#3
Pogoda ma być dobra, kto wie czy nie ostatni raz
alez z Ciebie Marcin kasandryczny wrozbita... (w watku ostatniego wyjazdu czytalem niemal te same slowa;P)
Obrazek

#4
Piotrze jeśli na Turbaczu nie byłeś od 5 lat to jeśli pojedziesz trawersem szczytu dochodzącym do szlaku z kowańca lub przez szczyt muszę Cię rozczarować.... nic nie ostało :-(

#7
Wróciliśmy - trasa zrealizowana jak w założeniu, w sumie ok 40km
Generalnie było bardzo miło i przyjemnie, nie za ciepło, nie za chłodno; w miarę sucho choć miejscami na brak błota nie narzekaliśmy W Dolinie Racławki oczywiście bez mokrych butów się nie obyło ;-)
Niestety jedno miejsce zaskoczyło mnie bardzo negatywnie Zdjęć nie robiliśmy, ale postaram się to opisać:
generalnie fotki poniżej to już archiwum, historia

Obrazek


Obrazek


Cała droga od Będkowic aż do Doliny Kobylańskiej (z jej początkiem, do miejsca odbitki szlaku rowerowego w górę) została poszerzona, wyrównana i wysypana czymś co jednoznacznie kojarzy się z podkładem pod asfalt Po stronie prawej (jadąc z góry) przekopany jest rów, wjazdy na pola są zrobione z przepustami, odświeżone...
Zastanawiam się co owa inwestycja ma na celu - czy będzie to dojazd do jakiegoś domu, czy placyk na samym dole będzie spełniać rolę parkingu?
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#8
Kurcze.... mi się na słowa ciśnie tylko to, czego napisać nie wypada :(

Btw: machałem Wam dziś z góry ;) Jeszcze wczoraj przez moment zastanawiałem się na ile dałoby się rady wyrobić do Was, ale w sumie to niewykonalne - no i żona by raczej nie puściła :D Next time.. :)

#9
pieknie , tylko że w porównaniu do Turbacza to mieliście lajcik jakiego nie było , ech rozmyślałem jak wstałem co robic i w końcu pojechałem i dobrze zrobiłem reszta w innym temacie.

Co do drogi - chłopie , skończyły się piekne czasy grubasy i tłuste dupy muszą parkować gdzieś, a rolnicy dojeżdżać furami po kapuste , niestety teraz trzeba będzie wysilić mózgownice i przypominać sobie dzikie stare ścieżki , bo te główne to już nie nasze są.
www.velotech.pl