Co było dzisiaj, jak było, było kiepsko i nie wierze że jazda dzisiaj komkolwiek przypadła do gustu, było zimno i mokro, najeździłem sie w śniegu i dostałem dawke przełaju w naturalnym wydaniu.
Na poczatku Doliny Sąspowskiej od strony Ojcowa zaczęło sie tak:
A po krótkiej chwili było już tak :
Dalej na żółtym szlaku przy białym domku było nieprzejezdne i dołem po bagnie się przedzierałem co skutkowało zamoczeniem buta, co raczej miłe nie było bo temperatura raczej niska, w dookoła snieg.
Potem gorzej było bo na polach śniegu sporo i podjady były meczące.
Śmignąłem póżniej do Doliny Kobylańskiej, co także nie było dobrym pomysłem , bo tam też powalone drzewa i ślisko .
Ogólnie zimno mi było, brak ochraniaczy/ocieplaczy na butach i kurtka z gatunku przewiewnych zachęcały raczej do kierunku na dom.
A , odwaliłem 2 drzewa w Kwietniowych Dołach bo się nawet przejść nie dało, teraz jest elegancko.
Ogólnie to opony się sprawdziły i nie zawiodły, z przodu Serac, z tyłu Mythos II, szły jak buldożery.
Re: Ojców - Dolina Saspowska-Dolina Kobylańska 18.10.2009
#2na takie warunki ONLY WILDGRIPPER's!!!!!Piotr pisze: Ogólnie to opony się sprawdziły i nie zawiodły, z przodu Serac, z tyłu Mythos II, szły jak buldożery.
A poważnie - niemal te same rejony dziś zjeździliśmy, moja refleksja w sąsiednim temacie Przyroda ostatnio faktycznie mocno po tyłku dostała, sporo czasu minie aż wszystko wróci do ładu i porządku...
#3
Faktem jest że mamy urlop od Ojcowksich terenów, a i Dolinki mało przejezdne.
A jak tam w Zabierzowskim Lesie ??? bo chyba tam uderze nastepną jazde, wiem że leśnicy jak Głupi Jaś wycinaja na oślep co popadnie ostatnio, tarasując ciekawsze ściezki.
A jak tam w Zabierzowskim Lesie ??? bo chyba tam uderze nastepną jazde, wiem że leśnicy jak Głupi Jaś wycinaja na oślep co popadnie ostatnio, tarasując ciekawsze ściezki.
#4
szczerze to nie byłem tam jeszcze po opadach śniegu (dziś wpadł Ojców w zamian)- wcześniej było OK