Ojców - Dolina Saspowska-Dolina Kobylańska 18.10.2009

#1
Co było dzisiaj, jak było, było kiepsko i nie wierze że jazda dzisiaj komkolwiek przypadła do gustu, było zimno i mokro, najeździłem sie w śniegu i dostałem dawke przełaju w naturalnym wydaniu.

Na poczatku Doliny Sąspowskiej od strony Ojcowa zaczęło sie tak:

Obrazek


A po krótkiej chwili było już tak :

Obrazek


Dalej na żółtym szlaku przy białym domku było nieprzejezdne i dołem po bagnie się przedzierałem co skutkowało zamoczeniem buta, co raczej miłe nie było bo temperatura raczej niska, w dookoła snieg.

Obrazek


Potem gorzej było bo na polach śniegu sporo i podjady były meczące.

Śmignąłem póżniej do Doliny Kobylańskiej, co także nie było dobrym pomysłem , bo tam też powalone drzewa i ślisko .

Ogólnie zimno mi było, brak ochraniaczy/ocieplaczy na butach i kurtka z gatunku przewiewnych zachęcały raczej do kierunku na dom.

A , odwaliłem 2 drzewa w Kwietniowych Dołach bo się nawet przejść nie dało, teraz jest elegancko.

Ogólnie to opony się sprawdziły i nie zawiodły, z przodu Serac, z tyłu Mythos II, szły jak buldożery.
www.velotech.pl

Re: Ojców - Dolina Saspowska-Dolina Kobylańska 18.10.2009

#2
Piotr pisze: Ogólnie to opony się sprawdziły i nie zawiodły, z przodu Serac, z tyłu Mythos II, szły jak buldożery.
na takie warunki ONLY WILDGRIPPER's!!!!! ;-)

A poważnie - niemal te same rejony dziś zjeździliśmy, moja refleksja w sąsiednim temacie Przyroda ostatnio faktycznie mocno po tyłku dostała, sporo czasu minie aż wszystko wróci do ładu i porządku...
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#3
Faktem jest że mamy urlop od Ojcowksich terenów, a i Dolinki mało przejezdne.
A jak tam w Zabierzowskim Lesie ??? bo chyba tam uderze nastepną jazde, wiem że leśnicy jak Głupi Jaś wycinaja na oślep co popadnie ostatnio, tarasując ciekawsze ściezki.
www.velotech.pl