#421
No ja z lekkim opóźnieniem mam foty z wyjazdu noworocznego.

Bez wielkiego parcia wybraliśmy się z Chrzankiem na Ślęże (czyli popularną Sobótkę).
Jako że wielkiego parcia na km nie było to wpakowaliśmy się do Mietka i w chwilę byliśmy w Przełęczy Tąpadła. Stamtąd wjechaliśmy na górę... a potem w dół.
Jak mówiłem parcia niebyło więc tylko tyle...

Wracając na Autostradzie mało nie zdmuchnęło mi Marina z dachu... Na szczęscie skończyło się na strachu i małej rysce.

A tutaj pare fotek:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na fotkach widać jak różnym sprzętem dysponowaliśmy... Ja wygrywałem pod górę, Chrzanek w dół. :D

Dziś z kolei 20km po asfalcie przez miasto. Jazda Non stop. Samochodów naliczyłem całe 12 mimo że jechałem średniej wielkości ulicami. Tylko mokro trochę...

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#425
mekp pisze:Na fotkach widać jak różnym sprzętem dysponowaliśmy... Ja wygrywałem pod górę, Chrzanek w dół. :D
sprzet sprzetem ;-) ale ja tym razem z innej beczki
po rocznym pobycie na forum ,wymianie zdan i korespondencji
wyobraznia czlowieka tworzy sobie obraz ludzi z drugiej stony ekranu
........jakie zaskoczenie gdy to co ujrza oczy zupelnie nie odpowiada
dzielu wyobrazni :-P

milo poznac Panowie
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#426
marcin74 pisze:
mekp pisze:Na fotkach widać jak różnym sprzętem dysponowaliśmy... Ja wygrywałem pod górę, Chrzanek w dół. :D
sprzet sprzetem ;-) ale ja tym razem z innej beczki
po rocznym pobycie na forum ,wymianie zdan i korespondencji
wyobraznia czlowieka tworzy sobie obraz ludzi z drugiej stony ekranu
........jakie zaskoczenie gdy to co ujrza oczy zupelnie nie odpowiada
dzielu wyobrazni :-P

milo poznac Panowie
No to ciekaw jestem jak sobie mnie wyobrażałeś :D

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#428
mozna cwiczyc wchodzenie w zakrety na kontrolowanych slizgach (az by sie kontra przydala;) - tylko nie w dzinsach, bo pozniej sie ludzie patrza co to za brudas siedzi obok w biurze/urzedzie itd.;)
Obrazek

#430
Foto z wczorajszej przebieżki leśnym drogami, dróżkami i ścieżkami. W sumie wyszło 40km, ale zajęło 2,5 godziny, bo jak było nieprzetarte (a śniegu w lesie 10-15cm) to jazda z prędkością 7km/h. Jestem pod dużym wrażeniem przyczepności opon Kenda SBE na śniegu - rewelacja, z drugiej strony z trwałością gorzej bo po 2500km spokojnego kręcenia z tyłu została może połowa bieżnika na środku. Ale coś za coś
Obrazek

Obrazek

#435
YvesMoi pisze:no to otwieramy szampana :-P - gratulacje
A dziękuję :-D Się jakimś cudem uchowałem przez tyle lat, bo i ile kilka rowerów miałem i trochę kilometrów przejechałem, to zawsze to było 28". GT kupiłem z zamiarem przemierzenia Beskidów m.in. które z buta mam złażone prawie w 100%, a w zasadzie kręcę nim wkoło komina głównie :-)
lukas pisze:Jakie ładne fotki, pełna klatka?
Tak, pełna klatka. Ma już parę lat, ale daje rade jeszcze ;-)

#438
"Szczerze mówiąc, to nie mogę porównać do czegokolwiek, bo to pierwsze opony (i pierwszy rower) 26" na jakich w życiu jeździłem"

uprzedziles mnie
wlasnie mialem pytac czy te 26 cali to wogole pierwszy rower :shock:
czy przesiadka z 28 ;-)
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#439
marcin74 pisze:"Szczerze mówiąc, to nie mogę porównać do czegokolwiek, bo to pierwsze opony (i pierwszy rower) 26" na jakich w życiu jeździłem"

uprzedziles mnie
wlasnie mialem pytac czy te 26 cali to wogole pierwszy rower :shock:
czy przesiadka z 28 ;-)
Przesiadka, która trwała 14 lat chyba, bo jakoś tyle miałem przerwy :-) . A powrót to ciekawe doświadczenie, bo ciężko jest przejechać powiedzmy pierwsze 100-200km kiedy z jazdy nie ma żadnej przyjemności. Tyłek boli, zadyszka przy jeździe z prędkością 20 km/h - naprawdę trzeba dużo dobrej woli żeby nie wrócić do domu po 5 km. Potem jest coraz lepiej. Zanim zacząłem, zastanawiałem się czy po 14 latach przerwy zaczyna się zupełnie od 0, czy jednak to że się kiedyś kręciło ułatwia zadanie. Teraz wiem, że zdecydowanie ułatwia ;-)

#441
Niedzielny wyjazd na mojej zimówce zakończony na Strzeszynie. Dalej nie pojechałem bo stopy już odpadały z zimna. Zdjęcie z telefonu
A na Marinie już gnałem w Międzychodzie.

Edit: Mam "Błąd wysyłania załącznika (nie można skopiować do określonego katalogu: ./files/zdjcie0140_557.jpg, skontaktuj się z administratorem forum" więc zdjęć nie będzie

...bez wizji mogę powiedzieć ,że aura tak daje dużo frajdy z jazdy

#442
Gerwazy pisze:Foto z wczorajszej przebieżki leśnym drogami, dróżkami i ścieżkami. W sumie wyszło 40km, ale zajęło 2,5 godziny, bo jak było nieprzetarte (a śniegu w lesie 10-15cm) to jazda z prędkością 7km/h. Jestem pod dużym wrażeniem przyczepności opon Kenda SBE na śniegu - rewelacja, z drugiej strony z trwałością gorzej bo po 2500km spokojnego kręcenia z tyłu została może połowa bieżnika na środku. Ale coś za coś
Obrazek
Obrazek

Na prawdę świetne zdjęcia... :shock:
cino cinelli santo subito

na sprzedaż:
https://picasaweb.google.com/wojd47h/NaSprzedaz#
moje aukcje:
http://allegro.pl/listing/user/listing. ... d=24938441

#443
Wojtas pisze:
Gerwazy pisze:Foto z wczorajszej przebieżki leśnym drogami, dróżkami i ścieżkami. W sumie wyszło 40km, ale zajęło 2,5 godziny, bo jak było nieprzetarte (a śniegu w lesie 10-15cm) to jazda z prędkością 7km/h. Jestem pod dużym wrażeniem przyczepności opon Kenda SBE na śniegu - rewelacja, z drugiej strony z trwałością gorzej bo po 2500km spokojnego kręcenia z tyłu została może połowa bieżnika na środku. Ale coś za coś
Obrazek
Obrazek

Na prawdę świetne zdjęcia... :shock:
Dziekuję :oops: ;-)

#444
u mnie zima na calego :-P
temp -8 i dosc silny wiatr sprawily ,ze po 2 godzinach jazdy mialem delikatnie mowiac dosc ;-)

pod gorke
Obrazek


i z gorki
Obrazek

wol roboczy
Obrazek


i pomyslec,ze tydzien temu nie bylo milimetra sniegu :roll:
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#446
U nas za to zima śniegu nie skąpi ostatnio. Weekend mimo, że nie miał dla mnie nic wspólnego z dwoma kółkami, był jednak mocno plenerowy. Żeby jakoś nawiązać do tematu forum dodam, że cała trasa biegła szlakiem rowerowym z Maciejowej na Halę Łabowską w Beskidzie Sądeckim :-) :
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na Hali Łabowskiej, gdzie skierowaliśmy swoje kroki, śniegu od 100 do podobno nawet 200cm miejscami, a jedyny pojazd mechaniczny, jakim można tam dojechać to skuter śnieżny. Ale w schronisku komplet, byli nawet tacy co spali na glebie.
Cała fotorelacja tu: https://picasaweb.google.com/1167409956 ... a910022013

#449
Ładna wędrówka...

Z kumplem wczoraj wykręciliśmy 40km po łódzkich laskach ale byla totalna marakra. zmarzniętę o iblodzone koleiny zapewniały takie mega uślizgo, że czułem się jakbym siedział na bombie z zapłonem-niespodzianką. Buło nawet kilka dość bolesnych gleb.
/// 4x Specialized /// ;)

#450
skolioza pisze:fajnie!
dzieciaki nie zmarzły? w sumie za wiele się nie ruszały chyba?
Trafne pytanie. Generalnie staraliśmy się przygotować pod każdym względem, dzieci były dobrze ubrane, wiedzieliśmy że trasa jest "ubita" skuterami, i mieliśmy zabezpieczoną pomoc gdyby coś było nie tak. Mieliśmy też przygotowane warmery - takie wkładki do butów podobne to torebek herbaty expresowej które mają wytwarzać temp. 40C przez 6 godzin właśnie po to żeby dzieciaki nie marzły. Niestety okazało się, że mimo tego że mają termin przydatności jeszcze ponad rok nie działają. Skutkiem tego dzieciom pod koniec wędrówki pierwszego dnia było zimno w stopy. Z pomocą przyszła gorąca herbata z termosa i gorąca zupa pogrzana na kuchence - po tym humory się poprawiły, przegoniliśmy je trochę na piechotę i niebawem dotarliśmy do schroniska.

W drugi dzień młody miał buty owinięte dodatkowo koszulką wełnianą i polarem a na to worki foliowe i to zdało egzamin.
qsik pisze:Ten pokrowiec na nosidło miałeś w zestawie czy dokupiłeś? Który to Deuter?
Deuter 3. Lepszy na wypady dłuższe niż jeden dzień - jest wygodny dla dziecka i ma dość dużo miejsca na rzeczy do zabrania. Na jednodniowe wygodniejsza (dla niosącego) jest jedynka, wygodniej się ją niesie bo dziecko siedzi bliżej pleców.
Pokrowiec trzeba dokupić, ale myślę że warto bo zdaje egzamin, choć nie do końca chroni stopy, tzn. chroni jak dziecko ma podkurczone stopy i opiera je na rurkach, jak nogi ma wyprostowane to stopy wystają spod niego