#391
aldek pisze:mój komputerowy termometr pokazuje, że na zewnątrz jest -10, a ja za kwadrans wstaje już od biurka, i na rower, hajda do domu
_________________
najgorsze pierwsze kilometry ...potem to juz z gorki
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#392
Kurcze nie wiem jak by tu zacząć...
Strach coś pisać normalnie, żeby co po niektórym krwii nie napsuć :-/

Może więc tak:

Dzisiejszą sjestę wykorzystałem na ruch na świeżym powietrzu, na rowerze rzecz jasna ;-). Temperatura zdecydowanie wyższa niż wczoraj, czuć że idzie odwilż. Śnieg też lepszy, cześciowo zmrożony przez ostatnie mrozy, w większości fajnie ubity.


Obrazek


Może trochę przynudzam ale z tych stron jestem (o ile mi wiadomo) jedyny na forum, więc chciałbym przybliżyć moją okolicę i ukazać najfajowsze trasy i miejscówki godne zaliczenia.
Większość moich wycieczek zahacza o Wzgórza Ostrzeszowskie, dziś nie było inaczej. Najwyższym wzniesieniem w tym paśmie jest wspomniana ostatnio Kobyla Góra (284m). Teren w jej najbliższej okolicy jest dość mocno pofalowany, są kilkusetmetrowe podjazdy o przewyższeniach zazwyczaj ok 30-70m. Wydaje się mało, ale w ciągu 1,5h można 1000m przewyższenia narobić i naprawdę czuć to w nogach. Mocno uciążliwa jest nawierzchnia - sporo piachu, bowiem lasy głównie iglaste. Plus z tego jest taki że latem szybko przesycha, można nawet w deszczu poginać.

Jedna z najciekawszych tras biegnie od wsi Weronikopole, najpierw po płytach betonowych, poźniej oczywiście po piachu i wpada do lasu gdzie wije się fajnym wąwozem.

Obrazek


Obrazek


Wąwóz jest mega zapiaszczony, latem praktycznie nie do wjechania, ale obok leci ścieżka, może bardziej terenowa, ale lepiej utwardzona przez co łatwiej nią wjechać. W sąsiednim lesie jakaś ekipa zrobiła nawet krótkiego nortshore'a. Nie znam nikogo w okolicy kto potrafiłby tam zjechać no ale jest i stanowi fajny element hardkoru w tej okolicy. Jest w środku lasu, 100m od wąwozu ale w takim śniegu da się tam tylko zjechać a ja dziś wciągałem od dołu.

Obrazek


Wąwóz kończy się swoistą przełęczą, można odbić w lewo i za 0,5km wjechać na szczyt Kobylej Góry. Prosto to kierunek na Ostrzeszów i inne pagórki, a w prawo krętą leśną drogą w dół do wioski.


Obrazek



Obrazek


Tutaj też zaczyna się chyba najszybszy w mojej okolicy terenowy zjazd. Ma ok. 300-400m długości i jakieś 50m przewyższenia. Nawierzchnia to szuter pomieszany z wymywanymi przez deszcze kamieniami. Pod górę ciężko jest wycisnąć 15km/h, z góry można dobić niemalże do 70. Dziś tylko 49,9km/h na Rakietowych Romkach z niemieckiej firmy "Jaskółka". To szybkie gumki, ale nie na taką nawierzchnię jaka teraz jest.

Początek zjazdu:
Obrazek


I widok od drugiej strony (po prawej widać Krzyż Millenijny na szczycie Kobylej Góry):
Obrazek


Z tego miejsca do drugiego w okolicu szczytu godnego uwagi jest ok. 6-7km. To Bełczyna położona bardzo blisko Ostrzeszowa. Ma 278 mnpm ale zdecydowanie trudniejsza niż "Kobyłka". Można na nią wjechać w zasadzie na 4 sposoby, ale lekko nie jest. Przykładowo moja żona dawała tam radę jedynie jak była w pełni formy i ścigała się z dobrymi jak na kobietę wynikami. Normalnie to zawsze "z buta".
Jest po prostu stromo i dość technicznie.
Dziś próbowałem od najdłuższej, najtrudniejszej strony bo jedynie ona mogła być ubita. Zajechałem i tak wyżej niż przewidywałem. Może z innymi gumami...
Na szczycie spotkałem nawet ekipę snołbordzistów :shock: :shock:

Widoczki stamtąd o takie:
Obrazek


Jadąc tak jak ja dzisiaj, dojeżdża się tu fajną szutrową drogą która wylatuje z lasu widocznego na drugim planie. Droga wije się po polach, lekko z górki, aż do czasu gdy dojeżdża się do kawałka asfaltu i zaczyna się kilometr męki...

Obrazek


No i ostatnia fota z dzisiejszego tripa. Tuż za rowerem podjazd, ktorym dziś wciągałem. To ok 200-300m, dość szeroki "stok".
Na rowerze wyjeżdża się z leśnej ścieżki więc jeszcze dłuższy. Od tej strony górka jest dość męcząca psychicznie. Jedziecie lekko pod góre w lesie, ścieżka kręci, wydaje się przyjemnie, las się kończy, ostry skręt w prawo i wyrasta szczyt ze swoistą ścianką no i prosto pod górę (inaczej się nie da). Im wyżej tym bardziej stromo :evil:

Sjestę zakończyłem po 2:15 jazdy. Na budziku niewiele ponad 40km, średnia 18,7km/h.

Eldorado się skończyło, czas zejść na ziemię, wrocić do rzeczywistości. Teraz zmywanie, prasowanie, robótki a drutach, opieka nad dzieckiem czyli typowo męskie zajęcia...

A klasa robotnicza, strażnicy nocnych zmian, budżetówka, studenci itp. pewnie rozpoczynają beztroski weekend - tylko pozazdrościć ;-)

#393
Adamello pisze:Kurcze nie wiem jak by tu zacząć...
Strach coś pisać normalnie, żeby co po niektórym krwii nie napsuć

Może więc tak:

Dzisiejszą sjestę wykorzystałem na ruch na świeżym powietrzu, na rowerze rzecz jasna
by Cie wydymalo z ta sjesta :evil: :evil:
a tak na powaznie fajna okolica
na piachy nie narzekaj ;-) bo to dziala jak dynamit u mnie wszyskie lesne drogi wysypane szutrem ...pierunsko rowne i szybkie jak cholera...tylko w nogach nic nie zostaje. sytuacje ratuja gorki :roll: :roll:( podjazdy 1-2 km czesto gesto 15-17 %)
w moich rodzinnych stronach pod Lodzia tez wszedzie piachy i powiem szczerze ze co roku gdy sie tam pojawiam to zadyszka lapie :oops: :lol:
Ostatnio zmieniony 2012-12-15, 08:22 przez marcin74, łącznie zmieniany 1 raz.
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#394
Adamello pisze:w ciągu 1,5h można 1000m przewyższenia narobić
jak pytam jak!? u nas sie robi wyjazd w dolinki (do 500m), albo na pogorze wielickie/pn czesc beskidu makowskiego (tez do 500m) i w 1,5h to moze z 300m sie zrobi (tyle mi bikemap pokazuje...) no chyba ze sie siedzi na 1 podjezdzie i go trzaska po 10 razy ;P
Obrazek

#395
No bez jaj! Dziś jakby nie było zimowym tempem wyszło 380m przewyższenia z czego było mnóstwo płaskiego bo od razu przy domu to ja górek nie mam, dopiero tak po 8km.

Te 1000m to rzeczywiście trzeba się napocić i jest to już jazda niemalże wyścigowa, ale jak najbardziej realna. Wszystko kręcę wtedy w promieniu ok 2-3km a wcale nie trzaskam tego na jednym podjeździe. Tam jest po prostu bardzo dużo dróg, ścieżek położonych blisko siebie. U Was w Lasku Wolskim jest to nawet łatwiejsze do zrobienia, bo nawierzchnia lepsza.
https://www.facebook.com/evobikesycow

#396
trzeba troche na lasku posiedziec zeby te 1000m zrobic;) przewaznie mi wychodzi na 2-3h (dojazd zabiera z godzine) 400 do 600m.... moze kiedys jak sie mieszkalo praktycznie u jego bram bylo inaczej... ;)
Obrazek

#399
Zamiast gapić się na Kevina lub specjalne świąteczne wydanie kiepskich zrobiliśmy z Majorem szybki myk do Podkowy Leśnej. Ślizgo, mokro, błotnie – czyli tak, jak powinno być.

To ja próbuje na ślizgimmm pod górę :-D
Obrazek


A tu Major stracił głowę na gruncie mieszanym...
Obrazek


No i jest tam taki jeden k*ski trawersik
Obrazek


ze ślizggggimi korzeniami (taki zielony mech, znacie sprawę)
Obrazek


Ale zwyciężylim!
Obrazek


No i na koniec, para leciwych acz całkiem rączych rumaków przed czyszczeniem
Obrazek


Ot, co :-D
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#402
jak tu z wami rywalizowac ??

u mnie -10 i z 30m cm sniegu brrrrrrr
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#405
My dzisiaj powariowaliśmy na Wzniesieniach i w Łagiewnikach. Z tych wariacji wyszło 80km, lecz zdjęć nie niet bo aparatla nie wziąłem. Ale było przezarabiście.

#406
YvesMoi pisze:zapraszamy do nas na wspólne kręcenie 8-)
duzo bym dal zeby tam posmigac ;-)
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#407
piękna dziś pogoda była, więc pierwszy raz od 2 tygodni :oops: wsadziłem tyłek na rower

pokręciłem sie jak to u mnie bywa nierzadko po Dolinkach które mam pod nosem i przeżyłe jakby de ja vu - generalnie piękna słoneczna pogoda, ziemia jeszcze zmrożona, choć miejscami już błotko rozmięka, widoczność fajna więc i widoczki niczego sobie
Obrazek


w dolinach za to :mrgreen: Stachu,Grześ - coś Wam to przypomina? dol. KObylańska
Obrazek
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#409
wyobraz sobie Ojciec dyr. jakie przezylem zaskoczenie wjezdzajac w nocy z ciepelka do takiej jednej doliny (akurat nie pod krakowem) - w zyciu takiej szklanki nie widzialem, kilometrami sie ciagnie...
Obrazek

#410
dzisiaj na plusie 7,5 st, trochę mokro ale się zrobiło sporo km i to w ciężkim terenie - puszcza bydgoska
piachy, korzenie i interwałowe wzniesienia, sporo podbiegów i szybkich zjazdów. na koniec przeleciał mi boeing 737-8AS ryanair (na linii Londyn stansted-bydgoszcz, numer rejestracyjny EI-DPE, a numer seryjny płatowca to sn33605) nad głowa...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

>>KLIKNIJ PO WIĘCEJ!!<<

#412
hahaha dalej mnie miednica boli.. ja dziś na krzemionkach byłem, spotkałem tatę Docenta, który używając swojego hajendowego sprzętu na szybkości cyknął mi taką uroczą fotę
Obrazek

#415
A poza tym, Puszcza Bydgoska to resztki wielkiej niemieckiej fabryki materiałów wybuchowych, dawny niemiecki i powojenny polski poligon artyleryjski, dawny skład amunicyjny pobliskiego lotniska, dawna lotnicza baza paliwowa i cholernie piaszczyste trakty leśne :evil:
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91