Nieźle, kurczę...
W Krakowie piękne wiosenne słoneczko, rano odgarniałem śnieg z samochodu, teraz nie ma po nim śladu (ok, za blokiem obok w cieniu leży placek 30x30 cm).
Czuć nieśmiałą wiosnę, chociaż wieje jak skurczybyk. Jak tak dalej pójdzie to kto wie - może w weekend wyjdę NA ROWER
