#1683
Zimno i wiatr, ale 'Scott test tour' zawitał do Łodzi i trzeba było porównać stare z nowym.
Proponowali scale albo sparka, ale wolałem polatać na swoim :mrgreen: :mrgreen:

Endo dostała dziś łupnia w Łagiewnikach ile tylko sił w nogach. Zero litości. Sama do tego zachęcała, obawiam się że tym rowerem na niedzielne wycieczki z rodziną się nie da jeździć :-|

[center]
Obrazek
[/center]

[center]
Obrazek
[/center]

[center]
Obrazek
[/center]

[center]
Obrazek
[/center]

[center]
Obrazek
[/center]
Scott Pro Racing W/C 99' -----> galeria flickr
Specialized Stumpjumper M2 FS 95' -----> galeria flickr

#1688
YvesMoi pisze:extra ten scott, nic bym nie poprawiał. fajna konfrontacja technologi dekad, i jak zwykle retro rządzi. no zoba te współczesne rowery wszystkie takie same, a ten błękit, ten sid i ta korba, te opony, softtail, carbon,,, :evil: :evil: :evil: :evil:
+1 8-)

#1689
Pięknie!!! :-) Te puchy wszystkie takie same jak klony i to nie tylko u Scott-a. Postawisz Rometa w środku to nawet nikt nie zauważy ;-)
'92 Kona Cinder Cone
'99 Kona Kula
'95 Checker Pig CPX 4050
'94 Specialized Stumpjumper (kolor - blood red)
'96 Specialized Stumpjumper Comp
'96 Cannondale M800 Beast of the East
'97 Cannondale M900

#1690
No dokładnie. Jakbym miał już kupować coś aktualnego to chyba bym poszedł do treka bo oni jakoś teraz malują w moim guście. A te scotty takie jakieś smutne, bez fantazji, polotu. I pewnie za 10tysi każdy :-/

W endo parę drobiazgów zostało do dokupienia/zrobienia i będzie finito. A opony z olx z tego co pamiętam. Raz się trafiła jedna, innym razem trzy i się uzbierało ;-) wcześniej skolioza poratował. Tył nówka, przód starawa i guma już nie ta, ale będę ją pilnował i zawczasu zdejmę 8-)

aaa i pojechałem tam dziś celowo, aby propagować ideę retromtb i na głos mówiłem że jest takie forum itp :mrgreen: rozmawiałem m.in. z jakimś gościem co tam rządził, mówił że też ma taką tylko nieco zniszczoną...
Scott Pro Racing W/C 99' -----> galeria flickr
Specialized Stumpjumper M2 FS 95' -----> galeria flickr

#1692
Rower prawie gotowy, pogoda też niczego sobie, więc pora na małą przejażdżkę:
Obrazek

Obrazek


Ostatnie trzy kilometry to postój co 500 metrów i dokręcanie palcami śruby korby, klucze oczywiście zostały w domu ;)

#1699
Dzisiejszego dnia wąwóz kochanowski zebrał swoje żniwa. Po glebie zorientowałem się, że pręt siodełka wyskoczył ze swojego pierwotnego miejsca. W domu udało się naprawić, ale biodro będzie się goić dłużej... Jakby co warunki nie za ciekawe - glina zmieszana z liśćmi i korzeniami. Nawet wildgrippery by sobie nie dały rady. Po nieszczęśliwym upadku próbowałem jeszcze raz jechać, ale przeskoczyłem kierę i rower znów się poobijał, więc postanowiłem zejść. Niby pójście na łatwiznę, ale obecnie nawet to jest wyzwaniem. Oczywiście nie tylko ja miałem tam problemy o czym świadczą liczne ślady...
Załączniki
P1050289.JPG

#1704
veni-vidi-vici :-)
ale oddaję honor -łatwo nie było i za pierwszym razem sie nie udało W sumie, przy tym wymyciu wąwozu i takiej śliskości podłoża góra i dół przy zachowaniu ostrożności poszły od kopa i tak naprawdę problematyczna była środkowa część z koleiną Gleby jednak nie było, skończyło się na podparciu po uślizgu przedniego koła
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA
Załączniki
Zdjęcie0395.jpg

#1705
noo ja tez pojezdzilem
moze nie na mtb ale zawsze ;-)
prawie 80 z srednia ciut powyzej 40

Obrazek


Obrazek
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#1708
Ja dziś też nie odpuściłem. Troszkę się pokręciłem po południowej części Krakowa. Może nie mam wspaniałych fotek ze zjazdów, ale za to zrobiłem zdjęcie lamom :-). Noga zaś po wczorajszej eksploracji ziemi i korzeni nabrała kolorów.
Załączniki
P1050299.JPG

#1710
dodo1989 pisze:Dzisiejszego dnia wąwóz kochanowski zebrał swoje żniwa. Po glebie zorientowałem się, że pręt siodełka wyskoczył ze swojego pierwotnego miejsca. W domu udało się naprawić, ale biodro będzie się goić dłużej... Jakby co warunki nie za ciekawe - glina zmieszana z liśćmi i korzeniami. Nawet wildgrippery by sobie nie dały rady. Po nieszczęśliwym upadku próbowałem jeszcze raz jechać, ale przeskoczyłem kierę i rower znów się poobijał, więc postanowiłem zejść. Niby pójście na łatwiznę, ale obecnie nawet to jest wyzwaniem. Oczywiście nie tylko ja miałem tam problemy o czym świadczą liczne ślady...
firmowa sztyca,i... damskie siodło ?!!!
śmietnik to nie retro!