#3
Bardzo warto. Technicznie sama Zembalowa jest trudną górą - podjazd zaczyna się od dość stromego asfaltu a dalej drogą (rozjechaną przez traktory) powoli do lasu. Wjazd do lasu zaczyna się bardzo przyjemną ścianką. Potem jest kamieniście, ślisko i dość ciężko (jechałem po deszczu). Zjazd z Zembalowej... conajmniej tak trudny jak zjazd do Lubnia szlakiem żółtym - tyle, że z tego co pamiętam to jest krótszy i ma dzięki temu więcej sekcji stromych - a, że jest kamienisty...

Te 3 góry to faktycznie kawał wyrypy, więc optowałbym za tym, aby pojechać do Lubnia w któryś piątek (ew. sobotę) i następnego dnia z rana (nocleg w domku, który już poznaliście) start bez zbędnych ceregieli z transportem ;) Chyba, żeby nie było innej opcji. Zrobię jeszcze dziś profil trasy to zobaczymy ile km i ile do wyjechania w pionie.. jakby był czas to mógłbym pokazać jeszcze trasę XC w Skomielnej na zboczach Lubonia - taka dość ciekawa.. :)

#6
No to jest raczej pomysł całodniowej wyrypy :) Dziś jednak już z profilem nie powalczę - zeszło mi trochę z przygotowywaniem roweru na jutro rano.. W najbliższy weekend natomiast pewnie coś w okolicy już - może objazd giga krakowskiego, może samo mega w Zabierzowie.. chyba, że jakieś inne pomysły? :)

#8
Zrobiłem profil i narysowałem to na mapie:

Obrazek



Obrazek


Można tutaj zrobić taki manewr, że zamiast na Mały Luboń poza szlakiem się ładować pojechać asfaltem dalej, wjechać na szlak niebieski za Maślakówką a następnie przed Zakopianką odbić od niego w prawo w jedną ze ścieżek i dalej dostać się nią do drogi 28. Dalej przeciąć Zakopiankę i tam zaczyna się trasa XC z Pucharu Szlaku Solnego - pociągnąć nią ile się da do góry (albo i całe kółko jak będzie koks i ochota) i dołączyć do grzbietu Lubonia przy źródłach Skomielnianki.

#10
Ja w najbliższym czasie odpadam - do soboty włącznie siedzę w pracy a poza tym czekam aż mi się noga cokolwiek pozarasta. W przyszłą środę jadę znowu na Słowację do niedzieli, więc najprędzej za 2 tygodnie dopiero :(