Chce to zrobić inaczej , niz kiedyś, czyli wyjade na Śnieżnice, ta singlem przez cały grzbiet do Jurkowa ( ostatnio go podjechałem , wiec czas na zjazd , a jest piękny singieltrack )
Tam zjazd kawałek asfaltem i wpadam na żółty szlak na Mogielice, postóje ognisko i byczenie sie , albo gaz do dechy i zjazd do Jurkowa i Ćwilin, ale czy mi sie będzie chciało .......
W kazdym razie , musze porównać fula którego zabieram do sztywniaka
Plan jest , realizacja ?? nie wiem , start nad ranem wczesnie o zmierzchu
#3
Na takie dłuższe wyrypy w Tatrach to w sumie start był właśnie wcześnie o zmierzchu ;) Można to było nazywać porankiem, bo w końcu spało się te 2-3h wcześniej :)
#4
hehe w sumie...
a apropos wyjazdu - nie myślałeś aby zrobić trasę dokładnie po swoich śladach w tym samym kierunku? wtedy możnaby bezpośrednio porównać jak sprawuje się full w stosunku do sztywniaka, na ile bardziej puszczają zjazdy, ew czy na podjazdach jest ciężej etc
a apropos wyjazdu - nie myślałeś aby zrobić trasę dokładnie po swoich śladach w tym samym kierunku? wtedy możnaby bezpośrednio porównać jak sprawuje się full w stosunku do sztywniaka, na ile bardziej puszczają zjazdy, ew czy na podjazdach jest ciężej etc
#5
nie musze sprawdzać, mam go od 3 sezonów i coś tam pojeździłem w międzyczasie , w Dolinkach stwierdziłem że mi niepotrzebny bo szybciej na sztywnym trase robiłem , ale na fulu mniej zmęczone łydy były .
No i waga, sporo większa, ale jużmyśle nad jej zbijaniem, ale musi byćteżi trwałość i bezpieczeństwo i tutaj będąexperymenty z doborem .
On ma system pro pedal ustawiany i działa tutaj to tak że im mocniej depne na podjeździe tym bardziej sie usztywnia , na młynku nie ma bujania - wszystko zależy od zadanego ciśnienia.
Ale pojeździłem po pagórkach Beskidzkich i miejscami full sie przyda gdzie na fajnych polankowych jazdach będę siedział a nie podskakiwał .
Co do trasy jeszcze to mi w głowie bije , i plan jest na totalny wyryp ale ..... dzień za krótki aby objechać 2 x tyle szczytów co ostatnio , ale .... ja jestem twarda sztuka i zobacze jak będzie na początku w terenie.
Śnieżnica ? Mogielica ? Krzystonów ? Kutrzyca ? Rzeki Jaworzyna Kamienicka albo Gorc ? Turbacz? plan na wyryp absolutny ale na Mogielicy będę wiedział czy dalej , czy spadam do auta albo jeszcze Ćwilin i Mszna Dolna.
odezwe sie jak dojade hehe.
No i waga, sporo większa, ale jużmyśle nad jej zbijaniem, ale musi byćteżi trwałość i bezpieczeństwo i tutaj będąexperymenty z doborem .
On ma system pro pedal ustawiany i działa tutaj to tak że im mocniej depne na podjeździe tym bardziej sie usztywnia , na młynku nie ma bujania - wszystko zależy od zadanego ciśnienia.
Ale pojeździłem po pagórkach Beskidzkich i miejscami full sie przyda gdzie na fajnych polankowych jazdach będę siedział a nie podskakiwał .
Co do trasy jeszcze to mi w głowie bije , i plan jest na totalny wyryp ale ..... dzień za krótki aby objechać 2 x tyle szczytów co ostatnio , ale .... ja jestem twarda sztuka i zobacze jak będzie na początku w terenie.
Śnieżnica ? Mogielica ? Krzystonów ? Kutrzyca ? Rzeki Jaworzyna Kamienicka albo Gorc ? Turbacz? plan na wyryp absolutny ale na Mogielicy będę wiedział czy dalej , czy spadam do auta albo jeszcze Ćwilin i Mszna Dolna.
odezwe sie jak dojade hehe.
#6
nawet nie pytajcie, wkopałem sie jak głupi na Pardubicką , masakra Bezkidzka była, dobrze że na zjazdach full był i szły szybko, ale .... podejscia , masakra , zimno mnie dobiło w 3/4 trasy i zmykałem bo teżi ciemno , bedzie galeria , pare fotek i realcja mini.