skolioza pisze:więc tym razem nie będę cisnął tylko się dostosuję do Twoich możliwości.
no ja wiem, starość nie radość
Chodziło mi o ciśnięcie żeby wstawać wcześnie z rana a nie o samą jazdę, bo tu to sam wiesz jak jest :P
ja mam całą niedzielę, choć fajnie byłoby wrócić gdzieś na 6-7... co do rejonu - Gorce bliżej, szybszy dojazd, więc może skoro ekipa mniejsza to zaryzykować tu?
Jasne, mi Gorce pasują jak najbardziej. Pytanie czy trasa Staszka, czy coś innego? Na staszkowej stracimy pewnie trochę czasu na poszukiwaniach (w kilku miejscach poza szlakiem, choć z mapą w telefonie i przy założeniu, że te drogi są ewidentne a nie pochowane po krzakach to raczej no problem) - bardziej się bym bał tego, że jak popada to ta trasa będzie po prostu ciężka. Alternatywą mógłby być jakiś klasyk typy Rabka - Maciejowa - Stare Wierchy - Turbacz - Koniki (zielonym), ew zamiast wracać do Koninek to dalej z Turbacza w kierunku Gorca, przed podjazdem na szczyt odbić w lewo i zjechać do doliny Kamienicy i potem wracać do Rabki przez Lubomierz / Koninę / Niedźwiedź (pomiędzy nimi przejazdy szutrowe).. ta trasa wydaje mi się mniej kamienista niż proponowana przez Staszka, więc może dałoby radę ją w większej części pociągnąć w siodle nawet na mokrym.. ale mogę się mylić oczywiście ;)