obrazek

Obrazek

Focę rower, przejeżdżający emeryt dziwnie patrzy.
Obrazek


Jadę dalej. Za mną pogoda jak drut.
Obrazek


Przede mną widać, że coś się pogodowo czai.
Obrazek


No i tam gdzie ciemno zaczyna grzmieć. A ja "pod prądem".

Obrazek


Dojeżdżam do foto miejscówki. Towarowa linia 201 idzie tu równolegle do linii 131. Kilkanaście kilometrów linii 201 oraz kilka km linii 131 remontują już 2 lata. Linię 201 zajeżdżono tak, że przed zamknięciem towarowe szły z maks. chyba 20km/h. Rok trwa już budowa ściany oporowej w pobliskim Rynkowie. Na 131 najpierw wymieniono szyny w jednym torze. Po 3 miesiącach znów go zamknięto i wzięto się za wymianę słupów i zrobienie dwóch przepustów. I tak w kółko. Koordynacja prac fantastyczna. Teraz mówi się o kolejnym remoncie tj. przystosowaniu 131 do prędkości 160km/h, linia 201 od pobliskiego Maksymilianowa do Kościerzyny miałaby być zelektryfikowana i częściowo rozbudowana do dwutorowej. Ptaszki jednak ćwierkają, że robót nie będzie bo kasa pójdzie na kolejowe inwestycje związane z naszym kosmodromem, pardon centralnym lotniskiem. Pożyjemy, zobaczymy. W każdym razie widoki fajne, przez tele widać wieżowce na górnym tarasie miasta.
Obrazek


Obrazek


Jak na złość zaczyna padać. Znaczy konkretna ulewa i burza. A jak tak pod słupem, to chyba nienajlepszy pomysł.
Obrazek


Chowam się w pobliskim lesie w gęstej liściastej części. Zainspirowany przygodami Beara Gryllsa próbuję coś sklecić nad głową. Oczywiście 1:0 dla prawie godzinnej ulewy, jestem mokry do gaci, dobrze, że miałem foliowe worki i aparat nie uczył się pływać w plecaku. Po deszczu stwierdziłem, że z pustą kartą SD wracać nie będę i trochę pofociłem.
Pewnie kropelek nie widać, ale rośliny po deszczu to wdzięczny temat na foty.
Obrazek

Plecak suszył się na drucie.
Obrazek


Na szczęście złapałem trochę przelotów, więc wyjazd zaliczony. Wracałem w akompaniamencie wyjących w wodzie klocków hamulcowych.

A przejechał m.in. jeden z nowych produktów z bydgoskiej PESY, ezt Elf II tu akurat w krótkiej wersji zakupionej przez samorząd naszego województwa.
Obrazek


Husarz z Intercity leciał z Berlina do Gdyni.
Obrazek


"Mega długi" skład Intercity ;-)
Obrazek

I kolejny Byczek:
Obrazek


A dziś znowu trochę popadało i temperatura spadła. Może jutro w biurze nie padnę od upału...
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#184
O tym bruku wspominałem już na 9 stronie niniejszego wątku.
W przededniu wybuchu I wojny światowej władze ówczesnego miasta Bromberg zauważyły, iż dotychczasowy przebieg linii kolejowej do Torunia/Włocławka/Kutna stanowi istotną barierę w dalszym rozwoju miasta w kierunku północnym. A okres ten dla Bydgoszczy był złotym okresem rozwoju miasta. "Za torami" rozbudowały się wielkie koszary, powstawały kamienice, szkoła oficerska itp. Mniej więcej w 1914 r. rozpoczęto budowę północnego obejścia miasta. Do 1920 r. wykonano przekop, wzniesiono żelbetonowe wiadukty, wytyczono sieć dróg dojazdowych..... i Bydgoszcz wróciła do macierzy. W latach 1920-1939 położono krótki odcinek toru wykorzystywany jako bocznica i tyle. Północne obejście poprowadzono, ale dla ówczesnej "francuskiej" linii z polskiego Śląska do Gdyni, a więc ze wschodu na północ tak, by pociągi z węglem nie musiały wjeżdżać na bydgoską stację, gdzie parowóz musiał oblatywać skład ze względu na zmianę czoła pociągu. Po 1945 r. również do tematu nie wracano. "Za torami" powstało jedno z pierwszych bydgoskich blokowisk (Osiedle Leśne) dla oficerów pobliskich jednostek. Ostatecznie po kolejnym tragicznym wypadku na przejeździe kolejowym przecinającym główną ulicę miasta (wtedy Al. 1 Maja) władze przypomniały sobie o konieczności przesunięcia torów (pierwsza połowa lat 60tych). Ostatecznie w latach sześćdziesiątych zakończono prace rozpoczęte przed półwieczem. Tory po śladzie starej linii zostały wzdłuż ul. Artyleryjskiej (bocznica Polregio), do końca lat 80tych istniał też przejazd na Al. 1 Maja (dziś ul. Gdańska) sporadycznie używany przez pociągi dojeżdżające do zakładów Makrum. Dalej po demontażu torów urządzono trakt spacerowy. Obecnie po śladzie linii puszczono ulicę Kamienną. Pozostały też 3 żelbetonowe wiadukty odcięte od układu drogowego, podobnie jak prowadzące do nich drogi. Poniżej mapka.
Obrazek


Jeden z owych ślepych wiaduktów:
Obrazek


Za wiaduktami rozbudowano po wojnie tereny wojskowe i dlatego prowadziły donikąd.
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#187
W oczekiwaniu na kolejny weekend powspominam trochę ten miniony przed paroma dniami, podobno ostatni już tej jesieni z tak wysoką temperaturą.
W sobotę córka zarządziła wyprawę celem zgromadzenia eksponatów do szkolnego zielnika. Kierunek może być tylko jeden: ogród botaniczny w bydgoskim Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku (jest jeszcze stary botanik w centrum miasta, ale odkąd zarządza nim uniwerek zrobiło się tam trochę smutno). Rowery tym razem zostały w domu. Na miejscu sporo spacerowiczów, młoda para na ślubnej sesji foto oraz inwazja biedronek ninja. Namolne te stworzenia jak telemarketingi.

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


W niedzielę z kolei wybraliśmy się na kilkudziesięciokilometrową wyprawę do mojej Miejscówki pod Koronowem. Po wydostaniu się z miasta jedziemy przez podbydgoskie miejscowości będące obecnie sypialnią miasta. Dzięki przeprowadzającym się tu od 20 lat bydgoszczanom, gmina Osielsko stała się najbogatszą w województwie. Co chwila pojawia się nowe osiedle, infrastruktura drogowa lepsza niż w mieście, tyle że w godzinach szczytu totalnie korkuje się tu wjazd do miasta bądź wyjazd z niego.
Obrazek


Obrazek


Postój regeneracyjny w okolicy wiaduktu nad północnym skraju stacji w Maksymilianowie. Zawsze tak konstruuję trasę, by gdzieś znaleźć się w kolejowych klimatach.
Obrazek

Obrazek


Tym razem dosiadam Herculesa.
Obrazek


W odległości kilometra od stacji trwa budowa wiaduktu w ciągu trasy ekspresowej S5. Z tego tez powodu dezintegracji uległy wcześniej istniejące tu drogi i dróżki. Korzystamy więc z nowej ddr w pobliskim Żołędowie.
Obrazek


Po drodze mijamy sympatycznego Mesia.
Obrazek


Dojeżdżamy do "placu budowy". Za nami znajdował się kiedyś nieduży zagajnik. W latach 1941-1942 chowano na jego terenie jeńców radzieckich budujących szosę na Gdańsk. Jak to zwykle bywało śmiertelność była duża, ale wg przekazów po wojnie miały się tu odbyć ekshumacje. Z niewiadomych przyczyn pozostawiono szczątki 2 jeńców i ustawiono na mogile nieduży obelisk. W ramach przygotowania terenu pod inwestycję współorganizowaliśmy ekshumację wiosną 2017 r. Podczas prac faktycznie odkryto szczątki 2 mężczyzn, ale pochówki te były nietypowe jak na radzieckich jeńców: spoczywali elegancko ułożeni w trumnach, z osobistymi drobiazgami, brakowało tylko stóp, ale tu akurat wiadomo-buty na wojnie to szczególnie pożądany towar. Rosjanie zwykle chowani byli byle jak, w bezładzie, a do tego pozbawieni wszystkiego co jeszcze mogło przydać się żywym. Ku naszemu zaskoczeniu okazało się, że obecne były jeszcze inne pochówki. Przy drugim podejściu jesienią wyekshumowano szczątki kilku żołnierzy niemieckich z 1945 r. co potwierdziło słowa części miejscowych.
Widać już zarys jezdni:
Obrazek


W tle widać żuraw na budowie wiaduktu nad liniami kolejowymi 201 i 131. Budowa tego odcinka S5 jest mocno opóźniona, bowiem PKP obudziły się w kwestii wiaduktu już po jego zaprojektowaniu przez wykonawcę. Przeprawę trzeba było zaprojektować od nowa. W ogóle nasze województwo nie ma szczęścia do S5: kujawsko-pomorski odcinek miał być gotowy już w 2012 r., ostatecznie coś się ruszyło dopiero w zeszłym roku. Północny odcinek Piątki spełniać będzie rolę obwodnicy miasta, dzięki czemu cały tranzyt przestanie się tłuc przez centrum. Szybciej i wygodniej dojedzie się też do A1 i A2. Trochę szkoda wycinek w lasach, trasa idzie akurat przez moje ulubione rowerowe szlaki...
Obrazek


Wjeżdzamy do lasu, na terenie którego zachowały się fragmenty linii obronnej Przedmościa Bydgoskiego wzniesionej latem 1939 r. przez polskich żołnierzy celem osłony Bydgoszczy z kierunku zachodniego i północnego.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z lasu wyjeżdżamy w miejscowości Nekla w sąsiedniej gminie Dobrcz. Przy powiatowej drodze we wrześniu otwarto drogę dla rowerów prowadząca do Kotomierza. W planach jest budowa kolejnych szlaków tak by spiąć nimi większe miejscowości.
Obrazek

Stacja serwisowa wyposażona w narzędzia Park Tool i pompkę SKS. Ciekaw jestem jak długo te narzędzia tam pozostaną, odkręcony fragment chyba stojaka już walał się obok.
Obrazek

Obrazek


No to wjeżdżamy na szlak.
Obrazek

Obrazek

W widocznym na horyzoncie lesie opuszczamy ścieżkę i jedziemy na zachód.
Obrazek


Dojeżdżamy do starego wiaduktu nad linią do Tczewa.
Obrazek


Chwila na podziwianie widoków okolicy.

Obrazek

Obrazek


Jedziemy skrajem miejscowości Marcelewo, gdzie 27 stycznia 1945 r. rozegrała się krwawa bitwa pomiędzy naszymi żołnierzami z 8 pp oraz żołnierzami niemieckimi wycofującymi się z Bydgoszczy wzdłuż torów kolejowych na północ. Nasi wpadli w zasadzkę, zginęło ich około 60. W zeszłym tygodniu odezwała się do mnie pani poszukująca miejsca pochówku dziadka swojego męża. Okazało się, że walczył i poległ właśnie w tym miejscu.
Obrazek


Polskie klimaty.
Obrazek


Samo Marcelewo to nieduża kolonia naszych przedwojennych Poniatówek, czyli gospodarstw powstałych na ziemi z podziału pobliskiego majątku. Zarówno domy mieszkalne jak i budynki gospodarcze budowano wg standardowego projektu z charakterystyczym eternitowym dachem.
Obrazek


Dalej znów przez pola.
Obrazek

Obrazek


Potem asfaltowa ostatnia prosta i meta.

Obrazek


Po uzupełnieniu "paliwa" i wymianie roweru (wracam Scottem) wjeżdżamy w las.
Obrazek

W założeniu miał być skrót. Okazało się, że LP budują drogę i jak na razie jest zasypana gruzem. Nieciekawie.
Obrazek

Obrazek

Na skraju Stronna trochę lepiej, można jechać.
Obrazek


Wyjeżdżamy z lasu. Jeszcze prawie 30 km do domu, widać już księżyc, zapowiada się nocna jazda.
Obrazek

Obrazek


Wjeżdżamy znów na rowerową drogę i Marcelewo widoczne jest gdzieś na horyzoncie.
Obrazek


Dojeżdżamy do końca DR i za chwilę wjeżdżamy w ciemny las.
Obrazek


W Żołędowie juz noc.
Obrazek

W Myślęcinku trochę biegaczy z czołówkami i nieco spóźnionych rowerzystów.
Obrazek

Nocna jazda i mój elevated:
Obrazek

Obrazek


Córka dzielnie trzyma pion.
Obrazek

Jeszcze podjazd pod górę na moje osiedle Wyżyny i już w domu.
Obrazek


Wyjazd udany, strat w ludziach i sprzęcie nie było :-)
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#191
Nasz myślęciński botanik jest 2 w Polsce pod względem powierzchni :-) Bardzo sympatyczne miejsce jeśli się chce odetchnąć od miejskiego zgiełku. Teren jest ogrodzony. Oprócz naszych rodzimych drzew i krzewów spotkać można także okazy z obu Ameryk i Azji. Na jednym ze zdjęć widoczne jest alpinarium, które reprezentuje florę terenów górskich.

A córcia ma kondycję jak T-800 8-) Wyszło nam 65 km trasy, dziewczyna dała radę bez marudzenia, w poniedziałek bez problemu powędrowała na 7:10 do szkoły.
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#194
Świetne zdjęcia!!
Ogród botaniczny jest przepiękny jest co chodzić,fajnie się czyta całość.
A w Kotomierzu mam rodzinkę ;-) w Bydboszczy też :mrgreen:
Nam też udało się coś jeszcze pokręcić zanim pogoda się zepsuła.
A jeździmy w szczytnym celu,zbieramy kilometry na budowę hospicjum
http://www.hospicjumojcapio.pless.pl/
Zajęliśmy 9 miejsce i dostaliśmy 20000 zł dla hospicjum
http://www.pszczyna.pl/main/aktualnosci ... io/idn:492
Pilotowaliśmy także nocny bieg
http://www.hospicjumojcapio.pless.pl/no ... ynie-2018/
Załączniki
IMG_20181007_163451571_HDR-EFFECTS.jpg

#197
;-) Rowerowo-zaduszkowo.
Korzystając z pięknej listopadowej pogody,wybrałem się na krótką przejażdżkę po okolicznych mogiłach i pomnikach.
Ostatnio zmieniony 2018-11-04, 15:17 przez czajnikmtb, łącznie zmieniany 1 raz.
Załączniki
IMG_20181101_124334411.jpg
Groby Hochbergów.
http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/398,pszczyna-groby-hochbergow.html
IMG_20181101_124804237.jpg
„Trzy dęby” to miejsce powstałe w Parku Zamkowym po wysuszeniu największego parkowego stawu.
http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/25265,pszczyna-cmentarz-wojenny-%E2%80%9Etrzy-deby%E2%80%9D.html
IMG_20181101_125801922.jpg
55 lecie Cyranki
http://www.pless.pl/3223-55-lecie-cyranki-kobior-poreba-pszczyna
IMG_20181101_130108293_HDR.jpg
W 1999r. z okazji 50-cio lecia Koła Łowieckiego został zbudowany obelisk poświęcony nieżyjącym zasłużonym leśnikom i myśliwym Ziemi pszczyńskiej
IMG_20181101_134723003.jpg
Cmentarz został oficjalnie założony w 1814.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_%C5%BCydowski_w_Pszczynie
IMG_20181101_140729248.jpg
grób nieznanego żołnierza w lesie pszczyńskim,odwiedzam go jak jestem w okolicy.
Tym razem zaskoczyła mnie torba, w której były dwie paczki zapałek i kilka małych "ogrzewaczy" tych małych w takich aluminiowych pojemnikach. Super sprawa!!
IMG_20181101_140826581_HDR.jpg
tak to wyglądało. Szacunek...
IMG_20181101_143332151.jpg
Bitwa pod Ćwiklicami
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pszczy%C5%84ska
IMG_20181101_145617425.jpg
W północnej części parku zamkowego Zamku Pszczyńskiego, ma miejsce nekropolia książąt pszczyńskich z rodu Anhalt panujących w latach 1765-1847.
IMG_20181101_145604890.jpg
grobowiec księcia Ludwika Anhalta (1783-1841)
http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/25011,pszczyna-groby-anhaltow-w-parku-zamkowym.html

#200
Pięknie :-)

Ja przy okazji odwiedzin na rodzinnych grobach zapaliłem światełko na dwóch mogiłach. Jedna z nich to grobowiec starej bydgoskiej rodziny Wierzbickich. Zmarły w 1925 r. Melchior Wierzbicki był prawnikiem, polskim działaczem społecznym i narodowym w czasach pruskiego panowania na tej ziemi. Jego syn Janusz poległ 9.01.1919 r. pod Zbąszyniem, był pierwszym bydgoszczaninem poległym w powstaniu wielkopolskim 1918/1919. Bo Bydgoszcz i okolice to powstanie, generał Józef Haller i endecja.... Marszałek Piłsudski, I Brygada to tutaj nie ta bajka...

Obrazek

Obrazek


Drugie miejsce to kwatera naszych żołnierzy z 1945 r. poległych w walkach w Bydgoszczy i okolicy na przełomie stycznia i lutego. Głównie spoczywają tu żołnierze 8 Bydgoskiego Pułku Piechoty ze składu 3 DP. Ich los jest podwójnie albo i potrójnie tragiczny: dziś są pomijani bo przyszli do Polski z niewłaściwej strony i pod niewłaściwym sztandarem, a większość z nich pochodzi z utraconych Kresów i trafiła do ludowego wojska z przymusowej branki, a nie miłości do sierpa i młota. Lampkę zapaliłem również w imieniu rodziny spoczywającego tu żołnierza, która 2 tygodnie temu dowiedziała się, gdzie spoczywa ich bliski.
Obrazek
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#201
"W pacyfikacjach podziemia brały głównie udział Pierwsza, Trzecia, Ósma i Dziewiąta dywizja piechoty Ludowego Wojska
Polskiego i jednostki WOP, które towarzyszyły grupom operacyjnym UB i NKWD"

http://www.mon.gov.pl/d/pliki/rozne/201 ... Ks3A6N.pdf

To taki skrót - jest wiele wystąpień na Youtube jak i książka ( nie tylko Cenckiewicz o tym pisze ), generalnie dlaczego nie powinniśmy LWP nazywać "naszym" wojskiem bo to błąd ( delikatnie mówiąc )
Generalnie, jest wielkie prawdopodobieństwo, graniczące z pewnością ( dezercji nie było dużo ), że Ci żołnierze, a przynajmniej część z nich, jak nie większość, strzelaliby, wyłapywali i używali różnych metod byle zakopać w ziemi resztki z AK, NSZ i innych mniejszych niepodległościowych organizacji, które sprzeciwiały się okupacji zarówno niemieckiej jak i sowieckiej, czyli walczyły o wolną Polskę. ( LWP uczestniczyło w tym już od początku także możliwe jest, że przed śmiercią nawet się na takie coś "załapali" )

#202
Znaczy - kwaterę zaorać?
Już lepiej MON zainteresowałby się grobami polskich żołnierzy, i to nie tych co polegli bo oni mają opiekę, ale tych co zginęli lub zmarli na służbie w okresie pokoju. Ich groby są często "bezpańskie". W Grudziądzu masz taką kwaterę na cm. wojskowym przy 18 Pułku, na szczescie opiekuje sie miasto.
Wojna to jest po prostu wojna. Śmierć, syf, anarchia, cierpienie, zniszczenie.
Dezercja w czasie W? Czapa bez dyskusji i po bohaterstwie. Miejmy nadzieję, że nam kiedyś historia nie powie "sprawdzam", obawiam się, że "szosa na Zaleszczyki" zapełniłaby się szybciej niź w 1939.
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#203
Też prawda. Koniec off topa. Zdjęcia i historie ładne ;) Żeby do końca nie był to off top to zdjęcia z przedwczoraj/dzisiaj - trasa podobna, nieco zmodyfikowana dla mnie niemal dziewicza bo tak się złożyło, że mieszkając na południu miasta, jego północna część, a raczej na północ od niego to jedyny obszar gdzie nigdy się nie zapuszczałem ( 20 lat temu kilka razy, ale słabo pamiętam ). Znalazły się i górki i leśne podjazdy i piękne ( jak na niziny ) widoki i parę zaskoczeń jak "ściana płaczu" na koniec pewnego podjazdu ( nr 4 )

1. Widok na Dolinę Wisły - kierunek z Grudziądza na północ.
Obrazek

bo na południe jest tak :
Obrazek


2. Droga do nr 3. ( do przodu i w tył )
do przodu:
Obrazek

do tyłu :
Obrazek


3. Widok na Dolinę Wisły w przeciwną stronę - ale robione 10-15 km dalej na północ ( na zdjęciu 1 jest ta górka na horyzoncie ).
Obrazek

+ panorama 120 stopni
Obrazek


3. Leśne klimaty początek podjazdu.
Obrazek


4. Ścianka płaczu na koniec podjazdu.
Obrazek

...

#205
polonezGLE pisze:Chapeau bas Czajnik :-)
W Kotomierzu mam miejscówke na kolejowe foto video :) pozdrawiam!
3-4 lata temu pracowałem na terenie ISE Bydgoszcz. Muszę przyznać , że na stacjach w obrębie tej Sekcji panuje bardzo fajny "poniemiecki" klimat . Dużo budynków z czerwonej cegły, fajne klimatyczne perony itd Szkoda tylko , że wiele pozostawionych samych sobie.
cron