Moja pierwsza Ukraina 1977r.

#1
Witam jak już kiedyś pisałem moja zajawka ze starymi rowerami zaczęła się z rowerem Ukraina którą kiedyś zobaczyłem na szkolnym strychu. Ze zdumieniem bardzo mi się spodobała a co najbardziej siodło w niej ;) Po skończeniu gimnazjum w szkole poszedłem dalej do innej szkoły po 3 latach w technikum kumpel zaproponował mi i jeszcze jednemu kumplowi wyjazd nad morze Ukrainami, w sumie pomyślałem dobrym pomysł! tylko skąd wyrwać w dobrym stanie Ukrainę za niewielki budżet. Miesiącami szukałem po aukcjach internetowych i nic w końcu się ogarnąłem i przypomniała mi się Ukraina która stała samotna zakurzona pośród staroci szkolnych ;p dzień po tym pojechałem do szkoły zapytałem Dyrektora czy jeszcze jest ta Ukraina, odpowiedział że tak :-) poszliśmy na strych pogadaliśmy, pokazał mi ja opowiedział mi krótką historię o tych rowerach. Było ich parę sztuk zapytałem co one tu robią ? odpowiedział że w dawnych czasach nauczyciele jeździli nimi do pracy(szkoły). Oczywiście powiedział żebym sobie popatrzył która mi pasuje.Po pewnym czasie selekcji wybrałem egzemplarz który najbardziej mi przypasował. Co potem w domu się okazało przy rozbieraniu i czyszczeniu że nawet Ukraina nie była jeżdżona co było widać po stanie smarów w piastach i suporcie był jak nowy 0 brudu i kurzu od środka z lakierem było tak podobnie lecz było parę rys, ponieważ konserwatorzy przy sprzątaniu na strychu przenosili je na jedno miejsce nie zwracając uwagi czy porysują.Chromy są w bardzo dobrym stanie na tylnym kole nie do końca udało mi się doczyścić lecz całościowo wyszło wspaniale :D Wszystkie części są oryginalne nawet opony nie są popękane.Nad restauracją i konserwacją roweru spędziłem 5dni jestem bardzo zadowolony z tego kupna roweru ;-) rowerem się jeździ wspaniale bardzo wygodnie wręcz wszystko chodzi ładnie nic nie zgrzyta nie skrzypi. W niedalekiej przyszłości odrestauruję ją na cacy od nowa lakier chromy itd. Co myślicie o rowerze ?
[center]Galeria [/center]

[center]
Obrazek
[/center]

#2
Dla mnie bomba. Piękna :-D
Jeździłem na takiej jak w podstawówce spędzałem wakacje u cioci.
Ciężko było dostać do pedałów ale wtedy jakoś mi to nie przeszkadzało.
Nie to co teraz, że kilka milimetrów w wysokości siodła robi różnicę :mrgreen:

#3
Lakier albo zleć profesjonliście albo zostaw ten. Ja bym zostawił ten, jest dobry, a ukraina to rower do jeżdżenia, nie ma co z nigo robić niewiadomo jakiego obiektu muzealnego! Jeździj nią, smaruj kiedy trzeba. Poprostu to do czego została stworzona.
Gerwazy pisze:Dla mnie bomba. Piękna :-D
Jeździłem na takiej jak w podstawówce spędzałem wakacje u cioci.
Ciężko było dostać do pedałów ale wtedy jakoś mi to nie przeszkadzało.
Nie to co teraz, że kilka milimetrów w wysokości siodła robi różnicę :mrgreen:
to nie jest przeczulenie. Sportowa geometria wymaga dobrego dobrania, w takiej "ukraińskiej" geometrii to tylko ważne by do pedałów właśnie dosiągnąć. nie ma problemu odległości siodło-kierownica, każdy dosięgnie, kto dosięgnął do pedałów.